Niedziela po części była relaksująca, odsypiałam nocne harce, poszliśmy na pchli targ, a później dotarliśmy na Wały by obejrzeć stoiska podczas Pikniku nad Odrą. Wystawców w tym roku było dużo, ale ludzi jeszcze więcej. Nie wyglądało, by ktokolwiek się pandemią, epidemią, czy choćby przeziębieniem przejmował. Tłumy wędrowały sobie spacerkiem, zajadały smakołyki, brały udział w konkursach i odwiedzały podstawione zabytkowe autobusy. My też, choć nie byliśmy tam długo, mimo ładnej pogody..
Mały zresztą z katarem, lepiej więc było zmykać w spokojniejsze rejony. W przedszkolu już większość dzieci kicha i prycha, ale tak wyglądał każdy wrzesień, więc panie nie podnoszą alarmu. Mają tylko obowiązek informowania rodziców o gorączce przekraczającej 37 stopni. Odpukać u nas tylko katar, szybko ogarnięty inhalacjami i kroplami i oby się na nim skończyło..
Jeden wyciek opanowaliśmy, drugi jeszcze w toku, gdyż przeciekające wc trudniej ogarnąć. Mężu zamienił się wczoraj w hydraulika i walczył dzielnie. Oczywiście całość rozkręciła się w chwili, gdy miała przyjść do mnie koleżanka na kawkę. Tia.. wiadomo jak wygląda mieszkanie przy armagedonie. Skrzynki, narzędzia, części i śrubki różne, w tym spłuczki stare, nowe, miski i ścierki. Idealna aranżacja na babskie spotkanie 😉 Na szczęście wizyta przeniosła się do koleżanki i tam mogłam odsapnąć. Nie na długo, jak się okazało.
Po południu miałam spotkanie z inną kumpelą, na pogaduchy podczas spaceru. Szłyśmy sobie spokojnie, dzień jasny, słoneczny, ulica pusta, a po drugiej stronie dwóch chłopaków – jak się później okazało – lat 13, z procą w ręku i durnowatym pomysłem wycelowania w naszą stronę. Oberwałam w głowę! Nie wiadomo czym, patykiem, orzechem, na szczęście nie był to kamień. Do tej pory w szoku jesteśmy, że taka sytuacja w ogóle miała miejsce! Chłopaki pobiegli za róg i nie spodziewali się, że w ogóle za nimi pójdziemy. Po drodze spotkali kolegę, ale jak nas zauważyli zaczęli uciekać. Ten kolega jednak nieświadomy o co chodzi wpadł w nasze sidła. Na spokojnie wyłożyłyśmy mu, że nie warto z takimi kumplami trzymać. Wyśpiewał ich nazwiska, podał do której szkoły chodzą i był tak wystraszony, że prawie się rozpłakał. Obiecałyśmy, że go nie wydamy, że zrzucimy na monitoring. Miałam dylemat czy zgłaszać temat do szkoły, czy nie, ale dotarło do mnie, że takiego huligaństwa nie można zostawić bezkarnie! Że jeśli teraz nie zastopuje się takich durnych zachowań, to szybko pójdą w gorszym kierunku. Sprawę do szkoły zgłosiłam. Pedagog była bardzo przejęta i poważnie podeszła do tematu, trafiłam na czas lekcji wychowawczej, od razu postanowiła działać. Chłopaki zostaną porządnie nastraszeni konsekwencjami i poinformowani będą ich rodzice. Dziękowano mi za interwencję, ale przyznaję, że cała jestem zestresowana. Dla rozładowania negatywnych emocji zabieram się za sprzątanie i ciąg dalszy robienia mega porządków w szafie.
Czasem sam naprawiam coś w domu, lepiej wtedy nie przeszkadzać! 🙂
PolubieniePolubienie
Całkowicie zrozumiałe!
PolubieniePolubienie
Jestem oburzona jak zachowują się teraz coraz już młodsi. Nie wiem czy to wina otoczenia, wychowania domowego czy czegos jeszcze innego.
PolubieniePolubienie
Chyba wszystko naraz. Mnie też to bardzo oburza, a jedyne co mogę to zwrócić uwagę.. Oby choć szkoła zadziałała.
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że nic się nie stało
PolubieniePolubienie
Ja też i to bardzo..
PolubieniePolubienie
Celebrujesz każdy zień? 🙂
PolubieniePolubienie
Taki dzień, w którym dzieją się nieprzyjemne sprawy to jednak niekoniecznie 😉 Ale te dobre dni, jak najbardziej..
PolubieniePolubienie
Oby tych dobrych jak najwięcej 😉
PolubieniePolubienie
O tak i Tobie też życzę 🙂
PolubieniePolubienie
❤
PolubieniePolubienie
🤗
PolubieniePolubienie
takie sądne dni każdemu czasem się zdarzają. Oby nie za często, bo potrafią i fizycznie i psychicznie zmęczyć jak nigdy ! Zdrówka dla Was i żadnych awarii!
PolubieniePolubienie
O tak, przyda się i jedno i drugie 🙂 Dziękujemy 🤗
PolubieniePolubienie
cieszę się że obeszło się i bez poważnego urazu. Warto zwracać uwagę na takie zachowanie i nie zostawiać bezkarnie, bo niektórym jak widać brakuję wyobraźni 😒
PolubieniePolubienie
I to bardzo brakuje.. Małego uczymy, że nawet z zabawkowego pistoletu nie wolno celować do ludzi, a co dopiero z procy w czyjąś głowę. Też się cieszę, że to tylko tak się skończyło..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
13 miało być
PolubieniePolubienie
Wiem wiem, bez względu na to ile oni lat mieli to przeżycie koszmarne..
PolubieniePolubienie
Właśnie
PolubieniePolubienie
Najważniejsze, że wyszłam z tego cało..
PolubieniePolubienie
😊👍
PolubieniePolubienie
👍 Miłego dnia dla Ciebie 🙂🌺
PolubieniePolubienie
Bardzo dziękuję. Wzajemnie
PolubieniePolubienie
Dziękuję i ja 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
!3 lat, to przecież rozum swój już ma. Straszne, że takie pomysły przychodzą dzieciom do głowy. Skąd to sie wzięło, czy z braku czasu dla dzieci, czy straszne gry i bajki z agresją.. Dobrze, że masz nadal dwoje oczu. Co za przeżycie.
PolubieniePolubienie
Jak widać tego rozumu jeszcze mało.. Też pomyślałam, a co gdyby trafił w oko, albo jakiegoś dziadka, który by upadł albo zawału dostał na skutek szoku? Powody pewnie wszystkie naraz, gry, brak czasu dla dzieci, albo chęć popisania się przed kumplem.. Nie wiem ale mam nadzieję że to się nie powtórzy.
PolubieniePolubienie
Och…
PolubieniePolubienie
Cóż poradzisz..
PolubieniePolubienie
😗
PolubieniePolubienie
🤗
PolubieniePolubienie
Myślę, że reakcja prawidłowa, łatwiej byłoby to zignorować, a wtedy myśleliby, że mogą sobie tak atakować ludzi. Dla mnie sytuacja też nir do wiary…
Ale pamiętam, jak kolega w gimnazjum opowiadał, jak regularnie gonili jakiegoś faceta wracającego z pracy, niektórym po prostu brakuje empatii i wyobraźni.
PolubieniePolubienie
Brakuje i to niestety coraz częściej, a agresja rodzi się w coraz młodszych umysłach. Najgorsze, że jeśli takich nikt nie przypilnuje, to faktycznie z czasem mogą sięgnąć po kamień i tragedia gotowa. A potem życie zmarnowane, poprawczaki i równia pochyła.. Moi rodzice jak usłyszeli to żałują, że nie ma tego rygoru, który oni mieli w szkołach. Szacunek i do starszych i do nauczycieli jednak kiedyś był, wiadomo że i wtedy dzieciaki rozrabiały ale żeby z pracy do ludzi strzelać?
PolubieniePolubienie
Myszko, dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało. Zareagowałaś wspaniale choć to nie była łatwa decyzja.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie była łatwa, bo tak się składa że do tej szkoły za rok Mały ma pójść. Nie chciałam takich kwasów, ale tak tego nie można było zostawić. Szkoła jest dobra, najlepsza w okolicy, mimo iż tych dwóch o tym nie świadczy. Ale w końcu szkoła nie odpowiada za głupie pomysły uczniów. Przepraszała mnie zresztą pani pedagog bardzo..
PolubieniePolubienie
Dzieci mają głupie pomysły, nie ma na to rady. Jedynie tłumaczyć można pewne rzeczy i liczyć, że do niektórych główek tłumaczenia trafią.
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że panie w szkole poważnie podeszły do tego tematu i że coś w tych dwóch głowach zostanie.. Oby, bo jak nie to pomysły będą coraz głupsze. A najgorsze, że naprawdę mogą komuś zrobić krzywdę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobrze, że nic Ci się nie stało i że nie odpuściłaś
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na głowie boląca śliwa wielkości pół orzecha włoskiego, ale chłopaki mają usłyszeć wersję, że mi głowę rozcięli i niech się cieszą że na policję nie poszłam..
PolubieniePolubienie
ale ta śliwka to też nic przyjemnego…
PolubieniePolubienie
Nic a nic, ale i tak dobrze, że to nie był kamień..
PolubieniePolubienie
albo że tym czym strzelali nie trafili w oko
PolubieniePolubienie
Dokładnie! Nawet nie chcę myśleć, co by było gdybym się w tym czasie odwróciła..
PolubieniePolubienie
Super, że zareagowałaś! Czasami wymaga to odwagi, bo wiadomo – różnie bywa… Tym bardziej brawo dziewczyny!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Decyzja nie była łatwa, ale jednak nie można było tego odpuścić.. Dziękuję i pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba