Kolejny dzień już mniej był plenerowy, bo jesień rozpanoszyła się na dobre. Za oknem szaro, buro i ponuro, ciemne chmury i coraz zimniej. Pomiędzy ulewami wyskoczyliśmy na Wały podziwiać wielkiego wycieczkowca Hanseatic Inspiration, o długości 138 m z jego 9 pokładami i możliwością pomieszczenia ok 400 osób wraz z załogą. Nie powiem, na jego widok od razu skojarzenie z Titanic’iem i słynną sceną na dziobie.
Tylko raz płynęłam dużym statkiem, z Unity Line, bez sceny, ale za to docierając do Szwecji ledwo żywa, blada i niewyspana. Od tamtej pory obiecałam sobie, że nigdy więcej 😉

Na szczęście i w domu całkiem było fajnie, kiedy znalazł się czas by poczytać książkę, skorzystać z jajecznicy na śniadanie, zrobionej przez Męża, obejrzeć sobie film i pograć z Małym w pędzące żółwie. Gdy można było zjeść coś bez wychodzenia na wichry i ulewy, jak na ten przykład rollo kebab własnej roboty..

Nowy tydzień rozpoczęłam za to sprzedażą mojego wysłużonego opelka i ogarnianiem wnętrza w nowej bryce. Bryka owa też używana, ale przynajmniej młodsza i mam nadzieję, że na trochę posłuży. Pora zabrać się za urzędowe załatwianie zbycia samochodu i wypowiedzenie ubezpieczenia. To drugie pójdzie szybko, ciekawe natomiast ile czasu minie, zanim przestanę szukać opla na parkingu. Tymczasem pora zbierać się po synka i odwiedzić rodziców, którzy już w czterech ścianach zakotwiczyli. I tak, byle do wiosny..
Ludziom najczęściej trudno rozstać się z ich samochodzikiem. Ja moją toyotką to chyba do końca bycia kierowcą będę jeździć. Powodzenia w załatwianiu spraw.
PolubieniePolubienie
Fajnie by tak było, ale niestety prędzej czy później auto odmawia współpracy albo generuje już takie koszty, że lepiej sprzedać niż pójść z torbami 😉 Dziękuję, już wypowiedzenie oc za mną, jeszcze czeka termin w urzędzie..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obyś w tym nowym odnalazła się!!
PolubieniePolubienie
Dziękuję, idzie coraz lepiej 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dwa razy kolosem takim płynęłam, raz z Grecji do Włoch, raz do Szwecji. Szału nie ma, ale traumy też nie dostałam:) Nie mogę jednak pojąć po ki czort ludzie kupują sobie dwutygodniowe wczasy na takim statku. Przecież to straszliwą nuda!
PolubieniePolubienie
Też tego nie pojmę, chyba żeby każdego dnia wysiadać w innym porcie 😉 Gdybym się źle nie czuła mogłabym płynąć, ale nie ma co się męczyć..
PolubieniePolubienie
Kebab pierwsza klasa 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Smaczny był 🙂
PolubieniePolubienie
Szczecińskie cuda 🙂
PolubieniePolubienie
Cuda nad Odrą też się zdarzają 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Brr, nie lubię takich wycieczkowców, w ogóle nie lubię statków. Co innego takie mniejsze, które nigdzie daleko nie płyną.
Taki domowy kebab wygląda apetycznie. 🙂
PolubieniePolubienie
I całkiem dobrze smakuje 🙂 Przy okazji trochę zdrowszy niż kupny, choć jeszcze tortille mogłyby być własnego wyrobu.. Co do statków, to wizualnie mi się podobają, na mały rejs po spokojnej wodzie też mogę się wybrać, ale już za pełne morze podziękuję 😉
PolubieniePolubienie
W sumie to domowa tortilla nie jest taka trudna, tylko mnie brzydkie wychodzą. 😉
Po pełnym morzu nawet nie próbowałam. Do Szwecji to może jeszcze (chociaż mogłoby mi się zrobić niedobrze), ale gdybym tak miała popłynąć gdzieś za ocean, to chyba bym umarła ze strachu po drodze. 🙂
PolubieniePolubienie
Nie próbowałam, jedynie naleśnika umiem usmażyć. W sumie do nich też można dać farsz jak do rollo 😉 Droga do Szwecji trafiła się mocno bujana, wprawdzie za burtę nic nie leciało ale było mi potwornie niedobrze, spanie w tym bujaniu było niemożliwe, ratowała mnie dyskoteka, przetańczyłam całą noc, a Ystad oglądałam nieprzytomna. Całe szczęście, że na powrocie fale były mniejsze. Obecnie żaden ocean nie wchodzi w grę! Jeszcze jedynie rejs z Krety na Santorini zaliczyłam, ale tylko dlatego, że tej bajkowej wyspy po prostu nie mogłam odpuścić. Przetrwałam 🙂
PolubieniePolubienie
oby wiosna szybko przyszła, już mam dość jesieni. Po trzech dniach…
PolubieniePolubienie
Trzeba się uzbroić w cierpliwość, ciepły sweter i gruby koc. Damy radę 🤗
PolubieniePolubienie
tak, oby do wiosny
PolubieniePolubienie
Jakoś przetrwamy 😉 Byle zdrowie było..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
a cos za cudo kupila? u mnie w robocie jest jeden Renault co jemu sie karde wsadza, a potem naciska guzik i jazda, debile myslli, ze mnie z tym na mine wsaszili i nie skumam czaczy, a ja przeciez gadzeciara jestem, wsadzilam karte, nacisnelam gizik, wlaczylam swiatla i ziu…jeszcze jeden poiwód, potem sie okazalo, zeby mnie jeszcze bardziej nie lubic…o statkach pisac nie bede, bo nie dosc, ze zasmradzaja straszliwie srodowisko, to jeszcze plyna, jakby latac czy jechac nie bylo mozna 😀 😀 😀
PolubieniePolubienie
Nic nie kupiła, tylko Mężu w spadku dostał, a że małe to to więc przypadło mnie 😉 Auta z kartą jeszczem nie widziała, ale nic a nic mnie nie dziwi żeś ogarnęła! Natomiast ogarnąć nie mogę czemuż to powód by dodatkowo nie lubić? Ludzie miewają zaskakujące powody.. Co do statków, to łódką po spokojnym jeziorze popływać mogę, poza tą opcją też wolę polecieć, lub pojechać 🙂
PolubieniePolubienie
z ta lódka, tez tak mam … a o reszcie opowiem na emeryturze 😉
PolubieniePolubienie
Czekam na te opowieści 🙂 Będzie filmik?
PolubieniePolubienie