Jutro zakończenie pierwszego roku naszego przedszkolaka. Trudno uwierzyć, że to już. Tyle było obaw, czy sobie poradzi, czy się odnajdzie. Myślę, że całkiem dobrze mu poszło. Było trochę chorowania, kilka dni niechętnego wstawania. Ale ogólnie dzielnie i z uśmiechem tam maszerował, uczył się malować, rysować, wyklejać. Tańczył, szalał na podwórku i grał w piłkę. Były zabawy sensoryczne i rozwijanie podstawowych umiejętności ubierania się i np. chodzenia po schodach stawiając nogi naprzemiennie. Potrafi już wejść sam, bez trzymania się nas czy poręczy. Niby takie nic, a patrzymy na niego z dumą. Jak szybko rośnie, coraz więcej opowiada i staje się bardziej samodzielny. Żeby nie było tak różowo to i zaczyna zmyślać i kombinować, jak tu wyciągnąć coś dla siebie, a uparciuch z niego niesamowity. Choć i te umiejętności czasem się w życiu przydają 😉
Po wizycie u pediatry dostaliśmy zielone światło na spędzenie w przedszkolu tych trzech ostatnich dni. Zostały jakieś resztki kataru, ale najważniejsze że sytuacja opanowana. Teraz będzie czas poza bezpośrednim kontaktem z wirusami. Mam nadzieję, że zmniejszy się chorowanie i że Mały wzmocni się biegając więcej na podwórku i ładując baterie witaminą D.
Ja też się wreszcie trochę poruszałam. 5 kilometrowa trasa, powtórzona dwa razy, na kijkach i przy pogaduchach z Kasią, dobrze mi zrobiła. Wprawdzie zakwasy w udach są, ale i energia większa i dotlenienie. Od razu więcej się chce i zeszło ze mnie domowe zasiedzenie. Odwiedziłam później Hanię i jej córkę, pogadałyśmy i umówiłyśmy się na lipcowe babskie kino.
Było też spotkanie z Tatą z okazji jego imienin i tort, który dziś spalałam targając siaty z zakupami i pokonując trasę ze sklepu piechotą. Przed nami jeszcze urodziny Brata i jego dziewczyny. Taka czerwcowa kumulacja spotkań, połączona z dniem taty i wcześniej z naszą rocznicą ślubu. Rodzinka w ogóle ostatnio się zbliżyła, z Bratem udaje się na spokojnie porozmawiać, a i kontakt z jego dziewczyną stał się lepszy. Chyba z wiekiem człek dostrzega, że rodzina jest najważniejsza, że czas upływa i każdy rok razem jest jak najlepszy prezent..