Coś te dobre myśli trudniej utrzymać na dłużej. Kiedyś było tyle powodów do radości, nie mówię, że i teraz nie ma, ale jakoś ich mniej. Nie ma tej swobody w życiu codziennym, spotkaniach z rodziną, w podróżowaniu. Nie ma gdzie się wytańczyć, jak się spotkać na babskim seansie kinowym, wyśpiewać na koncercie. Dziecięcia w domach, pogoda jeszcze średnia na dłuższe wypady w plener. Na dokładkę zamiast maleć, ilości zakażeń rosną. Ciągle za mało szczepionek, ciągle wieści o rekordowych ilościach zgonów. Przedłużone zamknięcia przedszkoli i szkół powodują frustrację u wielu. Mnie wprawdzie nie denerwuje przebywanie całymi dniami z Małym, bo fajny z niego ludzik. W wieku już w miarę spokojnym, pomocnym, a do tego pracowity – od rana biegnie sobie do zadań i robi je z wyprzedzeniem. Niestety dziecko trzeba teraz zabierać ze sobą wszędzie, do tłumnych sklepów – które stały się dla niektórych jedyną atrakcją i miejscem spotkań. Do urzędu, gdzie akurat musiałam się udać w sprawach samochodowych i to autobusem. I gdzie widać było mamy z wózkami, biegające, wynudzone dzieci i rodziców, którym czasem puszczały nerwy. Byłam przekonana, że nie uda się załatwić sprawy od ręki – jakoś zawsze tak się kończyły wizyty w urzędzie. Tymczasem urzędniczka wykazała się litością i machnęła pieczątki tam gdzie trzeba, uwalniając mnie od ponownej wizyty. Został jeszcze urząd skarbowy, ale tu już spróbuję podziałać przez internet. Na wizytę w przychodni jednak Małego ze sobą nie zabiorę i chyba przyjdzie przełożyć termin na kolejny tydzień. Jeśli oczywiście lockdown zakończy się do 18 kwietnia i nie przedłużą go o następny.
Co będzie, to będzie, pozostaje powspominać namiastkę wolności, bez masek w lesie i w ogrodzie u Zosi..
I namiastkę podróży, która teraz stała się jedyną możliwą, z noclegiem i kilkoma dniami poza domem. Widok przed maską samochodu zawsze mnie hipnotyzował. Kiedyś był zapowiedzią nowych miejsc, nowych kadrów czających się za zakrętem. Niespodzianką w górach, nad morzem, czy kolejnym zwiedzanym miastem. Tęskno mi za tym, bardzo. Oby choć weekend był łaskawy pogodowo, by udało się świętowanie urodzin Bratanka chociaż tak – na placu zabaw, wśród zamaskowanej rodziny. Zdrowego i spokojnego życzę..
Myszko, mnie pociesza jedno, ze wiosna jest, że słoneczka będzie coraz więcej, że można zrzucić z siebie ciepłe kurtki…
Gdyby teraz nadchodziła jesień, tobym się pochlastała;(.
Trzymajcie się i nie dajcie się:).
PolubieniePolubienie
Coś w tym jest, jesień w tym momencie byłaby cięższa do przetrwania. Wiosna cieszy, ale tych kurtek to bym jeszcze nie zdejmowała 😉 Dziś tak zmarzłam w płaszczu, że zatęskniłam za zimową kurtką i czapką. Mimo wszystko nie damy się! Niech tylko wirus nas wszystkich omija szerokim łukiem.
PolubieniePolubienie
A myśmy weekend odbyli na działeczce, gdzie roboty nie brakowało, ale za to wnuczki „wybiegane”. Żona złapała witaminy D…
PolubieniePolubienie
I to jest ogromny plus działki. Tylko jeszcze trzeba ją mieć 😉 A ceny działek poszybowały mocno w górę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mnie żona wniosła jako wiano…
PolubieniePolubienie
Cenny wkład:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zwłaszcza w dzisiejszych czasach! 🙂
PolubieniePolubienie
O tak, czasy mamy wybitnie prodziałkowe!
PolubieniePolubienie
Ja już chyba mam wybrane miejsce na późne wakacje. 😀 Ale jak rezerwować, to tylko z opcją odwołania… Jeden z głównych motywów, żeby się w miarę szybko zaszczepić. A o bardziej spektakularnych wyjazdach tylko sobie marzę i zdjęcia oglądam…
Dzieci na taj pandemii bardzo dużo tracą, dla dorosłego ten rok czy dwa to dużo, ale nie aż tak dużo, jak dla kilkulatka.
PolubieniePolubienie
A istnieje opcja odwołania bez straty zaliczki? Nasza poszła w niebyt, ale trudno, lepiej to niż złapać choróbsko za granicą, załapać się na dodatkowe opłaty za testy, albo kwarantannę po powrocie. Wspaniale jeśli uda Ci się bezpieczna wycieczka, o której myślisz i to po szczepieniu, za które też dla Ciebie trzymam kciuki 🙂
PolubieniePolubienie
Na bookingu często jest taka opcja, że do kilku dni przed można anulować bez opłat. Tylko tam, gdzie widziałam, cena jest wtedy wyższa. Jechać i tak najlepiej samochodem, jeśli tylko samochód da radę i się pomieścimy. 😉
Myślałam też o Hiszpanii, ale tu już musiałaby być bardziej wyklarowana sytuacja…
PolubieniePolubienie
Przydałoby się, kto wie, może w tym wakacyjnym czasie będzie trochę lepiej.. Ale jak widać, niczego nie można być pewnym przy tym wirusie. Mimo wszystko życzę Ci spełnienia 🙂
PolubieniePolubienie
A dzieci faktycznie tracą wiele, jeśli ta cała epidemia potrwa jeszcze długo to pokolenie będzie miało duże problemy. I emocjonalne i fizyczne. Tyle godzin przed komputerem odbije się na wzroku, na kręgosłupie, osłabionej kondycji i w kontaktach z rówieśnikami..
PolubieniePolubienie
No właśnie, i dla dzieci ten brak kontaktu na żywo jest jeszcze bardziej dotkliwy, bo jeszcze się rozwijają i uczą umiejętności społecznych… Już nie mówiąc o tym utknięciu przed ekranem.
PolubieniePolubienie
To mnie najbardziej martwi, od dziecka przed ekranem. To nic dobrego.. Z kilkoma znajomymi Małego od czasu do czasu się widzimy, ale jednak praca w grupie, umiejętność odnalezienia się tam. To jest bezcenne dla maluchów..
PolubieniePolubienie
Doceniajmy piękne chwile
PolubieniePolubienie
Doceniam, nawet bardziej niż kiedyś..
PolubieniePolubienie
Jak nastrój?
PolubieniePolubienie
Nastrój ok, tylko zajęć w poniedziałki dużo 🙂
PolubieniePolubienie
A jak u Ciebie?
PolubieniePolubienie
Bez zmian…. heh 😦
PolubieniePolubienie
Przytulam..
PolubieniePolubienie
Dziękuję…brakuje mi takiego ciepła – szczerego
PolubieniePolubienie
🌺💐🌺 żeby się dało coś na to poradzić..
PolubieniePolubienie
nic sie nie da
PolubieniePolubienie
Szkoda..
PolubieniePolubienie
;(
PolubieniePolubienie
Oj tęskno Myszko, tęskno… Ale dobrze, że zdrowi jesteście, wbrew pozorom to teraz najważniejsze. A MK taki dzielny 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma wyjścia 😉 Zamknęli przybytek zabawy, trzeba sobie radzić w domu. Tak, zdrowie to podstawa, reszta do ogarnięcia. Buźka!
PolubieniePolubienie
z dnia na dzień coraz trudniejsze to wszystko i faktycznie coraz bardziej tęskno za normalnością
PolubieniePolubienie
Tęskno bo ta nasza znana wolność jest bardzo ograniczona. I coraz bardziej tej swobody brakuje. Nie wiem czy to natura, czy ktoś specjalnie, ale świat załatwiony na całego.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Teraz u wszystkich dominuje zmęczenie psychiczne. Determinuje nasze życie, obniża jego jakość. Tracimy w każdym aspekcie życia, nie każdy będzie potrafił się z tego podnieść. Wirus wirusem, ale ciężką ręką przyłożyły się do tego rządy. Jedyny ratunek to odcinać się od tego co się dzieje, co też zdrowe nie jest. Minione 12 miesięcy bardzo nas okaleczyły.
PolubieniePolubienie
Sama prawda w tym, co piszesz. I to naprawdę poważne skutki uboczne tej epidemii. Nawet dla tych, którzy się nie zarazili. Odchorujemy to co się dzieje na wielu płaszczyznach. Zresztą już odchorowujemy..
PolubieniePolubienie
Ja boję się, że jak tak dłużej będzie, gospodarka upadnie, firmy pozamykają..
PolubieniePolubienie
Już się to dzieje, niestety. Rodzice w domach na zmiany zostają, po tydzień. Wielu już pracę straciło. Masa pozamykanych już na stałe sklepów, restauracji, barów. Kina, siłownie, wszystko pada. Dobrze, że jeszcze produkcja się jakoś trzyma, choć akurat w moim mieście jej niewiele.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I to mnie przeraża. Z innymi utrudnieniami, tańcami, koncertami kinami poradzimy sobie. Oby nie runął nasz świat, dla tych co przeżyją pandemię.
PolubieniePolubienie
Wiesz, że świat się jakoś odbuduje. Po gorszych przejściach dał radę. Trochę to oczywiście potrwa, będzie dużo zmian ale najbardziej martwię się o miejsca pracy..
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Wierzę, że znajdziesz inne, jak to utracisz. Najważniejsze, abyśmy życie zachowali i nasi bliscy. Bądźmy dobrej myśli.
PolubieniePolubienie
Tak, życie i zdrowie najważniejsze, reszta się jakoś ułoży:)
PolubieniePolubienie
👍😊
PolubieniePolubienie
🌺🍀🌺
PolubieniePolubienie
boję się, że ta normalność to może być za kilka lat… coraz bardziej mnie męczy ten stan i tęsknię za życiem przed wirusem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tęsknię i ja.. Staram się być dobrej myśli, organizować czas, tkając go z dostępnych możliwości. Choć tych możliwości teraz tak mało.. Ale kilka lat to przerażająca wizja. Już cały tamten rok to męka..
PolubieniePolubienie
Oj, tęskno za normalnością, tęskno.. Pozostaje mieć nadzieję, że już bliżej, niż dalej.
PolubieniePolubienie
Nadzieja nie znika, tylko czasem ręce opadają..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W końcu ileż można..
PolubieniePolubienie
Właśnie.. i choćby się na chwilę odetchnęło, uciekło, to potem te wszystkie wiadomości wracają..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zwlaszcza, że czasami te wiadomości są pozytywne i nadzieja jest nam dana, a za chwilę zabierana i przygniatana jak karaluch.
PolubieniePolubienie
Dokładnie, liczyłam, że w poniedziałek dziecię pójdzie do przedszkola, a tu kolejny tydzień. A Mały też tęskni, za kolegami, zajęciami i ulubioną panią. Jest taka niepewność przyszłości, w każdej dziedzinie, że to się odbija na nas..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Odbija odbija, a na dzieciach szczególnie
PolubieniePolubienie
Też, aż mi szkoda tych maluchów pozamykanych w domach, odciętych od zajęć i rówieśników. Zupełnie inny świat niż nasze dzieciństwo
PolubieniePolubione przez 2 ludzi