Energia wraca

O kwiatach zawsze warto poczytać i poznać ich wymagania. Dowiedziałam się, że skrzydłokwiat lubi podlewanie umiarkowane i miejsce z dala od bezpośredniego słońca. Także przestawiłam go z okna na regał i nie martwię się już zasuszeniem. Z radości, że Mały wyzdrowiał upiekłam zapowiadane ciasto jogurtowo-brzoskwiniowe. Też i z racji kończącego się terminu przydatności na jogurt naturalny, choć do tej pory nie miałam w takich momentach zrywów pieczeniowych. Wszystko dzięki blogom i energii do działania, której dodają 🙂

Ciacho proste w wykonaniu, ze składników mieszanych łyżką w jednej misce, wyszło pulchne i smakowite. Pojadając je przeglądałam Świat Książki w poszukiwaniu prezentu dla Mamy, wprawdzie dopiero na wrzesień, ale czas tak szybko leci, że wolę być zaopatrzona. „Irena Kwiatkowska i znani sprawcy” Dziewońskiego zamówione, a że obie uwielbiamy tę aktorkę chętnie i ja przeczytam opowieść o jej pracy i życiu.

Tymczasem życie tu i teraz toczy się dalej, śmigamy na spacery, bawimy się na balkonie w piaratów, ubrani po zęby i odwiedzamy wesołe miasteczko, które zawitało nad Odrę. Niekoniecznie czas ku temu najlepszy, ale jednak ktoś wydał zgodę i ludzie chętnie korzystają. Na razie obejrzeliśmy całość po zewnętrznej, od tak, z ciekawości, ale na atrakcje poczekamy gdy nie będzie tłumów. Wybierzemy się kiedyś w tygodniu, gdy pogoda się poprawi, bo coś ostatnio pochmurno i zimno się zrobiło. 16 stopni w lipcu nie brzmi dobrze. Oby choć sierpień okazał się łaskawszy..

48 myśli w temacie “Energia wraca

  1. Alis 11 lipca 2020 / 22:18

    ciasto smakowicie wygląda, jeszcze jogurtowe, to z tych zdrowszych jest 😀

    Polubienie

  2. annapisze19 10 lipca 2020 / 07:57

    Myszko, uśmiałam się z Twojego jogurtu i mojego sera 🙂 Dobrze wykorzystałyśmy produkty, skoro ślad po nich pozostał tylko na zdjęciach 🙂
    W temacie covidu – uważać trzeba przez cały czas i postępować ostrożnie wbrew różnym głoszonym „mądrościom”, zdrowego rozsądku nic nie zastąpi, a fanatyzm w każdym przypadku jest szkodliwy i głupie gadanie o szczepionkach też. Odkąd się zaszczepiłam – skończyły mi się zapalenia oskrzeli, z którymi bardzo trudno było sobie lekarce poradzić, (a mnie było coraz gorzej, myslałam, że już koniec). Dzięki szczepionce nawet jeśli złapię czasem infekcję to przechodzi szybciutko, lekko i bez powikłań. A kiedyś wejść nie miałam siły na piętro, wciągałam się po poręczy dusząc się… No i tak to jest.
    Dobrego weekendu i oby po niedzieli też było dobrze!!!

    Polubienie

    • Mysza w sieci 10 lipca 2020 / 14:29

      Produkty wykorzystane i pochłonięte w mig 🙂 A ta szczepionka to cóż to było? Niesamowite że tak Ci pomogło.. U nas Mały ma problemy oskrzelowe, które mam nadzieję z wiekiem miną. Ale dobrze wiedzieć, że jest coś co ratuje odporność..

      Polubione przez 1 osoba

      • annapisze19 10 lipca 2020 / 16:48

        Najpierw co 5 lat trzeba było powtarzać, a teraz już na zawsze było i mam spokojną głowę. Napiszę Ci jak się nazywa jak wyciągnę książeczkę. MK powinien wyrosnąć, ale póki co może Padma byłaby skuteczna dla nabrania odporności. Poczytaj, zapytaj lekarza.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 10 lipca 2020 / 17:14

        Już kiedyś o Padmie słyszałam, nie wiem czy dobrze pamiętam że Marysia też ją polecała 🙂 Pod koniec wakacji MK ma szczepienie to podpytam pediatrę. Dziękuję Ci Aniu i niech to zdrowie się Ciebie trzyma 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      • annapisze19 10 lipca 2020 / 17:20

        Padma była polecona właśnie przez pediatrę dla synka sąsiadki. Pomaga, poleca ją tez dr Ewa Dąbrowska w książeczce „Ciało i ducha ratować żywieniem”.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 10 lipca 2020 / 17:39

        Dobrze wiedzieć, poczytam, popytam i mam nadzieję że uodpornimy MK na dłużej..

        Polubione przez 1 osoba

  3. zamyślona 10 lipca 2020 / 01:44

    Gdy moje dzieci były jeszcze razem z nami to piekłam różne ciasta dwa razy w tygodniu i zawsze mi się udawały, a teraz każda nowa próba upieczenia czegokolwiek – to zakalec. Ściskam Cię mocno. Marysia.

    Polubienie

    • Mysza w sieci 10 lipca 2020 / 07:16

      Może to te czary, że gdy piecze się dla kogoś to lepiej wychodzi.. Gdzieś usłyszałam, że piecze się sercem 🙂 Ja kiedyś do tego serca nie miałam.. Teraz jakoś chętniej próbuję. Serdeczności Marysiu dla Ciebie i miłego dnia 🙂

      Polubienie

  4. Ania 9 lipca 2020 / 20:38

    Ciasto wygląda bardzo smacznie 🙂 ja natomiast lubię taką pogodę i wcale nie tęsknię do upałów.

    Polubienie

    • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 20:43

      Aniu, dziękuję było wyśmienite 🙂 Nie muszą być upały po 30 stopni, ale niech choć te wakacyjne 24 będzie i więcej słońca, a nie 16 i deszcz.. Obecna pogoda mogłaby być wiosną..

      Polubione przez 1 osoba

      • Ania 9 lipca 2020 / 20:44

        Hihi, to może dlatego mi się ta pogoda tak podoba, bo ja bardzo lubię wiosnę 😀

        Polubienie

      • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 20:51

        Pewnie tak, masz teraz wiosnę idealną 🙂 I ja też ją bardzo lubię, ale może nie latem.. Latem chciałabym pojechać nad wodę z synkiem, uczyć go pływać, robić zamki z piasku i chodzić na spacery bez parasola.. Tymczasem więcej siedzimy w domu, choć dziś spacer z parasolem i w kaloszach zaliczony. Ale opalanie i kąpiele odpadają. Cały rok dzieci na to czekają, ja zresztą też..

        Polubione przez 1 osoba

    • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 18:40

      Częstuj się 🙂 Choć u Ciebie to minut pięć i masz gotowe ciacho jakie tylko pragniesz.. Ostatnio faktycznie lipce deszczowe i wręcz powodziowe, współczuję obecnie urlopującym

      Polubienie

      • okularnicawkapciach 9 lipca 2020 / 20:05

        ja to się cieszę,że ten tydzień to mam gratis nad morzem, a nie mam wakacji 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 20:39

        To będą po części Twoje wakacje 🙂 Zresztą jak się uprzesz morze możesz mieć na co dzień 🙂 U nas pobyt nad jeziorem jest z reguły gratis, jedynie w jedzenie trzeba się zaopatrzyć..

        Polubienie

  5. katasza 9 lipca 2020 / 13:27

    Ciasto wygląda bardzo apetycznie, a jeśli jest proste, to tylko dodatkowy plus. 🙂
    Jak się wyjdzie na miasto, to wirusa w ogóle nie widać, tyle że obsługa w knajpach i barach ma maseczki. Co innego, jak się chce iść do lekarza…

    Polubienie

    • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 13:51

      Mnie prostota wykonania przekonuje najbardziej, choć oczywiście i smak się liczy 😉 W tym wesołym miasteczku i food truckach tylko jednostki maski nosiły, odwiedzający to już w ogóle bez. . I na mieście faktycznie, jakby świat wrócił do normy. Do lekarza na szczęście nie musiałam się wybierać..

      Polubienie

  6. cieniewiatru 9 lipca 2020 / 12:21

    ciasto wygląda apetycznie 🙂
    ja dziś robiąc zakupy już pod kątem ciasta, które ma zastąpić tort 😉 więc kremowo i dość kalorycznie zapomniałam o kajmaku 😉 ale to się dokupi 😉
    pozdrowienia i kumulujcie energię na weekend 😉

    Polubienie

    • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 12:34

      I było apetyczne 🙂 Coraz częściej i ja zastępuję tort ciastem, zwłaszcza gdy świętowanie np urodzin rozkłada się na trzy czy cztery imprezy 😉 Dziękuję serdecznie i dla Was pozdrowienia i miłego weekendu 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  7. Caffe 9 lipca 2020 / 12:09

    Z ciastem bardzo często właśnie tak bywa, że udaje się zawsze wtedy, gdy nie ma przymusu:) Wygląda pięknie.
    Wesołe miasteczko też przypomina o czasie sprzed koronawirusa. Zobacz jak teraz wszyscy porównujemy do tego co było przed. Co straciliśmy, mam nadzieję, że tylko na jakiś czas.

    Polubienie

    • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 12:17

      Niby powoli normalność wraca, ale jednak nie do końca i faktycznie myśli się, jak było wcześniej.. Teraz nadal czuje się niepewność i zagrożenie. Niby wesołe miasteczko hula na maxa ale ludzie bez maseczek, bez dystansu i trochę strach. A ciacha będę już piekła metodą, co ma być to będzie 😉

      Polubione przez 1 osoba

      • Caffe 9 lipca 2020 / 12:21

        Ludzie są zmęczeni tym, że ciągle muszą się pilnować, ale wiesz, jak sobie tak uświadomię, że przecież w czasie wojny ludzie musieli nie takie wyrzeczenia znosić przez 5 lat!! Szok!

        Polubienie

      • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 12:31

        Dokładnie, to aż niepojęte.. Dla nas zamknięcie w domu, z zaopatrzeniem po sufit, telewizorem i wygodami było nie do zniesienia po miesiącu. A gdzie tu porównać życie w piwnicy, lub lesie, o głodzie, brudzie i chłodzie. Jesteśmy kompletnie nieodporni na niedogodności. Choć niby do wszystkiego można się przyzwyczaić..

        Polubione przez 1 osoba

      • Caffe 9 lipca 2020 / 14:04

        Jesteśmy po prostu wygodni, poza powodziami, w Polsce dzięki Bogu nic strasznego się nie dzieje.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 14:07

        I do tej wygody bardzo przyzwyczajeni.. Lepiej niech nic złego więcej się nie dzieje.

        Polubione przez 1 osoba

      • Caffe 9 lipca 2020 / 14:29

        Nie zawsze mamy na to wpływ… jak widać. Ale masz rację, lepiej, żeby nie.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 9 lipca 2020 / 18:36

        Oby ci co mają wpływ dbali o spokój tego świata. I w temacie wojen i wirusów (tych celowych). Reszta w rękach Boga.

        Polubienie

Dodaj komentarz