Oko przymrużone – na bałagan jaki czwórka dzieci w ciągu pięciu godzin twórczo rozkręciła i jakie my, całą zastawą w kuchni wytworzyli. Tym bardziej, że spotkanie bardzo udane, pogaduchy o wszystkim i miłe towarzystwo. MK dostał fantastyczne prezenty, które i mnie cieszą. Nowa czapka na zimę się przyda, koszulka z długim rękawem i fajna planszówka do kolekcji (dziś sześć razy grana) i klocki Lego wciągające w budowanie (zwłaszcza po kolejnym odcinku Lego Masters).
Dzięki jednej koleżance mieliśmy animację dla maluchów, a dzięki drugiej obiad na dzisiaj. Przyniosła ze sobą pyszne drożdżowe buły z kurczakowo-warzywnym farszem. Rarytas idealny pod sos czosnkowy i po podgrzaniu w piekarniku smakujące równie dobrze, co w dniu pieczenia.

Od nas tradycyjnie sałatki, przekąski, słodkości, chrupanki dla dzieci i dużo ciasta, które jeszcze na niedzielę zostało. Także zaopatrzenie mamy, jutro do sklepu skoczę tylko po piżamę dla Młodego. Pora go cieplej ubrać, gdyż nadal nie chce się w nocy przykrywać i sama marznę na widok tych jego odkrytych nóg i podwiniętych rękawów.
Listopad mimo wszystko okazał się łaskawy z pogodą, jest już chłodniej, wichry znad morza docierają (choć dużo mniejsze niż tam), ale spacery nadal przyjemne i widoki wieczorne miłe dla oka. Wkleję fotki przy następnym łączeniu z bazą, bo teraz wreszcie nasz Jubilat zasnął i lecę wybierać świąteczne prezenty od Mikołaja. Rodzina postanowiła, że już – z obawy przed kolejnymi podwyżkami w grudniu.
Apetyczne te buły. 🙂
Nad świątecznymi prezentami trzeba będzie pomyśleć, w zasadzie teraz byłby dobry czas na zakupy… Przynajmniej w kwestii Mikołaja zostało jasno zarządzone, że prezenty dla maluchów załatwiają rodzice i to wystarczy.
PolubieniePolubienie
Załatwiają, w sensie że oni kupują, czy szukają pomysłów i od innych członków rodziny – tak jak u nas? 😉 My już w prezenty zaopatrzeni, nawet do Teściowej zawieziemy kupione już rzeczy, żeby nie musiała szukać po miasteczku czegoś, czego tam nie ma. Co by jednak nie mówić, polujemy na promocje, żeby nie przepłacać za te skarby. Tylko przy tych promocjach, też trzeba mieć oczy szeroko otwarte, żeby nie wyjść jak Zabłocki 😉
PolubieniePolubienie
Na Mikołaja brat z bratową (czyli rodzice maluchów) kupią tylko coś od siebie, bo uznali, że zawsze za dużo tych prezentów wychodzi. Ale pod choinkę to już trzeba będzie pomyśleć… zwykle dają jakieś sugestie, ale znaleźć i kupić trzeba samemu.
PolubieniePolubienie
Sugestia już jest jakimś punktem zaczepienia 🙂 W takim razie powodzenia w poszukiwaniach, w razie czego mogę podpowiedzieć jakieś gry, bo ostatnio dużo ich mamy na tapecie. Choć w sumie w necie można znaleźć całe podsumowania dobrych gier dla dzieci. Z zabawkami, to już co kto akurat w danym momencie lubi 🙂
PolubieniePolubienie
Bratanek jest za mały na gry, a bratanica… sama nie wiem, mogłaby już w coś grać, ale mając świadomość, jak ona nie lubi porażek i pamiętając jej ojca w dzieciństwie i jego reakcje, jak nie wygrał, trochę się obawiam. 😉
Są też puzzle i książki, ale tego też mają mnóstwo… Ona przynajmniej czasami już powie, co by chciała – ostatnio dinozaury są na topie, robią też za lalki, ale ile można. 😉 Myślałam o Lego, już takich zwykłych – ku mojemu ubolewaniu nie przejawia wielkich ciągot konstrukcyjnych, ale czasami coś tam z kimś zbuduje. Mam nadzieję, że mi podpowiedzą.
PolubieniePolubienie
W takim razie to najlepsza opcja. A z tym przegrywaniem, jedyny sposób żeby oswoić – grać 😉 Fajne są Zakręcone robale, jak się przyjmie opcję bez liczenia punktów przyjemnością może być samo układanie gąsienicy, na dwie lub więcej osób. To prosta, kolorowa gra. Albo Grzybobranie, też nie trzeba podkreślać że ktoś zabrał więcej grzybów, tylko rzucać kostką i łapać co się po drodze trafi. Są piękne Domino w drewnianych skrzynkach, albo proste Memo w różnej tematyce. W Doodle Dice nie musi pędzić się na wygraną, tylko układać figurki z wyrzuconych kostek. Aż się uda 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki, zanotuję sobie. Ta z robaczkiem mi się podoba na pierwszy rzut oka, chociaż na pudełku piszą, że od 5 lat. 🙂 Proste memo ma, nawet nie wiem, czy obecnie korzysta. Skupianie się na samej grze to też jakaś opcja. 😉
PolubieniePolubienie
Z pomocą rodziców na pewno coś znajdziesz 🙂 A co do wieku, to nasz 5 latek grał w gry dla 7 latków (Rummikub), a obecnie ma lat 7 i gra w planszowego Minecrafta dla 10 latków (dwa dni analizowaliśmy instrukcję, żeby to załapać). W szachy i w makao nas ogrywa, także młody, świeży umysł nie raz potrafi zaskoczyć 🙂
PolubieniePolubienie
Imprezy dopiero się zaczynają, począwszy od urodzin kolegów po Mikołaje, więc wydatków sporo.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Prezenty od zawsze najlepiej mi było ogarniać właśnie w listopadzie, a z tegorocznymi cenami to już w ogóle 😉 no i miałam prezent do wczoraj 😉 😉 😉
wszystkiego dobrego dla Was
PolubieniePolubienie
Prezent nadal masz, tylko bardziej jawny 😉 My w listopadzie i urodzinowe i mikołajkowe ogarniamy, choć tak naprawdę cały rok poluję na jakieś cuda, zbieram i na razie w tajemnym miejscu trzymam – kiedyś pewnie zostanie odkryte. Dziękujemy i wzajemnie, niech się dobrze ten tydzień i kolejne układają 🌺
PolubieniePolubienie
Ja też już zaczęłam kupować prezenty dla dzieci. Dla nas to już w ogóle rezygnujemy i nie kupujemy sobie.
PolubieniePolubienie
Też podjęliśmy taką decyzję, u nas kuchnia teraz priorytetem i wydatki przed nami ogromne. Dziś jeszcze dostaliśmy podwyżkę do czynszu i jakoś prezentów się odechciewa..
PolubieniePolubienie
Mnie też się już wszystkiego odechciało. Ciężki rok będzie, bardzo.
PolubieniePolubienie
Żeby to był rok, ale potem lepiej.. A tu nie ma nic pewnego i raczej w drugą stronę się to wszystko kieruje.
PolubieniePolubienie
Ja się obawiam, że rok 2022 to będzie przedsmak. Że te trudne lata dopiero przed nami. Przyjdzie nam płacić za te wszystkie 500tki, 13tki emerytów, 14tki i inne cuda na które idą te wszystkie miliony.
PolubieniePolubienie
I za odpowiednio wysokie nagrody, wiadomo dla kogo. Ostatnio rodzice wspominali paczki na święta, ze słodyczami czy pomarańczami. Żeby jeszcze nie wróciło, że paczka żywnościowa będzie rarytasem.
PolubieniePolubienie
Pamiętam te czasy. Kakao, puszka ananasów, brzoskwinie, szynka i jakieś słodycze. To były prezenty pod choinkę. W moim domu często jedyne jakie z bratem dostawaliśmy.
Ja się dziś dowiedziałam że premii rocznej nie będzie. Strasznie to przykre. Nie dość że stracę od nowego roku sporo pieniędzy to i premii nie dostaniemy która ratowała budżet na koniec roku. Dramat jednym słowem.
PolubieniePolubienie
Uu bardzo ciężko i współczuję tej sytuacji. Zwłaszcza w grudniu gotówka przydatna, choć i w każdym innym miesiącu też. Co do paczek, to Mama opowiadała, że było coś słodkiego i dwie pomarańcze na całą rodzinę. W naszych paczkach też je pamiętam, ale już obok słodyczy jakaś zabawka się znalazła. Choć też nie takie i nie w takiej ilości, jak teraz dzieci dostają..
PolubieniePolubienie
My z bratem też do paczek dostawaliśmy czasem jakiś drobny upominek, który kupowała mama i babcia. Ja książki a brat często takie puste kasety magnetofonowe, na które nagrywał piosenki z radia. Ale bywały gorsze lata, że nic poza tymi paczkami z pracy od mamy nie było. Wspominam te czasy i tak sobie myślę, że umieliśmy się cieszyć z drobiazgów. Teraz dzieci mają za dużo i ciężko sprostać oczekiwaniom.
PolubieniePolubienie
Mają zdecydowanie za dużo, nie doceniają i nie znają wartości tych rzeczy. Wszystko wydaje im się dostępne, a nasze portfele i bankomaty, bez dna. A my chcąc im sprawić radość kupujemy, obdarowujemy, a potem patrząc na te ilości sami się wściekamy, że znowu daliśmy się naciągnąć.
PolubieniePolubienie
ja już wszystkie prezenty mam, od września kupuję by rozłożyć wydatki w czasie, wtedy tak nie bolą!
PolubieniePolubienie
Bardzo dobry pomysł, który i ja praktykuję 🙂 Ale akurat rodzice i brat nie wiedzą do końca co jest u Młodego na topie (to się też zmienia co jakiś czas;))..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myszko, dobrze pamiętam dziecięce imprezy u siebie. Resztki kremu i ciastek można było znaleźć w takich miejscach, że dorosły by nie wymyślił w życiu, a czekolada zdobiła wszystkie ubrania 😁 U nas były „klatkowo” obchodzone uroczystości to i wsparcie zawsze na miejscu. Ale były fajne czasy 🙂🙂🙂
Uściski i dużo radości przez cały tydzień😀
PolubieniePolubienie
Miałaś naprawdę fajną ekipę i pomoc sąsiedzką 🙂 U nas dwie zaprzyjaźnione sąsiadki, ale i reszta znajomych nie tak daleko. Co do pomysłów, to pomiędzy skakaniem po łóżku trafiło się wkręcanie wiatraczka w sznurkową firankę. A potem Mamoo masz tajną misję – ratowania wiatraka – co tam firanka 😉 Miłego nowego tygodnia i dla Was! 🌺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hi hi 😁 Uwielbiam 😁😁😁
PolubieniePolubienie
Tak ogólnie, ja też. Jedynie w danym momencie ciśnienie się podnosi.. Ale fajnie będzie wspominać 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kurczę, muszę spróbować ten smakołyk zrobić. Jeszcze nie wiem jak, ale zrobię! 😉
Ja swojej Blance kupiłam pierwsze grzybobranie, czeka w szafie na 6 grudnia. 😊
A ciepła pidzamka i mi by sie przydała. Do spania mam tylko albo body albo koszulki na ramiączkach. Co noc marzne a jakoś tak szkoda mi na pidzame wydawac 🙆
PolubieniePolubienie
Bardzo lubię te Lidlowe, są przystępne cenowo i wygodne, a jutro akurat będą w ofercie 🙂 Grzybobranie jest świetne, u nas wersja z Treflikami. A na 6go tylko jakiś drobiazg do buta i pod poduszkę 🎅 Większe prezenty pod choinkę i to trzeba wykombinować od razu pomysł za brata i za rodziców. I weź tu wymyśl coś sensownego, jak dopiero nasz po urodzinach 😉
PolubieniePolubienie
To moze jednak sie przejade do lidla…:D
Taak z tym wymyslaniem to masz ciężko, tyle co pisalas listę i znów trzeba 😀
Widzialam wersje z treflikami ale wzięłam taką najprostszą i najzwyklejsza i akurat byla za 10zl 😉
PolubieniePolubienie
Cena idealna 🙂 W sumie nie było tak źle, po prostu w tym roku nie ma co szaleć na święta, kuchnia ważniejsza 😉 Wzięłam dwie piżamy dla Młodego i koszulki do spania dla siebie, zobaczyć zawsze możesz. Od dziś też fajne planszówki i dobre ceny na nie, możesz coś złapać dla dziewczynek nawet na kolejną okazję, albo na później jak będą starsze.
PolubieniePolubienie
Musze popatrzeć 😊😊 dziękuję
PolubieniePolubienie
Nie ma za co 🙂
PolubieniePolubienie
A w temacie smakołyku spróbuję złapać przepis od koleżanki 🙂
PolubieniePolubienie
Oby!
PolubieniePolubienie
Ona tak jak i Ty lubi piec i wymyślać coś nowego na obiady 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poczekaj na nowa kuchnie i pierkanik, tez do nas dołączysz 😀
PolubieniePolubienie
Czekam już niecierpliwie 🙂 I będę próbowała!
PolubieniePolubienie
Cóż – ja mam o tyle ‚łatwiej’, że mamuśki zamiarowują [wiem, że nie ma takiego wyrazu] rzucić we mnie dziećmi i zwiać, a wrócić dopiero na telefoniczne wezwanie… A w życiu mnie na oczy nie widziały… O tempora, o mores 😉 ! …dam radę, a potem będę spać całą dobę.
PolubieniePolubienie
Marzenia 😉 Z tym spaniem. Bo z dziećmi pod opiekę, to nic tylko wspierać pozostaje. Choć słowem. U nas czwórka i to z rodzicielską obstawą, a i tak momentami myśleliśmy, że pokój rozniosą. No to wsparłam. Ale cóż, może lepiej być świadomym i jakąś obstawę do pomocy jednak sobie załatwić!
PolubieniePolubienie
Miałam na myśli, że odeśpię PO.
PolubieniePolubienie
To samo pomyślałam 🙂 Chyba że u Ciebie są takie możliwości by cały dzień przespać.. Przy moim maluchu nie ma szans. Aż czasem wspominamy, jak sobie po obiedzie drzemkę czasem robiliśmy. Teraz – marzenie 😉
PolubieniePolubienie