Potańczyli i okazuje się, że jeszcze w tym miesiącu jest szansa na kolejne pląsy – Tata zaprosił rodzinę i przyjaciół na kolację urodzinową połączoną z imprezą taneczną. Należy jedynie być w zdrowiu w podanym terminie. W pozostałych terminach też by wypadało, no ale jesienią ciężko utrzymać stan bez kataru (Mały) i bez zawalonego gardła (Mężu). Trzymam kciuki, żeby nadchodzący weekend podreperował zdrowie obu i dodał siły nam wszystkim na jesienno-zimowe zmagania. Na razie jesień przychylna, dużo słońca i całkiem przyjemne temperatury – bywają porywy do 15-16 stopni, czyli na plus.

Nawet chce się wyjść pod wieczór z domu, a i w dzień dużo śmigamy. Praktycznie odstawiłam samochód i większość tras pokonuję piechotą. Przydaje się to moim nogom i ku oszczędzaniu coraz droższego paliwa. Drożej ma być też za gaz w kuchence – o 83%, za prąd i za wodę. Nie wiem do czego to wszystko doprowadzi, ale niefajnie się robi od strony finansowej. Nastrój poprawia dziecięca radość, której nie straszne żadne zawirowania na rynkach paliw, czy polityczne nerwy. Ostatnio do Małego przychodzą koledzy, zapowiedziani, lub znienacka. I powoli klaruje się plan jego pokoju, bo coraz bardziej widzi, jak by mu się przydał prywatny kąt. Tylko coś jeszcze spać sam nie chce, ale i do tego w swoim czasie dojrzeje. My musimy dojrzeć do wydatków na ten pokój, a obecnie czas nie jest najlepszy. Meble kosmicznie drogie, a tu i szafa by się przydała i solidne biurko. Nie wiadomo, czy czekać, czy za chwilę będzie jeszcze drożej? Już i tak na co dzień polujemy na promocje, choć coraz mniej mieszczą się one w tej granicy. Co zrobić, jakoś funkcjonować trzeba i nie dać się zwariować..

jesień…
PolubieniePolubienie
I wszystko jasne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzisiaj dzwoniła ma Córcia, że tak dosolili jej opłatę za gaz, że szok! U mnie trochę lepiej, ale czy to jest czym się cieszyć? Wrrrr! Nie mam pojęcia czym to wszystko się skończy! Trzymajmy się jednak, bo kto o nas zadba, jak nie my sami!
Serdecznie pozdrawiam i wspieram dobrymi myślami Twoją Rodzinkę!
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ci za te dobre myśli w naszym kierunku, łapię je i kumuluję 🙂 Opłaty podnieśli i najgorsze, że ciągle słychać iż to jeszcze nie koniec.. Nie da się tak w ciągłym stresie i strachu, trzeba jakoś funkcjonować i nie dać się tym strasznościom.. Uściski dla Ciebie i też się dzielnie trzymaj!
PolubieniePolubienie
Ech te finanse… coraz trudniej je ogarnąć. 🙂
PolubieniePolubienie
Byłoby łatwiej gdyby nie podwyżki.
PolubieniePolubienie
Oj, zdrowiejcie!! Pogoda i szkolne wirusy nie pomagają, ale niech już bardziej nie szkodzą!
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ci bardzo 🙂 w tym roku i tak jest już lepiej, we wcześniejszych Mały był przeziębiony już w pierwszym tygodniu września. Teraz w miarę łagodnie przechodzi, oby już nic więcej się nie rozkręcało.
PolubieniePolubienie
Pogoda teraz naprawdę zachęcająca jak na październik. 🙂 Tylko żeby jeszcze zdrowie dopisywało i dało się z niej korzystać.
Lubię chodzić pieszo, o ile się da w rozsądnym czasie. Komunikację miejską też lubię, chociaż jak ostatnio jechałam na dworzec w ruchliwych godzinach i jeszcze z bagażem, to trochę zrewidowałam swój pogląd. 😉 I tak, jak kiedyś mówiłam, że nigdy więcej auta z gazem (po czym kupiłam z gazem), tak teraz mnie to bardzo cieszy – również podrożał i spala się go więcej niż benzyny, ale i tak te kwoty za tankowanie są dużo przyjemniejsze.
Z meblami obawiam się, że taniej nie będzie, ale czy tak bardzo te ceny wzrosną trudno powiedzieć, trudno też kupować tak naraz na szybko. Też tak myślałam, że chciałabym wymienić w jednym pokoju, bo wzięłam takie swoje stare i mi się nie podobają, do tego od razu wolałabym jakieś fajniejsze biurko i krzesło, ale u mnie to akurat może zostać tak, jak jest, więc pewnie trochę poczeka.
PolubieniePolubienie
My też na razie możemy funkcjonować tak, jak jest. Ale maksymalnie rok, potem już Mały sam może zacząć się domagać odrębności;) Od biedy może zostać u niego jeszcze małe biurko i ta szafa, która jest – choć rzeczy rosną wraz z nim i powoli przestają się mieścić.
Auto z gazem kiedyś miałam, bardzo sobie chwaliłam, dopóki nie poszedł jakiś przewód i miałam ognisko pod maską. Mimo wszystko jeździło się na tym wtedy mega tanio, a i teraz to ulga dla portfela.. U mnie auto przestaje nadawać się do miasta, bo są mega problemy z parkowaniem i czasem trzeba stanąć dalej niż by autobus podjechał. Najlepsza opcja, to gdy Mąż może mnie podwieźć i odebrać 😉
PolubieniePolubienie
Mnie też dopadło, więc znam ten ból.
Zdrówka życzę 🙂
PolubieniePolubienie
Oo to też szybkiego powrotu do zdrowia życzę 🌺 i dziękuję serdecznie za życzenie zdrówka dla nas 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdrowia życzę!😊
PolubieniePolubienie
Dziękuję serdecznie i wzajemnie 🙂
PolubieniePolubienie
Od lat nie korzystam z komunikacji miejskiej , ale mieszkam w małym mieście.
Nasz syn tez długo nie spał sam w swoim pokoju, ale przyszedł czas, gdy do tego dojrzał. Dajmy działać czasowi i emocjom.
Zdrówka dla całej rodziny!
PolubieniePolubienie
Też jestem tego zdania, że nic na siłę i lepiej żeby wszystko szło swoim tempem. U mnie MZK niezbędne jeśli chciałabym całkiem pozbyć się auta. Dlatego jeszcze je posiadam, ale gdzie da się dojść piechotą wybieram drepcedesa 🙂 Dziękuję i wzajemnie zdrówka dla Ciebie i Twoich bliskich!
PolubieniePolubienie
gdybym mogła tak na pieszo do pracy… w mieście na BP diesel rano był już po 8,06…
Niech chłopaki Ci zdrowieją szybko bo teraz weekend dłuższy 😉
PolubieniePolubienie
Dokładnie, zdrowie wręcz niezbędne 🙂 Dziękujemy i dla Was też zdrowia. U nas paliwo wczoraj po 7.89 na Auchan i też mi się marzy praca gdzieś w okolicy, żeby i na dojazdy czasu nie tracić i pieniędzy..
PolubieniePolubienie
dziś kupiłam bułkę maślaną, bo mi się zachciało, 4,2 za malutką bułeczkę, celebrowałam każdy kęs, ale to takie małe, że może z 3 były!
u mnie dziś deszcz pada…
Zdrowia dla chłopaków!
PolubieniePolubienie
Co za ceny straszliwe.. Najgorzej, że i samodzielne pieczenie już drogo wychodzi. Kiedyś było bardziej opłacalne. Dziękujemy! Wracaj i Ty do zdrówka 🌺
PolubieniePolubione przez 1 osoba