Niepodległość świętowałam prawie w poczuciu wolności, biorąc pod uwagę wirusowe ograniczenia zewnętrzne, i zupełnie inaczej niż to wyglądało w warszawskich wiadomościach. Z dłuższym spaniem, śniadaniem do łóżka, z czasem na poranne czytanie książki i ponownym obejrzeniem „Planety Singli”, który to film oboje bardzo lubimy. Dawno nie było tak, żeby sobie dłużej poleniuchować i nigdzie się nie spieszyć. Cały dzień miałam wrażenie, że jest niedziela. Wprawdzie dosyć chłodna, ale nie padało, więc można było trochę w parku pospacerować..
I pojechać na Wały, gdzie nad Odrą zbierały się oflagowane zabytkowe samochody, wyruszające w zautomatyzowany marsz niepodległości. Polonezy, warszawy, maluchy – do których mam sentyment, gdyż właśnie maluchem uczyłam się jeździć i na nim robiłam prawko. Pamiętam jeszcze mojego wartburga, który na zakończenie przygód (z urwaną linką hamulcową, linką gazu, odpadającą klemą tuż przed wyjazdem do pracy, wylewającym się olejem na środku skrzyżowania) zapłonął pod maską na skutek wycieku z instalacji gazowej. Cud, że przetrwałam w całości tę szkołę jazdy i mam nadzieję, że takie atrakcje już za mną.
Teraz stare auto poszło w odstawkę, a ja mimo kolejnego używanego, ostatnio najczęściej chodzę piechotą. I to czasem dość daleko, jak na moją dawną wygodę i chwalenie sobie czterech kółek. Jeśli już gdzieś podjechać, to najlepiej w plenery, parki, czy lasy. I pozostaje wyciszyć się choć w taki wolny dzień i czekać na dalszy rozwój sytuacji, na kolejne decyzje i na szczepionkę, która ponoć w maju ma do nas dotrzeć. Spokojnego weekendu więc, takiego jak tylko może być w obecnej sytuacji i zdrowia przede wszystkim..
Myszko, jesteś wspaniała! Te twoje spacery, to, że potrafisz żyć na luzie, że umiesz chwytać chwile
PolubieniePolubienie
Trzeba się ratować, żeby nie zwariować 🙂 Aż taka wspaniała to nie, ale fakt, że lubię życie i przyrodę też. Warto ją łapać, zwłaszcza teraz. Jak wrócisz do formy to i do spacerów dłuższych też 🙂 Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja ostatnio spaceruję przede wszystkim po naszej działce i czekam, kiedy koronawirus od nas się wyniesie.
PolubieniePolubienie
Każdy na to niecierpliwie czeka.. A spacer choćby i krótki zawsze się przyda 🙂
PolubieniePolubienie
Zazdroszczę spokoju w mieście. U nas jest marsz ekstremistów, bitwy, race, podpalanie mieszkań, rozbijanie szyb, wyrywanie kostek brukowych… Najgorsze szumowiny się zjeżdżają z całego kraju by rozrabiać. Tak więc masz powody do radości z miłego spędzenia świątecznego dnia.
Uściski Myszko!
PolubieniePolubienie
I powiedz mi Aniu jakie to świętowanie wolności? Gdzie tu sens tego wszystkiego? Co ludzi pcha do takiej agresji, do niszczenia? Pojąć tego nie mogę i nigdy nie pojmę.. Może i w naszym mieście miały miejsce jakieś niefajne sytuacje, ale trzymamy się od tego z daleka. Uważajcie na siebie, ściskamy serdecznie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wiem Myszko, to jakaś skaza genetyczna czy co? Zniszczyć, popsuć, spalić, pobić kogoś – taki jakiś pierwiastek zła rozwijający się bez zahamowania, nie tamowany przez rządzicieli, wręcz przeciwnie. Gdyby były dotkliwe kary finansowe dla organizatorów i uczestników za dewastację to zmieniłoby się. Anglicy sobie w ten sposób poradzili z kibolami.
Zdrowia i spokoju dla całej trójki, żeby przetrwać. Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Coś w tym jest i tak jak piszesz, powinno być zdecydowane działanie przeciw takiej agresji i dewastacji. Szkoda, że przez takie zachowania tyle tracimy, bo i bezpieczeństwo i szacunek do tej części narodu. Zdrowia i dla Was Kochani, buźka i spokojnego wieczoru!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szczecin byl zawsze liberalnym i rozumiejacym różnice miedzy ludzmi miastem, o tym ze sa rózne orientacje seksualne i jest to normalne, dowiedzialam sie od mojej Matki, majac lat 12 gdy mnie seksualnie uświadamiała, a mam lat 62, chodzenie na religie, gdy zaczelam myslec, tez bylo moim wyborem, jak wiele znaczy, ze miasto jest od zawsze portowe i od zawsze czyli od 1945 roku byli w nim marynarze z calego swiata i dziwki miejscowe, widac dokładnie teraz, im dalej od zachodniej granicy, tym wieksza ciemnota, w trakcie strajków w 70 i 80 to Gdansk i Szczecin rozkrecily cala karuzele wolnosci, to w Gdansku i w Szczecinie ludzie ginęli za wolność, cala reszta z tego korzystala, a teraz opluwa to wszystko, w najgorszy, mozliwy sposób!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dla większości wolność, to pelne towarów galerie handlowe i gdyby miski byly pelne caly czas, to w Polsce nadal trwala by radosnie komuna!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Że aż tak radośnie to nie powiem i jednak wierzę, że dla wielu są i ważniejsze cele niż tylko napełnienie miski. Choć oczywiście podstawowe potrzeby na początku wygrywają..
PolubieniePolubienie
Za to podejście też lubię Szczecin, a Gdańskiem zawsze byłam zachwycona. Wierzę jednak, że i w dużej części pozostałych miast są ludzie, którym wszelkie dobre wartości też są bliskie. Tak jak i w naszym mieście trafiają się tacy, co i wolność i kraj mają gdzieś.
PolubieniePolubienie
Piękne zdjęcia w zieleni 🍁
PolubieniePolubienie
Dziękuję za miłe słowo.. Przyroda i otoczenie robią w zdjęciu większą część roboty 🙂
PolubieniePolubienie
Potrzebuje takiego oderwania
PolubieniePolubienie
Od ciężkich myśli też warto zrobić sobie wolne. Choćby ucieczką w przyjemną lekturę..
PolubieniePolubienie
Tak.. osttanio czytalam ❤
PolubieniePolubienie
Mówisz o książce Dwanaście słów? Na pewno była i jest bardzo pokrzepiająca 👍
PolubieniePolubienie
Lubię ten szpinakowy pałac. Jest niemalże tak charakterystyczny, jak filharmonia
PolubieniePolubienie
Jest idealnym dopełnieniem tego pięknego parku, kolorystyczne też mi pasuje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kazdy dzień oderwania od rzeczywistości jest teraz na wagę złota. Spokojnego weekendu.
PolubieniePolubienie
O tak, ta rzeczywistość czasem przygniata ilością złych wieści.. Chociaż w weekend warto od niej uciec, wyciszyć emocje i nabrać sił na kolejny tydzień. Miłego weekendu i dla Was 🙂
PolubieniePolubienie
Weekend teraz nabiera dodatkowego wymiaru oddechu od codzienności, przynajmniej dla mnie, takiej chwili skupienia na ciszy i spokoju własnego „domu”
Słonecznego i dobrego weekendu
PolubieniePolubienie
Dla mnie też jest odskocznią, od wiadomości wszelakich, od pędu porannego i teraz właśnie zdałam sobie sprawę, że od sklepów.. Kiedyś w sobotę lubiłam wybrać się do galerii, czy nadrabiało się zakupy na nowy tydzień. Teraz weekend to ucieczka od wszystkiego, co stresujące. Dziękujemy, pogoda zapowiada się sympatyczna, także i dla Was miłego weekendu 🙂
PolubieniePolubienie
No wlasnie, weekendy chociaż zawsze przeznaczone na odpoczynek to jednak teraz jeszcze innego wymiaru nabrały.
Dziękujemy 🙂
PolubieniePolubienie
Kto by pomyślał, że staną się jeszcze bardziej cenne 🙂 Miłego..
PolubieniePolubienie
Ja byłam przymulona, głównie przez pogodę…
Ciekawy taki marsz starych samochodów. 🙂
Jak można gdzieś dojść pieszo i jest na to czas, to czemu nie. 😉 Kiedyś lubiłam sobie czasami pójść pieszo do Parku Śląskiego oddalonego o 3,5 km (sprawdziłam :D), robiłam po nim pętlę (a on jest dość spory) i szłam z powrotem, ale ta droga powrotna już była męcząca. 😉 Z fitnessu w innej dzielnicy tez często wracałam pieszo, bo nie chciało mi się czekać na autobus. Nadal zresztą lubię chodzić, chociaż jak mam coś załatwić, to samochód wygrywa.
PolubieniePolubienie
Wiadomo, przy załatwianiu różnych spraw zwłaszcza w różnych miejscach samochód to zbawienie. A wędrówki mają plus, gdy się człek nie spieszy bo i trochę się dotleni i kondycję podreperuje. Do wymiaru zdrowotnego można sobie doliczyć jeszcze dbanie o środowisko. Fajny zlot zabytkowych samochodów widzieliśmy na majówce w Toruniu, teraz to i majówka i zloty raczej odwołane.. Obyś w ten weekend miała i lepszą pogodę i więcej energii 🙂
PolubieniePolubienie
kusisz by odwiedzić Szczecin! może za rok jesienią?
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej! 🙂 Oby już tylko zdrowie na ten świat powróciło, to i podróże wrócą do łask.. A my serdecznie Was zapraszamy 🙂
PolubieniePolubienie
Kiedy kwitną krokusy jest pięknie!
PolubieniePolubienie
Lena oglądała na zdjęciach te krokusowe dywany. Jak wirus zniknie mam nadzieję zobaczy na żywo 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
sliczne zdjecia…tylko czemu rada miejska jest na jebitnie zielono, pojac nie moge 😉 moja matka cale zycie chodzila do pracy na piechote, wracala takze, gdzie mieszka siostra moja wiesz, to byl rodzinny dom kiedys, gdzie telewizja i radio tez wiesz, nawet ja wiezowca nie bylo, to i tak TV i Radio znajowaly sie w okolicach jego, w otaczajacych go teraz willach czysto polskich po 1945 roku 😀 😀 😀
az zajrzalam do gugla i w jedna strone jest tylko ok 3 km, im czlowiek starszy, tym odleglosci maleja 😉 i ja tez wole chodzic, bedac w ciazy z córka, mieszkala w wiezowcach na Odziezowej, a pracowalam w Gazowni na Mickiewicza róg Traugutta i chodziam na piechote,na obcaszas 8-10cm do dzisiaj nie ma zylaków, którymi mnie wtedy straszono, bo przytylam 30 kg 😀 z pracy odbieral mnie niewazny, nic dziwnego, z rodzac órke czytalam miedzy parciami „Wszystko czerwone” Chmielewskiej, zanoszac sie ze smiechu, gdzie z tej okazji salowa unala mnie za wariatke, wariatke, bo kto to widzial zeby sie smiac, kiedy trzeba krzyczec z bólu, co dzielnie robily kobiety po mojej lewej i prawej stronie, no to co sie bede wysilac, wolalam byc oryginalna 😀
buziam :***
PolubieniePolubienie
nie Traugutta, a Brodzinskiego, na Mickiewicza i Trautta byla za moich czasów lodzialnia z przepysznymi lodami 😀
PolubieniePolubienie
I jeden i drugi rejon znam 🙂 Szkoda, że lodziarni już brak, jak tak dalej pójdzie to i inne znikną z powierzchni.. Już coraz więcej małych biznesów pada..
PolubieniePolubienie
A popatrz nie wiedziałam, że to tak z wiekiem na te odległości działa! 😉 Może to też świadomość kilometrów dla zdrowotności. Za śmiganie na takich obcasach podziwiam, kiedyś częściej obcasy zakładałam teraz tylko od wielkiego dzwonu. A „Wszystko czerwone” uwielbiam i wierzę, że poczucie humoru Chmielewskiej było niezłym wspomagaczem 🙂 Buźka!
PolubieniePolubienie
zeszlego lata bedac w Wiselce na zlocie AKJ, wyruszyliśmy obejrzec nasza baze w Domyslowiu, boszszsz jakie to wszystko malutkie bylo … a chodzilam na piechote, bo mi ludzie w tramwaju czy w autobusie smierdzieli 😀 i robilo mnie sie slabo tak, ze kilka razy musiałam wysiadac … wiesz ja córke urodzilam w niecala godzine, za to Mlodego kleszczowo, ze wszystkimi szykanami, gdzie wszystko co moglo zle pójsc, poszło jeszcze gorzej, tak że nie ma dla mnie ten proceder tajemnic i zeby sie to nie piwtórzylo, podwiązać kazalam natychmiast jajniki …. juz od dawna wysokie obcasy zakładam od wielkiego dzwonu i majac w torebce zapas na plaskim obcasie 😀
PolubieniePolubienie
Z wiekiem jak widać nie tylko odległości ale i odczucie wielkości różnych miejsc czy obiektów się zmienia 😉 Nawet nie chcę sobie wyobrażać kleszczowego porodu i tych wszystkich atrakcji temu towarzyszących. Dobrze, że oboje cało z tego wyszliście i masz wspaniałe dzieci.
A ten płaski obcas na wymianę to pamiętam z czasów firmowych, jaka to była ulga dla stopy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aaa ten zielony na urzędzie miasta jest trochę mniej jaskrawy w rzeczywistości 😉 Na zdjęciach lubię kolory nasycone i sama rozumiesz 🙂
PolubieniePolubienie
jaki on jest to wiem, sama go cykalam, jest okropny po prostu 😀
PolubieniePolubienie
Oj tam oj tam, jak dla nas może być 🙂 Lepiej zielony niż pomarańczowy czy różowy 😉
PolubieniePolubienie