Kolejne zajęcia w Szkole Rodzenia były dość zabawne, kiedy to każdy kolejno podchodził do niemowlęcej lalki i próbował się zmagać z jej przewijaniem, ubieraniem i rozbieraniem. Wszystko trzeba było robić tak, by podtrzymywać główkę, nie ciągnąć za ręce i nogi tylko z wyczuciem, delikatnie przewijać i zawijać na koniec w rożek. Śmiechu było dużo, ale pewnie nie będzie nam do śmiechu jak zacznie się taką akcję life i do tego maleństwo będzie machało nogami i rękami utrudniając przewijanie.. a jeszcze jak w trakcie zrobi dokładkę? 😉 To będzie duże wyzwanie.. Na następnym spotkaniu będzie trenowanie kąpieli i zapowiada się ciekawie..
Ale zanim takie zajęcia, to weekend przed nami, dziś być może pojedziemy zapoznać się z cenami dziecięcych ciuszków, artykułów poporodowych i innych potrzebnych na start. Wczoraj była u mnie Hania na pogaduchach – mama dwójki dzieci, już takich lekko starszych.. Opowiadała o swoich przeżyciach, ale na szczęście bez drastycznych szczegółów 😉 i o tym co będzie mi potrzebne, a co nie. Choć akurat i w szkole i w przychodni dostałam tyle broszur, że jestem już na bieżąco. Co do rzeczy dużo teraz można trafić w dobrych cenach na dawnej tablicy czy na allegro, ale wiadomo, że niektóre – jak pościel i materac do łóżeczka czy laktator muszą być nowe, a nie używane..
Szkoda, że już kończy się lato.. ale jeszcze w ten ostatni weekend miasto szykuje kilka atrakcji, jak Rajd Baja Poland gdzie będzie można zobaczyć Hołowczyca, czy Skate and Roll z koncertami i pokazami wyczynów skate’owych na deskach i rolkach. Coś z tego chciałabym zahaczyć, póki jeszcze mogę śmigać i nadaję się na spokojne wyjście z domu. Dłuższe trasy już odpadają, więc może z jednej strony dobrze, że nie ma upałów i nie ciągnie mnie nad morze… swoje, w te wspaniałe wakacje, już wyjeździliśmy 🙂
Have a nice weekend!