Jesień. I wszystko jasne. Niby słonecznie, ciepło w dzień, ale poranki chłodne i wieczory też. Młody już z katarem od kilku dni, koleżanka M. i cała jej rodzina z anginą, a widziałyśmy się na imprezie z aniołami, to i mnie coś w końcu dopadło. Zaczęło się od małego kataru i bólu migdałka, jednego. W ciągu godziny rozkręciłam misję ratunkową jak u dr House’a. Tantum verde od wewnątrz, krem kamforowy od zewnątrz i szalikiem szyja owinięta. Tabletki do ssania, witaminy, rutinoscorbin, herbata z miodem i cytryną. Probiotyki, kwas acetylosalicylowy i rozgrzewające risotto – pierwsze w życiu. Do tego dużo warzyw przegryzanych do posiłków, z czosnkiem włącznie. I dziś jest już dużo lepiej.
Weekend jednak zapowiada się bardziej domowy, choć jeśli i Młodemu się poprawi, to może na jakieś kasztany skoczymy. Jest kolejne zamówienie ze szkoły, na jak największą ich ilość potrzebną do akcji charytatywnej. Tylko nie wiadomo czy w październiku jeszcze jakieś się ostały. Tak czy inaczej zdrowia życzymy i jak najlepszej pogody, nie tylko na weekend:)
Zdrowia i uśmiechu a i kasztanowych ludzików 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ci Basiu, uśmiechu nie brakuje, nad zdrowiem pracujemy, a i kasztany się znalazły! Zdrówka dla Ciebie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ludziki zapewne już stoją. Dziękuję Kasiu, bardzo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jakoś nie było weny i czasu na ludziki.. Za to piekliśmy ciasteczka 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O to przynajmniej smacznie!!
PolubieniePolubienie
No powiedzmy 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedyś miałam anginy dwa razy do roku. Po 18-tce Rodzice mi zafundowali wycięcie migdałków!
Od tej pory, a minęło parę dziesięcioleci, nie miewam angin!
Zdrowotności Wam w Całości!!! :-))))
PolubieniePolubienie
To dobrze, że u Ciebie to zadziałało:) Mój brat był mocno anginowy, wycięto mu jeden migdał, który potem odrósł i niestety dalej słabiej u niego z odpornością. U nas to raczej nie angina, chyba jakieś przeziębienie.. Dziękujemy serdecznie i zdrówka i dla Ciebie! :))
PolubieniePolubienie
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pełni sił. Skoro idzie ku lepszemu, to jest nadzieja, że się nic nie rozwinie.
Ja teraz jestem na wakacjach i przed wyjazdem miałam obawy o to, żeby się nie rozchorować, ale na szczęście się udało. 🙂
PolubieniePolubienie
Całe szczęście! Zdrowie na urlopie jednak bardzo wskazane 🙂 Gardło jeszcze trochę dokucza, ale zniknęło zaczerwienienie i spuchnięcie migdałków, a to już dobry znak. Udanego wyjazdu i czekam na relację po podróży 🙂
PolubieniePolubienie
Och, współczuję! Katar, niby drobnica, a potrafi dokuczyć. A na anginę to antybiotyku nie trzeba ? Sama przejdzie ? No, nie wiem… tyle, że teraz strach chodzić do lekarza, bo zaraz bez pytania covida w człowieku widzą:)
PolubieniePolubienie
Myślę, że u mnie to nie angina, tylko jakaś infekcja gardła się rozkręcała, angina zaatakowała u koleżanki i faktycznie antybiotyk brali. Mnie już dziś gardło nie boli, jeszcze Amol poszedł w ruch na migdały i jakoś się wykaraskałam. Z lekarzami też wolę ostrożnie, za tydzień idę z Młodym do pediatry na bilans i liczę, że katar mu przejdzie żeby nic więcej mu nie podpięli;)
PolubieniePolubienie
Sezon katarowy można uznać za rozpoczęty. Niestetyż 😉 A tak się łatwo oddychało… Inhalacje, spreye, szaliczki [ile ja mam apaszek XD!!!] i ponura świadomość, że i tak przegram. Ale Tobie i Twoim życzę wygranej i energetycznego weekendu
PolubieniePolubienie
O wygraną właśnie niełatwo i coś czuję, że na weekend przydadzą się wszystkie gry planszowe, jakie posiadamy 😉 Zaczynam odliczanie do końca tego katarowego sezonu. Dziękuję za życzenia i wzajemnie dla Was dużo zdrówka!
PolubieniePolubienie
Nie chcę słyszeć nic o anginie! Nie nie nie. Jak wiesz mnie często dopada i to bardzo ostra. A wszystko przez to że raz w dzieciństwie nie została wyleczona antybiotykiem. Ohh na sama myśl mam ciarki. Raz moja angina trwała 2 miesiące i miala skończyć się na szpitalu.
Zdrówka ❤
U nas jest ulica kasztanowa. Długa alejka z samymi kasztanami ❤
PolubieniePolubienie
Myślę, że gdybym szybko nie zadziałała to mogłoby się rozwinąć w coś gorszego. Tymczasem jest lepiej i nawet gardło dziś już nie boli, a anginy boję się tak jak o Ty. Czasem bardzo ciężko przebiega i mogą być różne powikłania. Współczuję, że tak często Cię dopada, niech już znika i nie wraca!
Chyba trzeba będzie jechać do Ciebie po kasztany 👍 🍁🙂
PolubieniePolubienie
💐🌟
PolubieniePolubienie
🌞🌷🤗
PolubieniePolubienie
U nas też wszyscy chorzy, a dzieci w ciągu miesiąca już drugą chorobę złapały. Zdrówka!
PolubieniePolubienie
Nie ma lekko w ten jesienny czas, mam tylko nadzieję że teraz się wychorujemy, a potem będzie spokój 😉 Współczuję tego maratonu i również zdrowia życzę Tobie i całej rodzince!
PolubieniePolubienie
Ja też mam taką nadzieję, że obawiam się, że to może być dopiero początek.. Dziękuję! 🙂
PolubieniePolubienie
Jeśli początek to tylko sobie życzyć, by przebiegi były łagodne i jak najkrótsze.. Choć najlepiej jakby w ogóle nie były! Trzymajcie się ciepło 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie! Wy również 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękujemy 🙂🌺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja przezornie ostatnio uzbierałam kilka kasztanów jak byliśmy z młodym na rowerach w parku, bo właśnie od razu pomyślałam o jakichś szkolnych zajęciach.Wygrzejcie się w ciepełku, żebyście szybko wyzdrowieli. Domowe sposoby jak się okazuje, są najlepsze.
PolubieniePolubienie
Też mamy ze trzy garści, ale leżą już lekko wyschnięte przy telewizorze. Nie wiem, czy takie się nadadzą, choć liczę, że i nowe złapiemy. Dziękuję, staram się walczyć z każdej strony z tym katarowym atakiem. Młody od rana faszerowany herbatką z miodem, cytryna już na stałe na stanie, do tego witaminy, owoce i kiszonki. Na weekend wygrzewanie wpisane w plany, oby pomogło. Zdrówka i dla Was:)
PolubieniePolubienie
teraz jakiś maraton chorób i infekcji. Zdrowiej!
PolubieniePolubienie
U mnie już lepiej, gardło opanowane, ale asekuracyjnie całą jesień będę się wspomagać witaminami – tymi naturalnymi i jakimś zestawem. Gorzej, że ten katar u Młodego tak długo się ciągnie. Jakoś musimy opanować temat.. Dziękuję!
PolubieniePolubienie
ja polecam Tran Mullera z witaminami A i E, bierzemy 2 rok od września do maja i odpukać, infekcji nie było. Codziennie 2 tabletki z rana, dodatkowo miód do letniej wody z cytryną na wieczór:)
PolubieniePolubienie
Słyszałam o wodzie z cytryną i miodem na rano 🙂 Ten tran to chyba najlepszy z dostępnych na rynku. Dawno nie miałam go na stanie, może pora wrócić..
PolubieniePolubienie
Ja rano wolę ciepłe płyny więc piję na wieczór ale to chyba bez różnicy kiedy ważne by pić 🙂 a tran kup dla całej rodzinki!
PolubieniePolubienie
Postaram się pamiętać do poniedziałku, żeby do apteki zajrzeć. Rano to ja koniecznie herbatę, najlepiej zieloną. Choć o mocy wody z cytryną na czczo też słyszałam..
PolubieniePolubienie
Kasztany w słońcu wyglądają wyjątkowo pięknie 🙂 Wszystko dobre, ale zdrowie najlepsze więc Ciepłe z Puchatym posyłam dla Was 💗 Zdrówka!
PolubieniePolubienie
Aniu miła, dziękujemy Ci bardzo 🙂 I Ciepłe i Puchate w ilościach hurtowych potrzebne, zwłaszcza jesienią i zimą. Na kasztany spróbujemy jeszcze zapolować, ale najpierw ten katar u Młodego trzeba ogarnąć. Zdrówka i dla Was!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj te choróbska jesienią dają w kość, niby słoneczko i super fajnie się dzieciakom biega, ale jednak wietrzyk zawiewa niezbyt przyjemny, a potem katarki, kaszelki jak na zawołanie. Ja zawsze w takich sytuacjach ratuję się zupami warzywnymi, krupnikiem, rosołkiem 😊 Kasztanów jeszcze w parku sporo, jednak u nas jakieś malutkie w tym roku 😃
PolubieniePolubienie
U nas już dużo wyzbieranych, ale może jeszcze gdzieś się trafią 🙂 Z tą jesienią to tak co roku! Że też nie może sobie odpuścić rozsiewania choróbsk i katarów. Pogoda to jedno, ale i zarazić się od innych można w mig. Też staramy się podnosić odporność i jest dużo lepiej niż w przedszkolu, ale jednak się nie uchowaliśmy. Zdrówka dla Was!
PolubieniePolubione przez 1 osoba