Nie miała baba kłopotu, to „se” ponad dziesięć kilo jabłek przygarnęła. Od koleżanki z działki. Koleżanka szczęśliwa, że się nie zmarnują, a ja, z racji małej wprawy w przetwarzaniu, za głowę się złapałam. Co też z tym fantem zrobić. Papierówki spadowe, z lekka poobijane, trzeba było szybko działać. Za nóż, ciach ciach (z pomocą Małego) obkrojone, wydrążone i heja. Część do garnka na kompot, obgotowane na mus jabłkowy, część po chwilowej konsternacji – czy można? – poszła do zamrożenia. W planach był jeszcze sok, ale mocy zabrakło i już sokowirówki nie miałam sił odpalać. Bałagan i tak był na pół kuchni;)
Idąc za ciosem, gdyż robot kuchenny poszedł w ruch, wypróbowałam kolejną tarczę do ścierania. Tym razem na tapecie cukinia i powstały pyszne placki! Nawet moim chłopakom zasmakowały i zyskały aprobatę na przyszłość.
Dowiedziałam się, że jeszcze można zrobić placki z marchewki i kto wie, może mnie kiedyś na takie natchnie. Na razie, oprócz jabłek, pomroziłam borówki i tylko żałuję, że na truskawki się nie załapałam. Może w kolejnym sezonie wreszcie się uda jakiś dżem czy konfiturę wyprodukować. Tę ze śliwek pamiętam do dziś, warta była każdego mieszania i stania przy garnku.
Dodam tylko: MNIAM!!
PolubieniePolubienie
Potwierdzam, było mniam 🙂 I kiedyś jeszcze to cukiniowe cudo powtórzę!
PolubieniePolubienie
Na pewno jabłka posłużą i do naleśników będą jak znalazł 😊 Ja robię placuszki z ziemniakami, cukinią i marchewką i zawsze wychodzą pyszne 🙂
PolubieniePolubienie
Jeszcze jeden fajny pomysł na kombinację plackową 🙂 Mam dużo do testowania 👍 Jabłka posłużą na pewno, dla nas każde jadalne dary natury są cenne. Nie mamy zbyt wiele okazji pojeść warzyw czy owoców spoza sklepu..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A pro po jabłek, ja robię jeszcze z nimi placki…
PolubieniePolubienie
Można by, gdyby ktoś u nas zechciał z jabłkami jeść.
PolubieniePolubienie
A u mnie wszystko wyschło. Ani malin, ani porzeczek… może śliwek będzie trochę, ale to ochłapy….
PolubieniePolubienie
Uu szkoda bardzo, akurat same smakowitości, a tu takie braki..
PolubieniePolubienie
Pamiętam, że jak byłam mała to fasolkę też się kładło w słoiki w zalewę i ona potem bardzo smak zmieniała. Teraz blanszowana i mrożona to zupełnie inna jakość 😉 U nas trochę konfitur z wiśni, może i z jabłek coś będzie. Liczę, że buraczki ładnie nam urosną bo bardzo lubię je pod każdą postacią. A niestety warzywka tak sobie nam w tym roku rosną
PolubieniePolubienie
Coś chyba pogoda warzywkom nie sprzyja.. Buraczki też lubię w każdej wersji, a zdecydowanie za mało ich jemy. Fasolkę teściowa zakładała w słoiki jeszcze rok temu, w tym sezonie właśnie na mrożenie się przerzuciła. Trzymam kciuki za Wasze buraki 👍
PolubieniePolubienie
myślę, że jej zasmakuje 🙂
PolubieniePolubienie
I zaskakuje i mniej z tym roboty 🙂
PolubieniePolubienie
Warto robić warzywa i owoce do słoików, zimą będą drogie i z konserwantami.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Warto, tylko trzeba jeszcze mieć w tym trochę wprawy. Ja się boję, że mi się te dobra źle zawekują, zepsują. Ale przy większej dostępności warzyw może spróbuję i takiego przetwórstwa. Na razie mamy ogórki kiszone i fasolkę mrożoną. Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Taki mus jabłkowy lubię do owsianki, tyle że aż takiego urodzaju nigdy nie miałam i mogłam produkować i zużywać na bieżąco.
Pochwalę się, że zamroziłam jakieś 800 g truskawek. 😀 No i tyle z przetworów. 🙂 Ostatnio często bywa tania cukinia i zastanawiałam się, czy by się jej nie dało jakoś przerobić, ale nie mam pomysłów i trochę się boję, że źle zawekuję i mi się zepsuje…
Placki (nazwane kotletami) ostatnio robiłam z groszku – biorąc pod uwagę, że za groszkiem nie przepadam, wyszły całkiem niezłe, ale bez szału. Cukiniowe na pewno lepsze. 🙂
PolubieniePolubienie
Właśnie mus w tym celu zrobiłam, w sumie tylko dla mnie się nada 🙂 Gratuluję, że w ogóle zdążyłaś truskawki pomrozić, ja się znowu „zapóźniłam”. Placków z groszku jeszcze nie próbowałam i chyba nie będę miała okazji, z cukinii prędzej. Cukinię też można sobie pokroić w kostkę i zamrozić, dodawać potem do leczo, czy do potrawki jakiejś. Internet na pewno jest pełen pomysłów, co z tej cukinii można wykombinować 🙂
PolubieniePolubienie
Jabłka też można zetrzeć na grubych oczkach, doprawić, zagotować i zawekować – później idealna masa do jabłeczników czy innych szarlotek. Tak moja siostra robi. 🙂
PolubieniePolubienie
Pomysł świetny, z tym że u nas nikt nie lubi szarlotki i cóż poczniesz 😉 Ten mus jabłkowy to sobie będę dodawała do owsianki, czy jogortu z musli, Mały będzie miał na później kompot z pomrożonych jabłek. Jakoś te dobroci wykorzystamy 🙂
PolubieniePolubienie
No a u nas teraz mnóstwo papierówek do przerobienia. 🙂
PolubieniePolubienie
Będą zapasy na zimowe jabłeczniki, jeśli tylko lubicie 🙂
PolubieniePolubienie
Czasem lubimy i czasem robimy. 🙂 A musy są dobre też do racuchów. Zresztą jest całe mnóstwo możliwości wykorzystania przerobionych jabłek. 🙂
PolubieniePolubienie
Z tym całym mnóstwem mogę się teraz zapoznać i coś dla siebie znaleźć 🙂 Nie pamiętam kiedy racuchy jadłam.. Trzeba by nadrobić 👍
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ja mieszam cukinię i marchewkę, jakoś bardziej sa wtedy chrupiące:)
do jabłek nie mam za grosz cierpliwości 🙂 Pomrożę jeszcze maliny i borówki. Może zrobię powideł, tak z dwa słoiki do naleśników:)
PolubieniePolubienie
O widzisz, cukinia i marchewka to może być połączenie idealne 🙂 Choć i same placki ziemniaczane uwielbiamy. Jeśli masz wenę i z czego przetwarzać, to świetny pomysł. Na jesień i zimę potem jak znalazł 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja lubię placki bananowe, mimo że nie lubię samych bananów.
PolubieniePolubienie
Też mi smakują, robiłam częściej, jak syn był malutki i chętnie je zajadał 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z cukini placki pycha 🙂
PolubieniePolubienie
Nie sądziłam, że aż tak dobre 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z marchewki jeszcze nie jadlam…:)
PolubieniePolubienie
Jeśli spróbujesz, daj znać jak smakują 🙂
PolubieniePolubienie