
Dzień Mamy potoczył się laurkowo, kwiatowo i z niespodzianką od Hebe, którą pewnie pół miasta będzie teraz nosiło 😉 Malutki wisiorek dokładany do zakupów przypasował mi do drobnych kolczyków i sprawił dużo radości tworząc komplet. Teraz przydałby się jeszcze łańcuszek do jego zawieszenia, a jakoś owego nie posiadam.. Jestem bardziej baransoletkowo-kolczykowa, na szyję od lat niczego nie zakładam. I w sumie nie wiem czemu, bo kiedyś zawsze coś do koszulek czy sukienek nosiłam. Tak teraz analizuję, że to chyba z racji karmienia i posiadania maluszka, który mógł z szyi zerwać zawieszkę. A potem już się odzwyczaiłam..

Biżuteria teraz mi po głowie chodzi, bo coś muszę dopasować do weselnej sukienki. Wprawdzie nie na czerwiec, który jak się okazuje, jednak mógł dojść do skutku, ale na listopad.. Młodym, po usłyszeniu wczorajszych wieści, trochę pewnie ciśnienie wzrosło. Miesiąc temu przełożyli ślub z racji zakazu robienia imprez i nakazu noszenia masek podczas ceremonii. Tymczasem można by zostawić czerwcowy termin i za miesiąc byliby już małżeństwem. No cóż.. jak się kochają, to poczekają, oby tylko jesień okazała się dla nich łaskawa i była złota tego roku..

W domu prawie wszystko wysprzątane, lodówka zapełniona, warzywa, orzechy (za radą Ervi), jajka, jogurty naturalne i owoce uzupełnione. Na dziś jeszcze tylko obiad do zrobienia i będzie można wyjść z Małym na spacer. Umówiłam się w plenerze z koleżanką, na pogaduchy i na spotkanie, po dwóch miesiącach niewidzenia się. Ona z racji zawodu i studiowanej wirusologii bardzo wzięła sobie do serca izolację i również swoje dzieci trzymała z daleka od wszystkich i wszystkiego. Teraz, choć zagrożenie jeszcze nie minęło, sama stwierdziła, że już dość, bo zdrowie psychiczne równie ważne. Nasz Mały przez cały czas miał kontakt z sąsiadem z góry, wychodził na dwór i myślę, że dzięki temu udało się utrzymać mu jako taką normalność. My też raczej z domu wychodziliśmy, spacery w maskach były codzienne, do tego wyjazdy kiedy już była możliwość. Jedynie od sklepów człek trzymał się z daleka, na tak długo, dopóki zapasów wystarczało. Może i trochę za szybko padły decyzje o zniesieniu maseczek, otwieraniu kin, teatrów i możliwości imprez plenerowych (do 150 osób), ale z drugiej strony jeśli by to wszystko miało trwać jeszcze i dwa lata byłoby ciężko. Każdej branży..
Bardzo fajne, choć ja swoje bym pewnie komuś oddała. U mnie od lat się nic nie zmienia. NA szyi Ankh, na palcu pierścień stlantów i jeden pierscionek od mamy na nadgarstu bransoletka od cioci a na uszach pentagramy wlasnego wykonania 🙂
PolubieniePolubienie
O proszę, to chyba rockowo-gotycka z Ciebie dziewczyna? 🙂 Mój Ankh leży już sobie w pudełeczku, pentagramów wprawdzie nie nosiłam bo ten symbol mnie przeraża, ale były swego czasu ćwieki na pasku i skórzanych bransoletach. Teraz wolę styl delikatniejszy 😉
PolubieniePolubienie
U mnie starsze panie już się cieszą z braku maseczek… Ja jestem pełna obaw. Maseczkę będę nosić bo wiem że ludzie zachowują się gorzej niż dzieci… I pomyśleć że kiedyś były wojny i ludzie musieli trwać a tu zwykla maseczka i tyle problemów nie mówiąc o dystansie. Myślę że jak ludzie zobaczą jakie obostrzenia są na ślubach po prostu będą rezygnować
PolubieniePolubienie
Myślisz? Mam wrażenie, że prędzej po prostu nie będą tych obostrzeń przestrzegać. Bo jak tu nie zatańczyć z panną młodą, czy kuzynką, zwłaszcza jak się jest pod wpływem 😉 Wtedy puszczają wszelkie blokady.. U nas w dalekiej rodzinie szykuje się jeszcze ślub w lipcu, jedzie tylko mój Tata ale zobaczymy jakie będzie miał stamtąd wrażenia..
PolubieniePolubienie
Właśnie od tygodnia widzę co się dzieje w Polsce, bo przyjechałam do kraju. Bardzo się zdziwiłam, jak ludzie nie przestrzegają zachowania odstępu! Praktycznie nikt tego nie stosuje, a maseczki to i tak wiele osób nie nosi prawidłowo. Myślałam, że w Polsce bardziej się stosują do zaleceń. Tej możliwości urządzania wesel nie popieram. Uważam, że nadal nie powinny być na taką liczbę. W takiej sytuacji jak panuje wirus, nawet nie wyobrażam sobie siebie na jakimś weselu.
PolubieniePolubienie
Jeszcze z początku i w większym strachu ludzie się pilnowali, z czasem odpuścili. Choć oczywiście nie wszyscy i dziś, nawet gdy nie ma już nakazu noszenia maseczki na dworze wiele osób w nich na zewnątrz widziałam. Co do wesel, to z kolei pomimo zniesienia zakazu, dużo osób z zaproszenia nie skorzysta..
PolubieniePolubienie
Tak domyślam się, że na początku epidemi ludzie bardziej się pilnowali. Jednak bez względu na to jakie są nakazy, sami powinni przestrzegać dystansu. Najbardziej mnie wkurza jak ktoś kaszle nie zakrywając ust i bez maseczki! Próbuję się odnaleźć w tej Polskiej rzeczywistości, ale myślałam, że oprócz mniejszych liczb w statystykach zachorowań, zauważę też bardziej odpowiedzialne podejście ludzi. Marzę o tym, żeby się pęwnego dnia obudzić i dowiedzieć, że wirusa już nie ma.
PolubieniePolubienie
Piękne marzenie i chyba już każdego z nas.. Nie mam pojęcia czemu z tą odpowiedzialnością jest tak różnie, niektórym chyba naprawdę jest wszystko jedno. Różni są ludzie i ich podejście do tematu, niektórzy w ogóle nie wierzą w istnienie wirusa, bo „przecież go nie widać” 😉
PolubieniePolubienie
Na pewno tym małym firmom i przez te 2 miesiące było ciężko. Wszystkie usługi poszły do góry cenowo – wczoraj słyszałam o fryzjerach. Minimum +50 zł do każdej usługi. Będziemy jeszcze długo ponosić skutki pandemii i izolacji, niestety. Jedni znajomi też mieli ślub i wesele zaplanowane na 10 czerwca. Przełożyli, bo pandemia, a tu się okazuje, że od 6 czerwca można (a mieli 120 gości zaproszonych…). W ogóle to za paranoja – na ulicy mamy trzymać dystans 2 metrów od siebie, ale imprezy i wesela do 150 osób zostały przywrócone… Ciekawe, jak tam będzie z dystansem…
PolubieniePolubienie
Nie będzie pewnie żadnego dystansu, zresztą i tak nikt tego nie upilnuje. Już w sklepowej kolejce ludzie stoją, jak stali kiedyś. A na podłodze wyraźnie narysowane miejsca i odległości. Z tymi cenami u fryzjera to słyszałam, koleżanka zapłaciła 250 zł za farbowanie, skrócenie i modelowanie. Kosmiczna cena, ale cóż muszą sobie różne branże teraz odbić ten przestój..
PolubieniePolubienie
No o tym mówię. ZUS się o swoje upomni, a trzeba na to zarobić.
PolubieniePolubienie
Oj tak, nie ma lekko.. A ile małych firm, sklepików, czy punktów gastronomicznych padło. Jechaliśmy ostatnio przez centrum miasta i aż strach jakie pustki, wszędzie sprzedam, wynajmę. Masz rację, że jeszcze długo będą odczuwalne skutki tej izolacji..
PolubieniePolubienie
Myszko, teraz można stwierdzić, że nasze zdrowie w naszych rękach. Trzeba uważać bardziej niż kiedykolwiek, maseczki nosić w zamkniętych pomieszczeniach, używać rozumku po prostu. Skoro wirusisko zostanie z nami na zawsze, a wiele osób przechodzi bezobjawowo, tym bardziej należy być czujnym.
Uważajcie zatem na siebie bezustannie. Całusy 🙂
PolubieniePolubienie
Staramy się Aniu i Wy również uważajcie i dbajcie o siebie jeszcze bardziej 🤗 Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
nasi czerwcowi młodzi w sumie też mogliby w tym roku ten ślub wziąć 😉 ale teraz miał być w czwartek o 16:00 to my raczej nie wzięlibyśmy udziału, a za rok już tradycyjnie w sobotę mam nadzieję powywijać trochę z mężem 😉
PolubieniePolubienie
Też na to liczę w listopadzie 🙂 Nie dość, że coraz mniej okazji to jeszcze izolacje na jakiś czas całkiem zablokowały możliwości tańców, poza wygłupami w domu 😉
PolubieniePolubienie
mnie to ciekawi, bo na weselu maseczek nie trzeba, ale w kościele jest nadal obowiązek, to chyba podczas uroczystości maski muszą być? Nie wiem? Może wyjdzie zaraz jakaś kolekcja maseczek na różne uroczystości! 🙂
biżuteria piękna, piękna!
PolubieniePolubienie
Drobniutka ale też mi się podoba 🙂 Nie wiem jak to będzie z tymi maskami, pewnie z czasem wszyscy machną na to ręką..Albo na ślub będą takie koronkowe 🙂
PolubieniePolubienie
już takie na ślub widziałam, ale goście muszą mieć odpowiednie tez do kreacji, pod kolor kiecki 😉
PolubieniePolubienie
Jak nie będzie innej opcji to coś się wykombinuje 😉 Choć nie wyobrażam sobie tańców weselnych w maskach..
PolubieniePolubienie
tańce chyba nie, bo na weselu maski można zdjąć, jako,że to restauracja, ale w kościele nakaz jest, czyli teoretycznie grupowe zdjęcie w maskach;)
PolubieniePolubienie
Albo raczej szybka ewakuacja poza kościelne mury i dopiero sesja zdjęciowa 😉
PolubieniePolubienie
sesja na sali! ponoć teraz ma nie być życzeń, całowania i zabawy mają być bez dotykania! a i nie ma być bufetów i jedzenia na stole, wszystko serwowane
PolubieniePolubienie
O Matyldo jakie obostrzenia! Faktycznie zanika świat znany nam wcześniej.. A koperty wrzucać Młodym do koszyka w rękawiczkach? 😉
PolubieniePolubienie
czytałam wywiad z babką co ustalała te restrykcje ze strony branży ślubnej i proponuje by na sali był stół, każdy składa prezent, a życzenia to ogólne-sto lat.
PolubieniePolubienie
Oby tylko państwo młodzi nie siedzieli za pleksi to damy radę 😉
PolubieniePolubienie
Bez życzeń, całowania i dotykania – toż to wesele dla mnie! 😀
A tak na serio, to też ciekawi mnie, jak to będzie wyglądać i czy zobaczę to na własne oczy. 🙂
PolubieniePolubienie
No dla mnie też! I jeszcze bez tańców z obcymi 😉
PolubieniePolubienie
A to popieram, zwłaszcza jak się trafi na podpitego tancora, który tańczyć nie umie 😉 Życzenia mogą być, ale uściski najlepiej tylko od najbliższych..
PolubieniePolubienie
Tak bardzo nie lubisz takich ceregieli? 😉 Też mnie ciekawi, jak to będzie wyglądało. Choć w listopadzie może być już inaczej..
PolubieniePolubienie
Chyba że na balu karnawałowym, ale te bardziej oczy zakrywały, a nie usta 😉
PolubieniePolubienie
Dziwi mnie że można organizowac wesela do 150 osób ale dzieci do szkoły iść nie mogą.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chciałabym napisać, że mnie już nic w tym kraju nie dziwi, ale cóż..
PolubieniePolubienie
Ładne. 🙂 Ja kiedyś dostałam srebrną bransoletkę do depilatora, nawet kilka razy założyłam. 🙂 Ale poza tym z biżuterią mi nie po drodze, dziwnie się w niej czuję, a dziurki w uszach lata temu zarosły…
U mnie w rodzinie wesele miało być w sierpniu i pewnie będzie. Mnie to akurat nie na rękę, ale młodym na pewno tak, w 50 osób, jak było planowane, to nie taka impreza, jaką planowali. Część rodziny działa w branży ślubnej i ogólnie imprezowej, więc ich zmiana ograniczenia też ucieszyła. Na weselu to akurat łatwo się zarazić, ale nie wiem, ile to by jeszcze mogło potrwać…
Mnie za to ucieszyło zniesienie nakazu maseczek na zewnątrz, bo to i tak coraz bardziej fikcja, no i ja nie czuję, że na dworze ona jakoś szczególnie chroni mnie albo innych, coraz częściej ją zdejmuję.
PolubieniePolubienie
W Yves Rocher często dokładali jakieś biżuteryjne drobiazgi, ale średnio urodziwe więc nic mi się nie przyjęło 😉 Też jakoś niewiele noszę, kolczyki tak bo właśnie nie chcę żeby mi zarosły dziurki no i po prostu lubię taką ozdobę. A bransoletki tylko latem, do kolorowych koszulek i sukienek 🙂
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że Młodzi mimo wszystko będą z wesela zadowoleni, zresztą najważniejsze żeby ten ślub wzięli i nie musieli przekładać 🙂 Z tymi maseczkami też już sama nie wiedziałam co myśleć, wiadomo że bez nich na zewnątrz wygodniej i swobodniej, ale może dobrze że w sklepach jeszcze będą..
PolubieniePolubienie
Podejrzewam, że sam ślub ani skromne przyjęcie by ich nie zadowoliły. 😉
Też myślę, że w sklepach to może i dobrze.
Ja nawet planowałam ponowne przekłucie dziurek, ale najpierw muszę wiedzieć, czy będę cokolwiek w tych uszach nosić, żeby znowu nie zarosły. 😉
PolubieniePolubienie
Pooglądaj dostępne kolczyki i jak Ci jakieś mocno się spodobają wtedy będzie mobilizacja 😉 Kuzynka mówi, że już niech zostanie ten listopad bo teraz część gości będzie się bała jeszcze przyjść na wesele..
PolubieniePolubienie
Zniesienie nakazu noszenia maseczek ( z wyjątkami) to dobra decyzja, msseczka nikogo od niczego nie chroni, no chyba, żeby nam kto bezpośrednio w twarz splunął to mnie wirusów połkniemy niż bez maseczki, ale i tak polkniemy:)
Wczoraj byłam u fryzjera i sprawiło mi to wielka ulgę, bo już miałam lustra z domu wyrzucać:)
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rozumiem w pełni, do fryzjera mam termin pod koniec czerwca i już byłam prosić, że gdy tylko ktoś odwoła to ja wskakuję w jego miejsce o każdej porze dnia i nocy 😉 A co do maseczek to kiedyś pod słońce widziałam jak pani przez maseczkę kichnęła. Chmura jaka się rozeszła była niewiele mniejsza niż bez maseczki..
PolubieniePolubienie
Wzajemnie pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Mówiąc szczerze trochę się zdziwiłam, że wesela aż do 150 osób. 🙂
A co do maseczek – myślę, że robi się tak ciepło na dworze, że ich noszenie na świeżym powietrzu staje się nie do zniesienia. Jak wracałam kilka dni temu ze sklepu obładowana zakupami to było mi bardzo duszno.
PolubieniePolubienie
Mnie tak samo, podobnie jak brak limitu w kościołach… wątpie aby ludzie zachowywali odległosć – już nie zachowują. A maseczki – niech znoszą a ja i tak jak będę szła na zakupy to zasłonię usta i nos – lepiej dmuchać na zimne 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W przestrzeni zamkniętej nadal obowiązuje nakaz noszenia maseczek, także w sklepie i w kinie trzeba mieć 🙂 A co do odległości to i ja zauważyłam że dawno jej ludzie nie przestrzegają..
PolubieniePolubienie
Od soboty podobno już nie z tymi maseczkami
PolubieniePolubienie
Na zewnątrz nie, ale w sklepach i przestrzeni zamkniętej jeszcze mają być..
PolubieniePolubienie
Dla mnie też te maseczki to udręka, ale jak trzeba było to trzeba.. Ilość weselników również mnie zdziwiła. Wesele kuzynki ma być na ok 70 osób, więc spokojnie mogli zrobić, no ale cóż już nie ma odwrotu..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobrze wiedzieć
PolubieniePolubienie
Dostałam bieżące wieści z dwóch stron w tym temacie stąd taka byłam poinformowana 😉 inaczej sama bym nie wiedziała..
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma za co 🙂
PolubieniePolubienie