Wiadomo jak wygląda powrót do domu po prawie trzech tygodniach nieobecności. Wskakiwaliśmy tylko przepakować torby i fru w dalsze podróże. Także we wszelkich kątach nadal chaos, cztery prania za mną, a jedno jeszcze czeka. Przy okazji zaczęłam robić przegląd jesiennych ubrań na przedszkolny czas dla Małego. Czas ów coraz bliżej i z jednej strony mnie cieszy, z drugiej napawa obawą. Przytargaliśmy też z osiem siat zakupów wszelakich, gdyż przed wyjazdami lodówka opustoszała. Nie miałam nawet z czego gotować obiadów, był więc skok i do mięsnego i do warzywniaka. W Lidlu z tego wszystkiego dorobiliśmy się domowej skarbonki i chyba trzeba będzie zacząć do niej odkładać. Tak ceny w górę skoczyły, że zaczyna być straszno. Albo przerzucimy się na leśne polowania, wegetariańskie oczywiście..
Tyle, że zbyt długo na jeżynach, grzybach, jagodach czy orzechach nie pociągniemy.. Na włoskie zresztą jeszcze trzeba trochę poczekać.
Za to z przyjemnością zbierało się te leśne dary, robiąc przy okazji ponad dziesięć tysięcy kroków. Uciekając przed komarami i raz chowając się przed małym deszczem. Dziadek zrobił długi haczyk do przyciągania gałęzi leszczyny, choć okazało się, że w tym roku orzechów jest bardzo mało, albo część już uschła na czubku drzewa. Pamiętam nasze wyprawy z dawnych lat, z których wracaliśmy z kilkoma reklamówkami, a gałęzie uginały się od ciężaru tych smakowitości. Tym razem tylko z kilogram udało się uzbierać, ale było warto..
Ojej jakie piękne dary, jakie ładne zdjęcia.
Mnie zaskoczył warzywniak, tam dopiero drogo!
PolubieniePolubienie
I to jak, właśnie przy warzywach, które powinny być najbardziej dostępne! Dziękuję za miłe słowo, zdjęcia to ja lubię bardzo.. I robić i oglądać 🙂
PolubieniePolubienie
😊
PolubieniePolubienie
Miłego dnia 🤗
PolubieniePolubienie
Dzięki, już po wizycie u dentysty. Mam więcej i ładniejszych zębów 😁
PolubieniePolubienie
A to duży plus 🙂 A jak wizyta od strony bezpieczeństwa?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Okay, w kombinezonach po zęby
PolubieniePolubienie
Mało wygodnie dla dentysty, ale za to faktycznie bezpiecznie..
PolubieniePolubienie
👍
PolubieniePolubienie
👍🙂🌺
PolubieniePolubienie
Uwielbiam orzechy laskowe. Jak byłam dzieckiem to zbierałam je prosto z drzewa z sadu. Takie świeże są najlepsze. Lubię własne wyroby z sadu:)
PolubieniePolubienie
Też uwielbiam ten smak i to właśnie tych świeżych najbardziej 🙂 Te zimowe już wyschnięte są dla mnie gorsze, ale i takie zjem.. Co do wyrobów, to nie za bardzo umiem robić jakieś konfitury czy kiszonki. A szkoda, takie czasy że coraz bardziej by się własne przydało..
PolubieniePolubienie
Nigdy nie zbierałam orzechów laskowych. Włoskie rosły na wsi u babci, laskowe nigdzie!
Na zbieranie grzybów nikt mnie nie namówi, ale już leśne owoce jak najbardziej.
W zeszłym roku miałam dostawy brzoskwiń z ogródka, w tym jakoś nic nie wpadło.
Co do cen, to drożyzna owoców i warzyw to bardzo złe zjawisko… oby nie było tak jak mówią o Stanach, że bardziej opłaca się kupować śmieciowe, mocno przetworzone jedzenie.
PolubieniePolubienie
Ale właśnie coraz bardziej tak to wygląda, surówka z pojemnika kosztuje 3.50 a kup na nią w tej cenie osobno kapustę, ogórki, marchewkę, kukurydzę, cebulę i dodaj majonez czy choćby jogurt naturalny.
My właśnie w lesie najwięcej orzechów laskowych zbieraliśmy, teraz są przepyszne a tak ich mało na drzewach. Kupne kosztują ok 15 zł za kg, z czego 3/4 wyrzucasz łapin.. Na grzyby mogę pójść, ale bardziej spacerowo 🙂
PolubieniePolubienie
Ale też tej surówki jest mało, z całej kapusty i marchewek wyjdzie tego góra. Ostatnio oglądałam, bo mi się nie chciało nic robić, ale jak przeczytałam skład, to zrezygnowałam, pododawane dodatki bez sensu.
PolubieniePolubienie
Niby góra ale za długo to to nie poleży bo zwiędnie, jedynie kapusta przetrwa 😉 Te dodatki bardzo niezdrowe, mają pewnie przedłużyć trwałość. Świeże jednak najlepsze..
PolubieniePolubienie
Oh.. jak cudownie…. jak pięknie 🙂
A ceny beda rosąc;/
PolubieniePolubienie
Pięknie i chętnie do lasu na spacer chodzimy. Choć głównymi ścieżkami, żeby kleszczy unikać.. Ceny już są bardzo wysokie, nie wiadomo jak to się dalej potoczy..
PolubieniePolubienie
A grzyby są?:)
PolubieniePolubienie
Jadłam kurki, a dokładnie sos z kurkami do placków ziemniaczanych 🙂 Kilka grzybów rodzice znaleźli, ja się na takie polowanie nie wybrałam.. Może jesienią.
PolubieniePolubienie
W tych czasach doceniam fakt że umie zrobić „coś z niczego” i zero waste. Ceny powalają a śmiec twierdzić że będzie gorzej.
PolubieniePolubienie
Tak, to bardzo dobra i przydatna umiejętność.. Też staram się nie wyrzucać, przerobić, zamrozić. Na jedzeniu trudno oszczędzać bo przecież jeść trzeba, ale widzę że mniej jemy drogich produktów w których często są warzywa i owoce.. Niedobrze
PolubieniePolubienie
Masz rację, że warzywa i owoce to teraz towar luksusowy. Tak być nie powinno bo gdzie jakies działania prozdrowotne? Z jednej strony jest latwy dostep do produktów wege, zamienników miesa, napojów roślinnych i to jest fajne, że dużo się o tym mowi. A z drugiej strony kg sliwek kosztuje 6 zł maliny po 8 zł, ogórki nadal po 7 zł, cena pomidorów nadal wysoko.
Wrocimy do czasów taniego gotowania w stylu „dużo i żeby zapychało żołądek” jak bylo za moich dziecinnych lat. Puste półki w sklepach więc babcie i rodzice dwoili sie i troili by wyżywić rodzinę. Nieuchronnie brniemy ku temu. Z tą różnicą że ludzie będa umierać z głodu mimo pełnych półek.
PolubieniePolubienie
I to ostatnie zdanie jest przerażające. Sama już widzę, że mniej tego lata jedliśmy malin, truskawek czy nawet zwykłych jabłek. Kupujemy głównie z myślą o dziecku, oszczędzając na sobie.. A zdrowa dieta bez warzyw i owoców się nie obejdzie..
PolubieniePolubienie
Ja już bez warzyw nie umiem żyć. Moja dieta wymusza jedzenie dużej ilości warzyw praktycznie do każdego posiłku. O ile teraz to jest wykonalne to zimą to już spory wyczyn. Stawiam wtedy na kiszone ogórki i kiszoną kapustę i surówki. Bo co pozostaje.
PolubieniePolubienie
Kiszonki zimą najlepsze, my na szczęście też lubimy i dobrze że babcia Zosia robi zapasy kiszonych ogórków 🙂 Kapustę już trzeba kupić i jej cena za wiaderko też mała nie jest.. A tych warzyw to faktycznie powinna być duża ilość, chciałabym do każdego posiłku.. tymczasem jemy ich coraz mniej.
PolubieniePolubienie
Mmmmniamuśne te dary! Zwłaszcza orzechy!
Ciesz się, że masz chociaż kilogram! Jak patrzę na czarny bez, na którym rozrabia cała chmara szpaków, to obawiam się o zbiory. Owoce jeszcze w pół dojrzałe, a te ptaszki wcinają je bez opamiętania. Nie wiem, czy dla mnie wystarczy! Zanim dojrzeją będzie ” po ptokach”!
PolubieniePolubienie
Po ptokach to by mogło być, dosłownie 😉 Żeby bzu nie wyjadały.. A co z niego robisz? Syrop czy konfiturę? Od Ciebie to bym mogła się nauczyć robienia takich przetworów. Masz wprawę z korzystania z darów lasu i ogrodu 🙂
PolubieniePolubienie
Przecier z dodatkiem odrobiny kardamonu. Do herbaty jak znalazł, na długie zimowe wieczory!
PolubieniePolubienie
To na pewno! Tym bardziej trzymam kciuki, żeby coś tego bzu zostało 🙂
PolubieniePolubienie
my ostatnio zrobiliśmy takie zakupy w Lidlu, że od razu nam 2 skarbonki dali 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niby dwie, a pewnie wcale tak dużo się nie kupiło.. Potem będzie się te skarbonki sprzedawać na pchlim targu (już Lidlowe książki tam są) 😉
PolubieniePolubienie
no tak, szczególnie, że Juniorka od dawna swoją skarbonkę miała 😉
PolubieniePolubienie
My mieliśmy jakąś plastikową po cukierkach od Mikołaja i teraz jest lepsza 🙂 A jaki kolor wybraliście? Mały chciał granatowy, a mnie się żółta najbardziej podoba.
PolubieniePolubienie
Pani dała nam żółtą i czerwoną. Dawno nie byliśmy w Lidlu i nawet w pierwszej chwili nie wiedziałam o jakie naklejki chodzi 😉
Juniorka dostała skarbonkę kotka na 4 urodziny więc główną skarbonką i tak jest kotek 😉
PolubieniePolubienie
A to pewnie, że ta najważniejsza 🙂 Nam może uda się złapać jeszcze żółtą, nie żeby specjalnie ale przy tych cenach to całkiem możliwe..
PolubieniePolubienie
Tak to sa dary.
PolubieniePolubienie
👍
PolubieniePolubienie
u nas też ceny niezauważalnie podeszły… wszystko coraz droższe…
PolubieniePolubienie
Zastanawiam się do jakiego pułapu to dojdzie..
PolubieniePolubienie
no ja wczoraj w szoku byłam, makaron do rosołu, żaden tam szalony, zwykłe jajeczne nitki 5,99 zł! a to mała paczuszka, 3 razy się pytałam czy to dobra cena! pani mówi,że takie podwyżki….
PolubieniePolubienie
Naprawdę duże i to prawie na każdym produkcie! Przyjdzie w ten las chodzić..
PolubieniePolubienie
zaczyna mnie to przerażać! a makaron, czy ryż, to podstawowe rzeczy…
PolubieniePolubienie
I to zwłaszcza w tak niepewnych czasach.. Może teraz warto zrobić zapasy, już nie tylko przez wirusa, ale i w razie kolejnych podwyżek?
PolubieniePolubienie