Takiego oddechu od domu, muzyki na żywo, większej ilości ruchu. Dotarło do mnie, że i w domu mniej muzyki słuchamy. Często jest cisza, może i uspakajająca ale taka pozbawiająca energii i radości. Jakby się świat zatrzymał na ten czas strachu o zdrowie, swoje i bliskich. Rodzice przestali tańczyć, Mama śpiewać. Ucichły ich spotkania na domówkach. Wszystko się przyczaiło w oczekiwaniu na wolność i większe bezpieczeństwo. W weekend trochę tej wolności wreszcie odczuliśmy i my i oni. Zawieźliśmy rodziców na imprezę do znajomych (zdecydowali się wreszcie, bo wszyscy po dwóch dawkach), a sami ruszyliśmy z Małym na spacer. W niedzielę za to było świętowanie urodzin Brata i Bratowej, zapowiadana pizza, lody i skoki dla dzieci na trampolinach. Potem szybka kolacja, zamiana sukienki na wygodne spodnie, katana złapana w locie i jazda na koncert.

A właściwie pod koncert, gdyż bilety na Łąki Łan po 80 zł sztuka dla trzech osób zbytnio obciążyłyby nasz wakacyjny budżet. Nie dziwię się, że ceny na koncerty podskoczyły, bo artyści chcą się odkuć po prawie dwóch latach ciszy. Ale poskutkowało to zdecydowanie mniejszą ilością fanów i dla wielu zabawą poza ogrodzeniem. Mimo wszystko bawiliśmy się extra, Mały tańcował, ja zresztą też. Pośpiewałam sobie, wyskakałam się, a gdy panowie pojechali na nocne kąpiele i zasypianie, mogłam ze znajomą pospacerować na Bulwarach. Jak za dawnych czasów.. no prawie, bo brakowało naszych dziewczyn, uziemionych przez dzieciaczki. A na dokładkę niedziela przypominała o porannej pobudce następnego dnia. Mąż szykował się na egzamin z dozoru technicznego, znajoma do pracy, korzystałyśmy więc ze spaceru na tyle, na ile się dało. I przyznaję, że doładowałam baterie..

Lubię pośpiewać na imprezie po kilku głębszych, ale takowe ostatnio też mi się nie zdarzają. Ot czasy! 🙂
PolubieniePolubienie
Trzeba być dobrej myśli, jeszcze się pośpiewa!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na to liczę… 🙂
PolubieniePolubienie
👍
PolubieniePolubienie
8 dych razy ilość osób… no obciąża kieszeń, a jak się to przeliczy na godzino czy też dnio – czas własnej pracy, to jakoś kłuje.
No ale fakt, człowiekowi brakuje koncertów.
PolubieniePolubienie
Masz rację, ze ulubione formy rozrywki zwiesiliśmy na „kołku” i oczekujemy na czas, kiedy będzie bezpiecznie.
Na początku pandemii wydawało się, ze za rok już będzie po wszystkim…
Teraz słysząc o jesiennej fali myślę, ze być może dopiero w przyszłym roku wakacje będą w miarę normalne…
Jak będzie faktycznie – nie wiadomo.
Dlatego należy korzystać z przyjemności życiowych ile się tylko da, oczywiście w ramach rozsądku i bezpieczeństwa.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Już nie wiadomo czy ten rok wystarczy, po delcie słychać już o mutacji lambda. Niedługo alfabetu zabraknie, więc łapiemy teraz co się da. Choć faktycznie w sam środek tłumu lepiej się nie pchać.
Kilkoro znajomych pojechało na zagraniczne wojaże, połączone z robieniem testów, my jednak zostajemy w kraju i choć tutaj spróbujemy trochę wakacyjnej rozrywki zażyć. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
doładowane baterie rzecz bezcenna 🙂
PolubieniePolubienie
Niezaprzeczalnie 🙂 I przynajmniej na trochę wystarczy..
PolubieniePolubienie
To nareszcie miałaś przyjemność obcowania z muzyką w rzeczywistości 🙂
PolubieniePolubienie
Tęskniłam już za tym 🙂 Jeszcze ze dwa lub trzy koncerty chętnie bym posłuchała..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzeczywiście, muzyka ucichła. Ale umówmy się – dzieci produkują tyle decybeli, że odmawiam przyjmowania z własnej woli jeszcze dodatkowej dawki!
Gratuluję koncertu :)))
PolubieniePolubienie
Dziękuję, choć byłby lepszy pod samą sceną, tak jak lubię najbardziej 🙂 Mój jedynak jest spokojny z natury, jak się czymś zajmie i nie trajkocze to cisza zalega w mieszkaniu. Muzyka się wtedy przyda 🙂 Miłego dnia!
PolubieniePolubienie
Widać letnie ożywienie i u Ciebie. Nic dziwnego, że chce się odreagować i poczuć wreszcie normalność. 🙂
Podnoszenie cen z jednej strony jest zrozumiałe, żeby się odkuć, a z drugiej sporo osób odstraszy…
PolubieniePolubienie
I odstraszyło, były głosy, że gdyby nawet po 50 zł zrobili bilety (za ostatni ich koncert płaciliśmy 35 zł) to by mieli tłumy pod sceną. Choć może to też była ochrona przed tłumami? 😉 Wiadomo, że za gwiazdy większego formatu zapłaci się i dużo więcej. Zobaczymy jak będzie przy kolejnych koncertach..
PolubieniePolubienie
Jak jak nie mogę się doczekać koncertów na żywo!
PolubieniePolubienie
Jeszcze trochę i się spełnią 🙂
PolubieniePolubienie
Ja kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia bez słuchania muzyki, a teraz nie pamiętam, kiedy ostatni raz jej słuchałam. Mam nadzieję, że kiedyś do tego powrócę 🙂
Weekend znowu udany, super! Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Dla mnie też muzyka grać musiała. I to prawie non stop, bo i w domu i na słuchawkach. Był szał koncertów, imprez, potem to się jakoś zmieniło i fajnie byłoby choć trochę tej pozytywnej energii odzyskać. Tobie też życzę powrotu do muzyki 🙂 I wzajemnie pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tak, koncertów i mi brakuje bardzo. I też się łapię na tym, że mało muzyki w domu słucham. Czasem w ogóle. 😦
PolubieniePolubienie
Też niedawno wyłapałam, że u nas więcej ciszy. Pora to zmienić i trochę energii muzycznej sobie dodać. A co do koncertów, to na któryś z Letniego Brzmienia się wybierasz? Jak kasy mało można i w okolicę 😉 Na Nosowską może by się udało?
PolubieniePolubienie
Tak, chciałabym. Na Nosowską na pewno. I na coś jeszcze chciałam, tylko muszę sprawdzić, kto i kiedy gra, bo nie pamiętam. Z tego, co pamiętam, to jeszcze Kwiat Jabłoni mnie interesował, Krzysiek Zalewski i chyba Vito Bambino. 😉
PolubieniePolubienie
Jak będziesz zdecydowana, pisz to się jakoś zgramy. Jeśli będziemy na miejscu, to ja chętnie się wybiorę, na kogo tylko się da (no może Vito niekoniecznie, ale reszta jak najbardziej) 🙂
PolubieniePolubienie