U nas jeszcze śnieży, ale jednak zimowe obrazy u Zosi trochę inne niż w mieście, bardziej sielskie i leśne, z racji bliskości tegoż. Po dotlenieniu śpi się tam dobrze, a jeszcze gdy piec rozgrzany, to i noce cieplejsze. Fajnie też w ogień popatrzeć i czerwienią, po wielkiej bieli dla odskoczni się zachwycić.

Na dokładkę, oprócz syna i męża, do kota można się przytulić i z psem wyjść na spacer. Choć po śnieżnych szaleństwach, jakoś nikomu drugi raz w tę tonę ciuchów ubierać się nie chciały. Zresztą najpierw przy piecu wyschnąć musiały i mocy nabrać na dalsze spacery. Choćby te, po parapecie..

I tak coś czuję, że z podróży w tym roku wybierzemy Zosi rejony, do tego nasze jezioro, morze i jeśli noclegi zostaną odblokowane, może góry. Oby tylko zdrowie (nasze i otoczenia) pozwoliło spełnić te marzenia. A wycieczka do Bułgarii, poczeka na przyszły czas. Po telefonie do biura podróży, rozmowach o konieczności przeprowadzenia przed wylotem i po powrocie testów dla całej rodziny (koszty rosną o kilka tysięcy), rezygnujemy z zagranicznej wyprawy. Nie czuję żalu, a ulgę, bo na cóż się stresować zbiorowym transportem, być może kwarantanną po i tym, co się na miejscu zastanie. Przecież u nas też jest pięknie, widoków i zabytków nie brakuje. A przynajmniej rodzina blisko i jeśli tylko wirus odpuści, to na każdy weekend wakacji można coś wykombinować. Bliżej, lub dalej..

Też uważam, że nie warto szukać problemów daleko od domu…
PolubieniePolubienie
Blisko też się mogą trafić. Ale oby nie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To nie są „tylko” wyjazdy do Zosi to bezcenne chwile 😉
PolubieniePolubienie
Tylko dotyczyło wszystkich wyjazdów w kraju, skoro te zagraniczne odpadają 🙂 I masz rację, nasze chwile u Zosi są cenne i cieszę się, że możemy do niej pojechać.
PolubieniePolubienie
Tutaj też może być miło 🙂
PolubieniePolubienie
Oczywiście że tak 🙂
PolubieniePolubienie
:*
PolubieniePolubienie
🤗
PolubieniePolubienie
❤
PolubieniePolubienie
Jak tam samopoczucie?
PolubieniePolubienie
Jeszcze zdążymy zobaczyć co jest dalej. To lato powinno należeć do tego co nasze, bliskie..
PolubieniePolubienie
Chyba tak, tak będzie lepiej i bezpieczniej. Choć dla Ciebie (dla Was) tych lotów życzę..
PolubieniePolubienie
Och dziękuję. Wierzę że Erlenda szybciej zaszczepią i im wolno bedzie podróżować
PolubieniePolubienie
Oby tak było! Trzymam za Was kciuki, bo już na pewno oboje mocno stęsknieni jesteście..
PolubieniePolubienie
Ja jestem z natury cierpliwa bardzo. I jak wiem że tak musi być i że kiedyś czekanie będzie miało szcześliwy finał to wręcz spokojnie czekam. Ja z tych karnych 😊😁😚
PolubieniePolubienie
Teraz Ci się bardzo taka cecha przydaje 🙂 Doczekacie się wreszcie siebie.. Oby jak najszybciej.
PolubieniePolubienie
🥰 Dziękujemy bardzo
PolubieniePolubienie
🤗
PolubieniePolubienie
w dużych miastach zima jest dość solidnie i szybko odśnieżona, poza miastem śnieg po prostu leży
PolubieniePolubienie
U nas czasem nie nadążają z chodnikami i robi się groźnie.. Ale faktycznie ulice odśnieżone, więc żeby bajkowo-białe trafić, trzeba podjechać na obrzeża..
PolubieniePolubienie
Racja, nie ma się co stresować, jakie będą warunki przekraczania granic i jaka sytuacja wirusowa. W Polsce też jest co zwiedzać i podziwiać, chociaż rozumiem żal, bo przecież nie ma wszystkiego. 🙂 Ja zawsze decyduję i tak na ostatnią chwilę, więc ciągle liczę, że coś się uda i na wszelki wypadek chcę sobie zaplanować miejsca – a jak się nie uda to trudno, plan się przyda na kiedyś.
Przypomniało mi się, ze nigdy nie paliłam w piecu ani nawet w kominku, nie wiedziałabym, jak się za to zabrać. 😀
PolubieniePolubienie
Wszystko będzie się z czasem wyjaśniać, choć wątpię, że do wakacji wirus się ulotni. A podróżowanie przy nim za granicę staje się mocno utrudnione i stresujące. Mimo wszystko życzę Ci spełnienia planu, w jak najbezpieczniejszy sposób 🙂 A co do pieca, to i ja nie umiem. Mąż ma wprawę, jednak sądzę, że docenia i on miejskie ogrzewanie 😉
PolubieniePolubienie
Ulotnić się raczej nie ulotni, ale może będzie, jak w ubiegłym roku, „w odwrocie”… Bo na tempo szczepień chyba nie ma co liczyć, chyba że te nowe szczepionki je trochę przyspieszą.
Pod kątem bezpieczeństwa najgorszy wydaje mi się lot, chociaż jeśli jest krótki, a na pokładzie jest obowiązek maseczek, to może nie jest tak źle…
PolubieniePolubienie
Odwrót w tamte wakacje był trochę na wyrost 😉 Oby w następne było lepiej. O szczepieniu nawet nie myślę, my daleko w kolejce. Ja się obawiam i lotu, zarażenia w hotelu i w jego okolicy. Szkoda byłoby też nie skorzystać w pełni z atrakcji na miejscu – jeśli w ogóle jakieś będą. Nie ma co, poczekamy na lepszy czas.
PolubieniePolubienie
Oj! Jaka ja byłam nieszczęśliwa, gdy na pierwszej sublokatorce musiałam palic w piecu! Kaflowym of course! Trochę trwało zanim nabyłam wprawy, ale potem to juz doceniałam ten fakt, że samej potrafię sobie poradzić z piecem, A potem jaka radość ogrzewania sie przy nim! :-)))
Serdeczności posyłam!
PolubieniePolubienie
Na pewno wymaga to codziennej pracy, ale jak się opanuje to staje się prostą i rutynową sprawą. Jednak pomimo uroku pieca doceniam kaloryfery i ogrzewanie miejskie 🙂 Zosi też by się przydał jakiś piec groszkowy, żeby raz w tygodniu się dokładało, a nie codziennie. Ale to duża inwestycja. Uściski dla Ciebie i miłego dnia :))
PolubieniePolubienie
takie wypady też mają urok, mam nadzieję,że wakacje będą cudowne! 🙂
PolubieniePolubienie
Na to liczę! Urok mają, jak najbardziej, choć tęsknię i za dalszą wyprawą. Ale jakby nie patrzeć od nas i w każdy kierunek kraju jest daleko 😉
PolubieniePolubienie
Nawet jeśli to „tylko” wyjazdy do Zosi, to przecież i tak tam odpoczywacie, cieszycie się z wizyty. 🙂 A i Zosieńka nacieszy się wnukiem. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niezaprzeczalnie, z tych wyjazdów też się bardzo cieszymy i obie strony bardzo zadowolone 🙂 Ale wiesz, że chce się też gdzieś dalej, zobaczyć coś nowego, pozwiedzać. Na szczęście w kraju jest wiele pięknych miejsc i byle zdrowie było i bezwirusowe możliwości, to może uda się skorzystać. Czego i Tobie życzę 🙂
PolubieniePolubienie
I masz rację, to nie są tylko (wskoczyło właściwie bez namysłu, samo z siebie i już poszło w siną dal) wyjazdy w te strony, a cenna możliwość i radość 🙂 Dotyczyło to bardziej rejonów, w kontekście zagranicznych wojaży, których trochę w wakacje brakuje. Ale te akurat do życia nie są niezbędne 🙂 Uściski i do zobaczenia niedługo!
PolubieniePolubienie
Masz rację, że zagraniczne wojarze mogą poczekać. Ja też miałam takie marzenia, ale odkładam je na inny czas. My wybierzemy na pewno morze, bo młody ciągle już o tym gada i tęskni za wakacjami.
PolubieniePolubienie
Przegadaliśmy temat na wszystkie strony i tak będzie najlepiej. Nie ma co się stresować i podrażać wycieczkę o koszty testów. Nad naszym morzem było i jest wspaniale. Nie dziwię się, że Maksa już tam ciągnie 🙂
PolubieniePolubienie
W ogóle nie wiadomo też jak ten rok będzie wyglądał od względem podróżowania. Jeśli tylko hotele będą otwarte to samochodem podróżować nikt mi nie zabroni.
PolubieniePolubienie
Dokładnie, poza tym własnym bezpieczniej. A prywatne kwatery nawet teraz przyjmują, zobaczymy jak to będzie wyglądało w wakacyjnym czasie..
PolubieniePolubienie