Próby kulinarne

Mężuś postanowił uświetnić dzień kobiet kwiatami i goframi, które wreszcie urosły tak, jak trzeba. Jeszcze musimy wyczuć ustawienia w gofrownicy i przetestować przepis na ciasto od Leny. To dołączone do sprzętu wyszło za twarde, ale przynajmniej upieczone w środku, a nie jak poprzednie gumowate i niezjadliwe. Mały narysował laurkę z serduszkami, z sobą i mamą w roli głównej. Rysować lubi, ale jego rysunki są malutkie (jak moje kiedyś). Takie drobne i nieśmiałe. Próbuję go trochę otworzyć na tę dużą białą kartkę, by nie bał się rozmachu, by nabierał pewności siebie. Mnie do tego namawiał Tata i dzięki niemu próbowałam sił w szkicowaniu węglem, w malowaniu akwarelami. Zawsze to lubiłam, ale większego talentu zabrakło. Ot takie tam kopiowanie już istniejących kształtów i obrazów. Kursy plastyczne jednak swoją rolę odegrały, a przyjemność z rysowania pozostała do dziś.

W kuchni za to brak talentu nadrabiam nieustającymi próbami, a to przy kopytkach, leniwych, różnych sałatkach, kotlecikach z fasoli i zupach bez mięsa, lub z niewielką jego ilością. Ostatnio naszło mnie na placki ziemniaczane, za które do tej pory sama się nie zabierałam, z racji pokaleczonych palców na tarce. Tarka wreszcie zastąpiona robotem kuchennym, a efekt końcowy wart obierania i wietrzenia po smażeniu.

Żeby nie było za tłusto i dla równowagi, dużo warzyw, które już coraz lepsze w smaku. Ale i tak doczekać się nie mogę wiosennych nowalijek i tych moich ziół z balkonu. Skrzynki dotarły, pora poczytać, jak się za ten domowy ogródek zabrać, żeby cokolwiek tam urosło. Jeszcze tylko niech mrozy ustąpią, bo teraz nawet na balkon wychodzić się nie chce.

A skoro nie na balkon, to do kolejnej próby – na ciasto pierogowe. Drugi raz w życiu zrobiłam podejście do pierogów, przepis dostałam od koleżanki i oczywiście nie obyło się bez problemów, jej szklanka miała inną pojemność niż moja;) Trzeba było dosypać mąki i ciasto przestało się kleić. Na dokładkę wyszło tak dobre, że Mąż, który nie przepada za pierogami ruskimi zajadał ze smakiem i poprosił o dużą porcję do pracy. Kilka sztuk udało się zamrozić, ale reszta zniknęła w dwa dni. Już nie mogę doczekać się letnich owoców, to może i Mały pierogi będzie zajadał. Jedyny minus, że roboty przy tym dużo, a i bałaganu nie da się uniknąć. Mimo wszystko. Warto:)

104 myśli w temacie “Próby kulinarne

  1. stopociechblog 14 marca 2021 / 09:50

    Ja z pierogów zdecydowanie kocham z kapustą i grzybami, a placki ziemniaczane chrupiące bez jakichkolwiek dodatków. Ja dziś na obiad robię boczniaki ale schabowy a na kolację razowa pajda z tapenadą i jajeczkiem. Wczoraj wieczorem robiłam tę pyszną pastę oliwkową

    Polubienie

    • Mysza w sieci 14 marca 2021 / 10:04

      Ale rarytasy 🙂 Same pyszności. Pierogi z kapustą i grzybami też bardzo lubię, ale akurat na ruskie miałam składniki. A cóż to takiego jest tapenda?

      Polubienie

      • stopociechblog 14 marca 2021 / 10:42

        Pasta oliwkowa. Wrzuć do miski odcedzone zielone lub czarne oliwki, które wolisz. Do tego prażę garść słonecznika na pustej patelni iostudzony do miski. Ząbek czosnku pokroić jakkolwiek, bo i tak zjedziesz to blenderem. Strak czerwonej chili pokroić i garść natki pietruszku lub konendry, chlust oliwy, sól, pieprz i zblendować. Podstawą pasty są oliwki czosnek natka i oliwa. Już z tego wyjdzie pyszne smarowidło

        Polubienie

      • Mysza w sieci 14 marca 2021 / 21:39

        Wiesz, pyszne jak dla kogo, dla mnie mogły by być tam tylko zielone oliwki i prażony słonecznik 🙂 Ewentualnie troszkę czosnku, ale żadne chili i pietruszki. Choć wiadomo, że takie smakołyki można modyfikować:)

        Polubienie

      • stopociechblog 14 marca 2021 / 21:46

        Można. Spróbuj kiedyś z nudów 😄

        Polubienie

      • Mysza w sieci 14 marca 2021 / 21:55

        Nie wiem co to nudy 🙂 Ale może kiedyś spróbuję, akurat zostało mi trochę oliwek z migdałami.

        Polubione przez 1 osoba

      • stopociechblog 14 marca 2021 / 22:07

        Spodziewam się, że do nudzenia przy dziecku daleko Ci. Myślałam, że mi odpiszesz- ” Baśka czy ty nie chcesz żebym zrobiła te oliwki, przecież czas nudy nie nastąpi jeszcze długo” :-)))

        Polubienie

      • Mysza w sieci 15 marca 2021 / 09:43

        Haha 🙂 Pod tym kątem patrząc to bym nigdy tej pasty oliwkowej nie zrobiła, bo ja i bez dziecka nigdy się nie nudzę. Mały przecież do przedszkola chodzi i ja mam niby 6 godzin „dla siebie”, a tu czas leci jak szalony i ja się ledwo wyrabiam z tym, co sobie na każdy dzień zaplanowałam 🙂

        Polubienie

      • stopociechblog 15 marca 2021 / 10:08

        Taką siebie pamiętam z trójką dzieci. A teraz gidzina 20 rano a ja leżę w łóżku z ukochanym kotkiem, książką i telefonem a pilotem zmieniam muzyczkę w tle. Nie wiem czy się tym cieszyć. Minęły obowiązki.. nastąpiła nieodwracalna zmiana. Trochę mnieto przeraża

        Polubienie

      • Mysza w sieci 15 marca 2021 / 10:41

        Wierzę.. przy trójce dzieci pęd jest o wiele większy, niż przy jednym. I to rozłożony w czasie na dłużej. Teraz masz dużą odmianę. Ale domyślam się, że wypełniasz czas tak, jak lubisz. A jak będzie Ci brakowało zajęcia, zawsze można coś sobie znaleźć 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      • stopociechblog 15 marca 2021 / 10:42

        Narazie to początki i trudno mi się zorganizować

        Polubienie

      • Mysza w sieci 15 marca 2021 / 10:51

        Znajomi mojej rodziny, 70-latki na emeryturze, mówią że mają mniej czasu, niż kiedy zajmowali się dziećmi i pracowali 😉 Mają działkę, własną pasiekę, chodzili na kurs tańca, na naukę języków, żona kolegi tańczyła dodatkowo w zespole kobiecym, były występy. Gdyby nie wirus, tej aktywności by nie zabrakło Znajdziesz i Ty coś fajnego dla siebie i na pewno zorganizujesz czas kreatywnie. Albo będziesz czytać książki i głaskać kota. Najważniejsze, żebyś czuła, że robisz to, co Ci sprawia przyjemność 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      • stopociechblog 15 marca 2021 / 12:13

        Tak ja to sobie ułożę, po tak burzliwym życiu rodzinnym, bo rzeczywiście latami latałam przy dzieciach godząc to z pracą w szkole i działką. Może dlatego teraz do kotka mówię – „Chodź mama da, mama pomoże, mama przytuli. Teraz na pewno wysypiam się, czego i Tobie życzę.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 15 marca 2021 / 14:03

        U mnie coś z tym snem ostatnio krucho, budzę się o 4 czy 5 i jakbym już wyspana była.. Byłaś mamą na pełny etat, na trzy etaty tak naprawdę. Nic dziwnego, że masz odruch matkowania. Nawet kotkowi 🙂 Ułożysz sobie i będzie fajny czas.

        Polubienie

      • stopociechblog 15 marca 2021 / 14:11

        Tak, ja czuję że z matkowania nie wyjde

        Polubienie

      • stopociechblog 15 marca 2021 / 16:38

        😊

        Polubienie

      • stopociechblog 15 marca 2021 / 14:12

        To siedzi we krwi. Widzę że i do obcego czlowieka podchodzę opiekuńczo. Tak wiem będzie inaczej ale fajnie

        Polubienie

      • Mysza w sieci 15 marca 2021 / 14:51

        Wszystko w Twoich rękach i w głowie 🙂 Oby więcej takich opiekunów świata i ludzi..

        Polubienie

      • stopociechblog 15 marca 2021 / 16:38

        😚😚😚

        Polubienie

  2. Paulina 11 marca 2021 / 17:04

    Uwielbiam pierogi ruskie!!

    Kiedyś zrobiłam i w jeden wieczór mój mąż zjadł juz nie oamietam dokladnie ale chyba 56sztuk….

    Polubienie

    • Mysza w sieci 11 marca 2021 / 17:33

      O rany, ma moc! Zrobiłam jakoś połowę tego, a zjadłam ze 12 w dwa dni. Też uwielbiam 🙂

      Polubienie

      • Paulina 11 marca 2021 / 17:38

        Niesprawiedliwe tylko, że on tyle je a na wadze nie przybiera.

        Polubienie

      • Paulina 16 marca 2021 / 09:46

        No i powiedzialam wczoraj mężowi, ze na blogu pisalam ile pierogów zjadł… I tym sposobem dziś znów muszę lepic pierożki

        Polubienie

      • Mysza w sieci 16 marca 2021 / 09:53

        Nie ma lekko 😉 Słowo się rzekło, a czego się nie robi by mąż był szczęśliwy.

        Polubione przez 1 osoba

      • Ervisha 11 marca 2021 / 18:24

        E tam jak bylam mała to z siostrą robiłyśmy zawody kto zje wiecej a mama małych pierogów nie robiła… wchodziło ponad 20 😛

        Polubienie

      • Mysza w sieci 11 marca 2021 / 19:44

        A one są przecież takie sycące! Szok 🙂 Mój max to 8, ale raczej średnich..

        Polubienie

      • Ervisha 11 marca 2021 / 20:58

        Mama tez robi takie srednie nie małe… jak wrzucałam na wage to jeden ok 50g xD A kiedyś kiedys moze i większe? xD

        Nie pamiętam xD Chyba siostra 😛

        Polubienie

      • Mysza w sieci 11 marca 2021 / 21:17

        Miała większą pojemność żołądka 😉 Nie wiem ile te moje pierogi ważyły, ale i tak więcej niż 5-6 nie jestem w stanie zjeść..

        Polubienie

      • Ervisha 11 marca 2021 / 20:58

        A do tego jeszcze śmietana.. siostra zawsze nakładała 1/3 pudełka i prawie wszystko zostawiała ;P

        Polubienie

      • Mysza w sieci 11 marca 2021 / 21:18

        Nie jadła tej śmietany w ogóle? Dla siebie zastępuję śmietanę jogurtem naturalnym. Ale moje chłopaki wolą śmietanę..

        Polubienie

      • Ervisha 12 marca 2021 / 11:51

        Jadła ale sporo zostawiała 😉
        Teraz u nas w domu nie ma śmietany a gesty jogurt bakoma 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 marca 2021 / 11:58

        Jogurt mniej tłusty. U mnie głównie zotta lub z pilosa, bo Lidl najbliżej 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 13 marca 2021 / 13:30

        Ja kupuje bez mleka w proszku bo to szkodzi

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 marca 2021 / 14:11

        A ja tak zawsze lubiłam mleko w proszku. Wyjadałam łyżką prosto z torebki 🙂 Czemu jest takie szkodliwe?

        Polubienie

      • Ervisha 14 marca 2021 / 21:21

        W jogurtach itp. moze zapychać żyły, osadzać się na ściankach żołądka itp. Do tego jak ktoś napisał „gdybym chciał jeść mleko w proszku łyżeczką to bym sobie kupił mleko w proszku i je tak wyjadał a natrualne jogurty powinny być bez” to zabija ich smak ;/

        Polubienie

      • Mysza w sieci 14 marca 2021 / 21:34

        Ja uwielbiam smak mleka w proszku 🙂 Ale nie wiedziałam, że może wywoływać takie niekorzystne efekty.. W jogurtach go nie wyczuwam, ale zobaczę czy podają że jest w składzie.

        Polubienie

      • Ervisha 15 marca 2021 / 20:40

        bo w jogurtach nadają mlecznego smaku a ja czułam ścerkę i podeszwę 😛

        Polubienie

      • Mysza w sieci 15 marca 2021 / 20:50

        Nigdy nic takiego w jogurcie naturalnym nie wyczuwałam.. Za to sprawdziłam, że w tym z Pilosa nie ma mleka w proszku, co jest nawet na opakowaniu zaznaczone. Także odetchnęłam i mogę go jeść spokojnie 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 16 marca 2021 / 19:24

        Nie… dla mnie każdy tak smakował (ten z dodatkime mleka) a potem podeszwa w ustach i brzydki zapach nieświeżości ;/

        Bialko mleka to inaczzej mleko w proszku 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 16 marca 2021 / 20:26

        To najważniejsze, że już nie jesz takich jogurtów z mlekiem w proszku i że ja od teraz też takich unikać będę 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 17 marca 2021 / 14:35

        W ogóle nie jem jogurtów a jeśli już to wegańskie kokosowe ale rzadko.. teraz bede sama robic bo to jest dziecinnie proste 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 18 marca 2021 / 10:40

        Mleczko kokosowe z puszki należy dokładnie wymieszać, dodać środek z probiotyku z tej kapsułki (są różne szkoły jedna mówi ze na 400ml 4 kapsułki inna ze 2), mieszasz, nakrywasz ściereczką lub gazą i odstawiasz w ciepłe miejsce na dobe lub dwie 🙂 nawet filmiki są na youtube 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 18 marca 2021 / 10:57

        Z jakiej kapsułki? Czy ten jogurt ma potem kokosowy posmak?

        Polubienie

      • Mysza w sieci 15 marca 2021 / 20:51

        A może trafiłaś na jakąś partię, do której faktycznie ścierka wpadła 🙃😉

        Polubienie

      • Ervisha 18 marca 2021 / 10:59

        2 lub 4 na puszkę 🙂
        Jeszcze nie robiłam ale na pewno ma posmak kokosowy xD

        Polubienie

      • Mysza w sieci 18 marca 2021 / 12:01

        Hm to tak średnio, choć może jest mało wyczuwalny 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 18 marca 2021 / 13:25

        Wiesz… nazwa mówi sama za siebie… ale te ze sklepu to mało co koks czuc a przynajmniej dla mnie 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 18 marca 2021 / 13:51

        I tak by było najlepiej. Z kokosowych smaków to ja tylko cistka krakuski i kokosową princessę lubię. I jeszcze rafaello, ale to tylko dzięki mlecznemu nadzieniu i migdałowi 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 20 marca 2021 / 19:47

        Wiesz, że rzadko.. Ale jak ktoś upiecze to chętnie zjem 😉

        Polubienie

      • Ervisha 20 marca 2021 / 23:46

        Jeden kawałeczek xD

        A rodzinka nie lubi? 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 21 marca 2021 / 11:51

        Właśnie na jednym się nie kończy 😉 Rodzinka jeść lubi, a nawet pieczenie nie byłoby takie trudne gdyby nie ten nasz gazowy piekarnik co przypala dół i niedopieka góry..

        Polubienie

      • Ervisha 21 marca 2021 / 13:48

        niektóre elekryczne pieka tak samo 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 21 marca 2021 / 16:22

        Ale przynajmniej mają termoobieg i większą szansę na dobre upieczenie 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 21 marca 2021 / 19:37

        czy z termobiegiem piecze sie lepiej? no nie wiem.. i tak moze nie wyjść 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 21 marca 2021 / 20:33

        To wiadomo, ale bez niego nie ma równomiernej temperatury i jest trudniej o dobry wypiek..

        Polubienie

      • Ervisha 22 marca 2021 / 16:56

        elektryczny.. gazowy tez był ale i tak pieczemy w prodizu bo piekarnik to takie „bydle” co ciągnie wiele prądu a nie zawsze wychodzi i nie równo dopieka

        Polubienie

      • Mysza w sieci 22 marca 2021 / 17:36

        A widzisz.. To może zamiast piekarnika powinniśmy rozejrzeć się za prodiżem 😉

        Polubienie

      • Ervisha 22 marca 2021 / 20:40

        Mama ma nowy i jest niezadowolona bo źle piecze… korzysta ze starego co ma z 40 lat 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 22 marca 2021 / 20:43

        Widać ma go opanowanego do perfekcji, w naszym piekarniku nawet nie wiadomo jaka jest dokładna temperatura, a ta jak wiadomo ma znaczenie..

        Polubienie

      • Ervisha 22 marca 2021 / 23:58

        Ale co tu opanowywać w prodiżu xD tam nie ustawiasz temperatury i nie wiesz jaka jest a ciasto zawsze wychodzi xD

        Polubienie

      • Ervisha 23 marca 2021 / 10:41

        O prodiżu.. przecież pisałam o prodiżu… 😉 nie wspominałam o starym piekarniku

        Polubienie

      • Mysza w sieci 23 marca 2021 / 10:52

        Pisałyśmy o piekarniku, o prodiżu i temat się przenikał, opis o tym co jej nie pasuje odebrałam do piekarnika. Ale mniejsza z tym, grunt że mamie pasuje tak, jak teraz piecze 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 23 marca 2021 / 19:44

        Pomieszane z poplątanym, najwazniejsze ze doszłyśmy do porozumienia xD

        Polubienie

  3. katasza 11 marca 2021 / 16:44

    Ja tych maszynek do pierogów nie ogarniam, prościej mi ręcznie. Ale i tak za dużo z nimi roboty, niestety… Za to za placki z ręczną tarką bym się nawet nie zabierała. W sumie to samodzielnie nigdy w życiu się nie zabrałam, a nawet szatkownicę mam – ale jakoś specjalnie mnie nie kuszą. 😀 Choć te ze zdjęcia bardzo apetyczne, sałatka zresztą również.
    Zawsze żałowałam, że nie mam większego talentu do rysowania. Ale do pewnego stopnia jest to do nauczenia, a moim zdaniem dobrze umieć. No i coś tam jednak potrafię, jak trzeba było bratanicy narysować zwierzątko, to moje były najlepsze, bratu i bratowej podsyłałam gotowe wskazówki z internetu, ale jakoś nie skorzystali. 😛 Też chciałabym to dziecko zachęcać do rysowania i prac plastycznych, ale nie wiem, co z tego wyjdzie, na razie to ma kreskę po ojcu, dosłownie jakbym jego dzieła z tego wieku widziała. Ale jak już rysuje i koloruje, to z rozmachem. 🙂

    Polubienie

    • Mysza w sieci 11 marca 2021 / 16:59

      Też mi się wydawało, że nie ogarnę ale okazało się to proste i mocno przyspieszające klejenie 🙂 Moje zawijasy ręczne wyglądały okropnie, nie jak prawdziwe pierogi. Do ziemniaków też mamy tarkę ale okazuje się, że i blender daje im radę i kielich do Miksowania też. Warto sobie ułatwiać robotę, jeśli tylko jest możliwość 🙂 Ten rozmach w rysowaniu to właśnie połowa sukcesu, żeby się nie bać kreski, błędu, próbować, szkicować. Albo złapać za pędzle i pozwolić emocjom i myślom dać ujście na kartce. Bratanica może z czasem się rozkręcić 🙂

      Polubienie

      • katasza 12 marca 2021 / 09:14

        Na razie ma jeszcze ciągle niezgrabne rączki, ale jak ma ochotę, to nie boi się kreski, zabazgrze całą stronę 😉 I bardzo po trochu, ale widać, że obserwuje i naśladuje dorosłego.
        Twój Mały może jeszcze nabierze rozmachu, skoro lubi i pewnie mu wychodzi. 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 marca 2021 / 10:04

        Na razie wychodzi mu po dziecięcemu, ale dla mnie to najpiękniejsze rysunki świata 🙂 Rozmach niech sobie przyjdzie kiedy chce, najważniejsze żeby się nie bał.. Bratanica z wiekiem też będzie nabierać pewności siebie i pewności kreski 🙂

        Polubienie

  4. blubraa 11 marca 2021 / 15:06

    Właśnie narobiłaś mi ochoty na sałatki. Cóż, poczekam na sobotę i sobie dogodzę. 😉

    Polubienie

  5. Ervisha 11 marca 2021 / 13:36

    Ja lepię szybciej bez tej foremki niz ludzi z foremką.. jak automat 😀

    A jaki masz robot? 🙂

    Polubienie

    • Mysza w sieci 11 marca 2021 / 17:31

      Philipsa sprzed lat, nie pamiętam jaki model. Jest z sokowirówką, kielichem do blendowania i różnymi tarkami, ale z tego wszystkiego głównie ten mikser używamy. Czasem sok wyciskam, choć do tego trzeba dużo owoców i masa elementów potem do mycia 😉 Lepienie ręcznie nie wychodzi mi kompletnie, masz talent 🙂

      Polubienie

      • Ervisha 11 marca 2021 / 18:25

        Może kiedyś prześlesz zdjęcie? 🙂

        O widzisz.. jaki uniwerslany 🙂

        To nie talnet a wprawa.. pierogi lepiłam w wieku 5-6 lat xD

        Polubienie

      • Mysza w sieci 11 marca 2021 / 19:48

        Mnie w tym wieku do gotowania nie wpuszczano 🙂 Mały pierogów nie chciał lepić, ale lubi szykować składniki do zupy i kroić ziemniaki. Sprawdza swoje moce.
        Postaram się gdzieś odnaleźć model robota w sieci (tak to jest w częściach rozłożony, ciężko z tego zrobić spójne zdjęcie), choć średnio jestem z niego zadowolona. Marzy mi się robot planetarny, stojący na blacie i zawsze dostępny 🙂

        Polubienie

    • Ervisha 12 marca 2021 / 11:52

      A my same sie pchałyśmy i miałyśmy zajęcie 😀
      Takie są w LIdlu i to dość tanie 😉 ja jak sobie jkaiegos kupie to takiego co bedzie blendował i miksował… bo piec nie pieke a do samych ciast mi zbędny 😉

      Polubienie

      • Mysza w sieci 12 marca 2021 / 12:03

        To wystarczy Ci taki kielich blendujący 🙂 ma nożyki to i zmiksuje. Jedynie nie będzie tarł i szatkował, raczej najlepszy jest do koktajlów, czy ewentualnie ciasta na naleśniki.

        Polubienie

      • Ervisha 13 marca 2021 / 13:29

        Nie pije koktajli, naleśników nie jem wiec dla mnie to zbędne… 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 marca 2021 / 14:10

        Czyli co Ci w ogóle z robota potrzebne i do czego? 🙂 Może nic i wystarczy blender ręczny, do robienia zup-kremów?

        Polubienie

      • Ervisha 24 marca 2021 / 22:52

        Nie robię zup kremów ale masło orzechowe, czasem pasty tak…. i chciałabym mielić np. kasze na mąke a ręczny nie da.. mam z Lidla z pojemniczkiem.. na masło ok ale mąki już się boje.. no i sporadycznie piekę ale to mam mikser 😉 a drożdżowe jak ju to recznie 😉 no ale mama sporadycznie upiecze jak mi sie nie cche i zawsze w prodizu 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 25 marca 2021 / 10:45

        Zdolne z Was kuchareczki 🙂 Niech się dobrze piecze i zawsze upiecze. Kaszy nigdy nie mieliłam, nie mam nawet takiej możliwości w posiadanym sprzęcie.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 27 marca 2021 / 15:51

        Zawsze można kupić jakąś inną mąkę niż pszenną, w sklepie..

        Polubienie

  6. salmiaki 11 marca 2021 / 11:31

    A ja nadal nke wiem, co zrobic na obiad… bo zupę już mam, bezmięsną.
    Pomyśl o kupnie szybkowara-porównanie go do garnka, jest jak porownanie robota do tarki. I dodam, ze sie jeszcze nie odważyłam j nigdy chyba (albo wpadłam to z pamieci) nie robiłam pierogów.

    Polubienie

    • Mysza w sieci 11 marca 2021 / 17:18

      To moje drugie podejście i tym razem udane. Pierwsza wyszła mi paćka pierogowa. Pomysłów na drugie dania w necie od groma, coś wymyśliłaś? A szybkowar polecam, używam od lat 👍

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz