Papiery papierami, ale nerw o wiele większy wziął mnie w piątek o 11. Wtedy to wpakowano nam dziecię i nas po części też, na kolejną kwarantannę. Dziecko podwójnie zaszczepione (my potrójnie), zdrowe, po negatywnym teście na covid. Nosz. Weekend rozpoczęty więc z podwyższonym ciśnieniem, ale co zrobić, przetrwać trzeba..
Jako, że dwie koleżanki nie mogły w trybie natychmiastowym zerwać się z pracy, odbierałam dwójkę dodatkową i przez kilka godzin miałam w domu plac zabaw połączony z opróżnianiem lodówki (potrzebny większy zapas kabanosów na takie okazje) i przekąsek z szafek. Nie narzekam, bo było wesoło i dzieci zabawą zachwycone do siebie wracać nie chciały. Ale jednak Młody znowu zamknięty w domu, bez normalnego trybu szkoły, bez wybiegania, kumpli, bez porządnego dotlenienia, które to odporność ma wzmacniać – gdy tymczasem siedzenie 8 dni w zamknięciu raczej ją osłabia. A od poniedziałku przykucie do ekranu, na kilka godzin dziennie, przez cały tydzień.
Zaplanowane spacery, spotkanie z dziadkami, poszukiwanie kafli i obiad poza domem, wzięły w łeb. Wychodzimy na zmianę z Mężem, osobno do sklepu, osobno na spacer i jedyny plus, że wspólnego czasu w domu nie brakuje. Także gry planszowe poszły w ruch, znowu w większym natężeniu. Do tego klocki, zingsy, puzzle i słuchanie jak Młody czyta – zalecenie 15 minut dziennie, z podpisem po zakończeniu czytania. I oczywiście prace plastyczne, oraz wszelkie kreatywne (niech nie zwiodą kolorowe słodziaki, to wojownicze AmongUs-y i zombie z Minecrafta (czy kiedykolwiek mogłam przypuszczać z czym się wiąże bycie mamą syna?;) ))

Tak czy inaczej trzeba zapełniać ten czas zamknięcia, czymś atrakcyjnym, żeby nie utknąć przy bajkach, na kanapie. Jakieś pomysły na niedzielę i kolejne dni?
kurczę, myślałam, że jak dziecko jest zaszczepione to jest zwolnione z kwarantanny bo przecież zaszczepiony dorosły jest zwolniony… ale jak widać u nas wszystko działa jak działa…
trzymajcie się
PolubieniePolubienie
Też tak myślałam, okazuje się, że musi minąć 14 dni od szczepienia. Niestety. Jakoś się trzymamy, choć lekko nie jest.. Dziękujemy!
PolubieniePolubienie
chyba, że tak, bo dopiero po 14 dniach od drugiej dawki wytworzona jest maksymalna odporność
PolubieniePolubienie
I oby tak było, bo już nie chcemy żadnej więcej kwarantanny..
PolubieniePolubienie
a niestety pewnie nie jedna taka kwarantanna niezaszczepionym pewnie się trafi, niektóre klasy u nas do grudnia po 3 razy na kwarantannie były 😦
PolubieniePolubienie
Może to da rodzicom do myślenia i jednak dzieci zaszczepią. Choćby po to, żeby ich przed zamknięciem uchronić..
PolubieniePolubienie
oby
PolubieniePolubienie
Oby.. 👍
PolubieniePolubienie
Ile to może jeszcze trwać? Najgorsze to siedzenie w domu, oderwanie od spotkań z rówieśnikami, ruchu, aktywności i normalności. Współczuję.
PolubieniePolubienie
Nie mam pojęcia ile jeszcze, ale liczę, że szczepienia chociaż od kwarantanny będą nam dziecko chronić.
Dwoje uczniów z klasy chodzi do szkoły, bo są tzw ozdrowieńcami – a przecież po kontakcie z chorymi na covid mogą zachorować jeszcze raz. My niby obserwujemy, czy Młody się zaraził, a sami mając kontakt z nim możemy wychodzić i roznosić wirusa, gdyby jednak był chory. Gdzie tu sens, gdzie logika? To zamykanie tylko przesuwa w czasie kolejne zarażenia. Dzieci wrócą, następne zachoruje i znów zamknięcie. Kosmos jakiś.
PolubieniePolubienie
My nie możemy młodego zaszczepić dopóki trwa odczulanie. Jak alergolog da zielone światło zrobimy szczepienia. Co do absurdów kwarantanny, zgadzam się. Moja mama była chora, chłopaki na kwarantannie a ja mogłam normalnie funkcjonować bo byłam wtedy jako jedyna zaszczepiona. Co prawda sama z własnej woli nie chodziłam do pracy ale w zasadzie mogłam. Głupota goni głupotę.
PolubieniePolubienie
Odczulanie równie ważne, a teraz nawet ważniejsze. Maks już tyle razy chorował i to bardzo poważnie.. A absurdy w naszym kraju ostatnio pączkują i same w sobie niosą zagrożenie.
PolubieniePolubienie
Ech, współczuję, kiedy to się skończy… Ostatnio to ja słyszę tylko o kwarantannach dzieci, dorośli – może z powodu zaszczepienia? – jak trafiają, to tylko, jeśli faktycznie był pozytywny test (a wtedy to formalnie nie kwarantanna, a izolacja). Same zdalne lekcje są niefajne, ale chociaż można wyjść na dwór, a nie tak w czterech ścianach.
PolubieniePolubienie
Żebyś wiedziała, już te zdalne by się jakoś przeżyło.. Ale takie uziemienie dla dziecka to największa kara i naprawdę nic dobrego dla jego zdrowia. Nawet gdy przeziębiony, to bez gorączki pediatra zawsze powtarza, wychodzić na spacery! Przewietrzyć chorobę, rozruszać się, dodać tlenu. A teraz tlen jedynie przez okno lub na balkonie, co zaraz katarem może się skończyć. Coraz bardziej obawiam się, że to się nie skończy i przez następne 4 lata. Albo i jak grypa, zostanie już z nami. Kwarantanna tylko przesuwa w czasie kolejne zarażenia, dzieci wrócą i po tygodniu kolejne może być chore.
PolubieniePolubienie
mam nadzieję,że to już ostatni raz!
PolubieniePolubienie
Ja też, choć nawet gdy minie 14 dni po drugim szczepieniu, a cała klasa pójdzie na kwarantannę i będą zdalne lekcje, nasz jeden nie będzie mógł zostać sam w szkole 😉 Duży jednak plus, że po zdalnych będzie mógł wyjść na spacer!
PolubieniePolubienie
W naszym województwie ferie się zaczęły, w piątek również dzieci znajomego dostały kwarantanne więc ferie „z głowy” …
PolubieniePolubienie
Szkoda dzieci, bo mogłyby wyjść na dwór – nie muszą w tłumy, żeby nikogo nie narażać. Ale choćby do lasu na spacer, a nie siedzieć przykutym w domu. U nas ferie za dwa tygodnie, chyba już wtedy kwarantanna nam nie grozi. Tak czy inaczej wolałabym, żeby wirus już nikomu nie groził..
PolubieniePolubienie
Szkoda, że znowu. Ale cóż, trzeba będzie przeżyć.
PolubieniePolubienie
Był tylko tydzień szkoły.. A teraz taki czas, że co chwilę któreś dziecko wirus dopada i kwarantanny będą się co i rusz powtarzać. Niestety.
PolubieniePolubienie