Jak tu nie dać się zwariować, gdy obok zniczy na listopad, już na półkach zawisły bożonarodzeniowe ozdoby i tekstylia? Trochę przesada w październiku robić takie numery, jeszcze tylko kolęd w tle brakuje;) Choć i tak dobrze, że owych rzeczy nie widać już przy kąpielówkach i letnich kapeluszach.

Do lata jeszcze trochę, ale że dłuższy weekend rozkręcony (z racji wolnego na Dzień Nauczyciela), to korzystamy w pełni. Do rodziców nie bardzo z wizytami, bo u nich remont w domu, więc w planach wypad na grzyby (jeśli wszyscy zdrowi będą), może wyjście do kina z Mężem, spacery, małe zakupy. Kupiłam też bilety dla dziewczyn na kolejne Kino Kobiet. I tu, jak się okazuje, również warto polować na promocje. Wcześniejszy zakup, to obniżka ceny nawet o 10 zł, a teraz każde dziesięć cenne. Przyda się na prezent dla Taty i powoli muszę ogarniać temat urodzin Małego pod kątem dwóch imprez, dla dzieci w sali i dla rodziny w domu. Sala zabaw już zamówiona, pozostaje wypisać zaproszenia – co synek zrobi osobiście, dzielnie trenując umiejętność pisania:) Miłego weekendu i dużo słońca..