Jak bez

to bez 🙂

Aż trudno uwierzyć, że dopiero co opalałam się na plaży, zanurzałam stopy w jeziorze i chroniłam nos od słońca. Tymczasem wczoraj zimny prysznic i przeskok z 24 stopni na 4! To nie jest normalne. Lata wstecz nigdy nie było takich skoków temperaturowych i takiego szoku termicznego. Nic dziwnego, że głowa pobolewała i że przemarzłam z Małym na krótkim spacerze. A raczej pod zewnętrznym prysznicem. Także bez w słońcu zamienił się na bez w cieniu..

A my w przemarzniętych i czekających na lepszą pogodę. Pranie znowu suszone w domu, wyciągnięta cieplejsza kurtka i częstsze zajęcia pod dachem. Wzięłam się za łazienkę, łącznie z odsuwaniem pralki i pucowaniem przestrzeni pod nią i za nią. I skupiłam na moim lżejszym menu. Sałatka ze świeżymi warzywami i białą kaszą gryczaną, koktajl owocowy z banana, jabłka i pomarańczy. Na kolację tylko warzywa i o dziwo cały dzień czułam się pełna. Także postanowiłam kilka dni spróbować przetrwać bez mięsa, chociaż dla chłopaków w menu się znajdzie i łatwo nie będzie. Bez słodyczy na razie się udaje, zobaczymy jak długo wytrwam w postanowieniach pod hasłem.. bez.

63 myśli w temacie “Jak bez

  1. annapisze19 13 Maj 2020 / 19:08

    Bez uwielbiam, mój w tym roku kwitnie jak szalony, jeszcze nigdy nie było aż tylu kwiatów i tak gęstych. Myszko, zrobiłam sobie pyszne placuszki z pieczarek ( najbardziej mi teraz podchodzą), cebulki, jajka, namoczonej kromki tostu i płatków owsianych. Wyszły najlepsze ze wszystkich do tej pory. Powodzenia w diecie 🙂

    Polubienie

    • Mysza w sieci 13 Maj 2020 / 19:20

      Bez jest cudny, pamiętam ten Twój i cieszę się, że tak Ci obrodził 🙂 Dziękuję za pomysł i życzenia, bez cebuli chętnie spróbuję takie kotleciki. Mąż na ten skład jednak pokręcił nosem 😉 Buziaki i zdrowia dla Was! 👋

      Polubione przez 1 osoba

      • annapisze19 14 Maj 2020 / 07:13

        Mój też jako danie – niekoniecznie, ale spróbował i zjadł do końca jako ciekawostkę. Wiesz, trzeba nad chłopakami trochę popracować 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 14 Maj 2020 / 07:25

        Staram się jak mogę 🙂 dokładam im warzywa gdzie tylko się da, zamiast słodyczy podaję jabłka, albo czipsy z jabłek czy rodzynki. Kombinuję lekkie zupy, ale obiad bez mięsa to dla nich nie obiad i nie przeskoczysz 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      • annapisze19 14 Maj 2020 / 16:03

        Ale chociaż zdrowe produkty im przemycasz 🙂

        Polubienie

  2. cieniewiatru 12 Maj 2020 / 18:01

    Tak w zasadzie to bardziej zimna ta wiosna niż ciepła… wlasnie wrociłyśmy z dworu, wytrzymałam raptem godzinę…

    Polubienie

  3. ceramik 12 Maj 2020 / 15:13

    Wczoraj wieczorem w Szwarcwaldzie spadł śnieg i przez chwilę było biało. Zdziwione tulipany i magnolia …nie wiedziały, co się dzieje:-)

    Polubienie

  4. katasza 12 Maj 2020 / 14:58

    Mnie fascynuje to, że teraz są „zimni ogrodnicy” i faktycznie jest ochłodzenie – jak te ludowe obserwacje się sprawdzają. 😉
    Ale dzisiaj wyszłam po odbiór paczki naubierana jak na zimę: szalik, czapka, rękawiczki, i się trochę zgrzałam. 😀
    Chciałabym ograniczać mięso ze względów etycznych i ekologicznych, czasami próbuję, ale chyba nie potrafiłabym tak zupełnie wykluczyć, szczególnie gdyby mi zależało na schudnięciu, bo ma dobry stosunek uczucia sytości do ilości kalorii. Ale dobre zamienniki są w cenie, fajnym jest np. pasztet z zielonej soczewicy, jak dla mnie smakuje jak prawdziwy pasztet, można by próbować oszukać domowników. 😀

    Polubienie

    • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 16:56

      Przez lata przyrodę obserwowali i tak im wychodziło w tym samym terminie, faktycznie to ochłodzenie majowe rok w rok się sprawdza 🙂 Dziś było trochę cieplej niż wczoraj, ale Małemu jeszcze zimową kurtkę ubrałam.. Dla mnie też to mięso jest problematyczne, z jednej strony względy etyczne, z drugiej wartości odżywcze. Ale zaczynam też zauważać, że coraz mniej mi smakuje, nie wiem czy to obecny efekt wiosny i nowalijek, czy zostanie mi tak na dłużej 😉 Soczewicę pewnie zjadłabym na sypko, choć i pasztet z niej brzmi kusząco..

      Polubienie

  5. zapisanoprzykawie 12 Maj 2020 / 13:59

    lubię takie dni owocowo-warzywne. wcale nie czuję braku pełnego obiadu czy kotletów. oby to słonko wróciło!

    Polubienie

    • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 16:29

      Dla mnie też nie byłoby problemu jeść tak często, choć mięso lubię ale nie muszę go mieć codziennie. Na wiosnę jednak łatwiej je odstawić 😉 Gdyby nie dwóch panów do wykarmienia, moje menu zupełnie inaczej by wyglądało.. Słońce z czasem wróci, niech „zimna Zośka” minie, ale niech i popada trochę na zapas..

      Polubienie

  6. ms.blond 12 Maj 2020 / 13:52

    Zastąp mięso cieciorką,fasolą lub innymi strączkami. Albo zjedz 2 ugotowane jaja na twardo, fetę albo mozzarellę. Musi być białko byś nie czuła się głodna.
    Trzymam kciuki👍Jedziemy na tym samym wózku😘

    Polubienie

    • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 16:26

      Oj tak, jedziemy i mam nadzieję, że w końcu kiedyś do upragnionych wymiarów dojedziemy 🙂 🤗 Dziękuję za podpowiedzi, niby człek trochę wie, co ma robić ale ciągle się w tym menu gubi.. Trzymam mocno kciuki i za Ciebie 👍

      Polubienie

      • ms.blond 12 Maj 2020 / 16:39

        Popełnia się dużo drobnych błędów. Ja się bardzo dużo nauczyłam od mojej dietytyczki. Wydawało mi się, że robię dobrze a tak wcale nie było. Np myślałam że warzywa same na obiad są ok. Sa ok. ale same to na kolację /typu warzywa na patelnię,salatki/ a na obiad musi być dodatek białkowy i węgle, np kasza. Wtedy taki posiłek jest zbilansowamy i nie mamy napadów głodu. A ja miałam. I byłam zła na siebie. No nic dziwnego. Bo jadłam źle. Albo cieciorka lub soczewica i wtedy kasza już nie jest konieczna. I bardzo istostnie w miarę stałe pory posiłków. Trzymam kciuki i za ciebie. Dieta nie jest łatwa.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 17:02

        Wiem coś o tym.. już tyle razy do niej podchodziłam. Ale tym razem nie nazywam tego dietą, spróbuję po prostu uregulować sobie tryb jedzenia, właśnie godzinowo i by składniki były z sensem. Żeby mnie do słodyczy nie ciągnęło, zmniejszył się trochę żołądek i bym wysycała go tym, co zdrowe, a nie zapychaczami. Z takimi poradami i wsparciem, jakoś damy radę 🙂 Razem raźniej..

        Polubienie

      • Ervisha 12 Maj 2020 / 19:44

        Musi być źrodło białka w każdym posiłku 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 20:18

        W każdym? na drugie śniadanie mam jabłko czy banana.. to może koktajl z kefirem lub jogurtem naturalnym zrobić..

        Polubienie

      • ms.blond 12 Maj 2020 / 20:35

        Wiem, ale ja np jadam lżejsze kolacje bo mam wysokie cukry na czczo. Jak zjem coś cięzszego cukier idzie w górę. Jakaś zupa czy warzywa na ciepło lub sałatka są dla mnie najlepszą kolacja chociaż najbardziej na kolację lubię kanapki. I co zrobisz.🤣

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 21:31

        Mam tak samo! Wszystko przez to że mnie na tych kanapkach chowano, na śniadania i kolacje najczęściej były kanapki, czasem jajecznica czy naleśniki albo mleko z płatkami, ale kanapki były podstawą. I weź tu teraz kombinuj 😉

        Polubienie

      • ms.blond 12 Maj 2020 / 21:42

        Bo kuchnia naszego dzieciństwa nie była zdrowa. Mąka, kluchy, chleb. Czyli to co skutecznie, tanio zapycha głodne brzuchy. Umówmy się, lata 80 to bieda, mortadela i pasztetowa. Niewiele to miało wspólnego ze zdrowym jedzeniem. Tu trzeba przekręcić wszystko co nam wpojono.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 23:04

        Dużo w tym prawdy i ciężka droga, żeby to odkręcić.. Najgorsze, że tamto jedzenie teraz najbardziej smakuje, chce się tych kopytek, naleśników, placków i buł. A tu klops, warzywa, cieciorka i zupa na kolację 😉

        Polubienie

      • ms.blond 13 Maj 2020 / 05:47

        No weź, ja kocham np ruskie pierogi albo taką świeżą bułeczkę z serem. A tu czarny chleb, kasza i warzywa. Polubiłam to jedzenie, te warzywa tonami do każdego posiłku, hummus i avocado. Ale jak oni jedzą pierogi ze skwarkami to serce rwie się🤣
        Tak dobrze móc to powiedzieć głośno do kogoś kto to rozumie😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 Maj 2020 / 07:05

        Rozumiem całkowicie.. Te porywy serca zwłaszcza 🙂 Łasuchy mają jeszcze trudniej, mnie i do tej świeżej bułki ciągnie i do pierogów, najgorzej że i do słodkiego bardzo.. I tak każdego dnia toczę bój z samą sobą. Na szczęście lubię też warzywa, surówki, te wszystkie strączkowe, kasze, kiełki itd ale po jakimś czasie po prostu chce się tego mielonego i tej pizzy i lodów (z cukrem) na deser 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 21:32

        Też staram się teraz jeść lżejsze kolacje, właśnie dzięki Tobie przestawiłam ostatnio zupy na później, albo jem warzywa czy jakąś sałatkę. Ale to dopiero początki, jeszcze mam zapał 😉

        Polubienie

      • ms.blond 12 Maj 2020 / 21:46

        Mnie wciąż zdarzają się wpadki. A to nie chce mi się robić nic wyszukanego i robię te głupie kanapki zamiast przygotować sobie wcześniej zupę albo sałatkę. A potem jestem na siebie wściekła bo wiem co mi wolno zjeść a jednak jem coś innego. Nie jesteśmy idealni. A szkoda😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 23:08

        Nie jesteśmy i nigdy nie będziemy.. a przełamać kanapkowe nawyki naprawdę trudno 🙂 I nie łączenie kotletów z ziemniakami, masła z chlebem itd.. U mnie też takie zrywy, że biorę się za siebie, pilnuję, a potem przychodzi niemoc, niechęć i sięga się po te paluszki i słodycze, bo najłatwiej.. Albo jakiś fast food w trasie, bo nie ma nic innego. Potem trzeba odpokutować i brać się w garść od nowa. Nie ma lekko..

        Polubienie

      • ms.blond 13 Maj 2020 / 05:43

        Poruszyłaś bardzo ważną kwestię. Mam to samo. W restauracjach ciężko o lekkie danie z kaszą zamiast frytek. Juz to przerobiłam. W jednej na 20 pizzerii znajdziesz pizzę na pełnoziarnistym spodzie. Raz w Warszawie jadłam na Npwym Świecie. Więc pękasz „a dziś sobie pozwolę”. Potem lody. Kiedyś w Ustce udało nam się znaleźć lodziarnię z kodami bez cukru. To jest trudne. Wiadomo, że coraz więcej jest restsuracji typowo wege ale jak jesteś z rodziną to szukasz czegoś dla wszystkich. Bycie na diecie wymaga pewnej odwwgi bycia przeciwko.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 Maj 2020 / 06:55

        Właśnie tak to wygląda.. Plus pierwszy krok ku odpuszczeniu sobie, bo to nie tylko brak dostępności wege (choć głównie) ale i taka myśl, że chciałabym i ja w tej restauracji zjeść coś dobrego, a nie tylko kiełki. I lody z cukrem i popcorn w kinie. A tu trzeba się pilnować na każdym kroku. Trzeba i odwagi bycia przeciw i determinacji i samozaparcia. Nie ma lekko i nikt nie mówił, że będzie..

        Polubienie

      • ms.blond 13 Maj 2020 / 06:59

        W USA ociekający tłuszczem burger, fryty i cola kosztują np. 10 dolców a sałatka 20. Zdrowe zawsze droższe.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 Maj 2020 / 07:12

        To też fakt, wprawdzie tam nie byłam ale i u nas widać tę różnicę. Np sałatki warzywne w restauracjach po ok 28 zł a porcja frytek z mięsem ok 16-19 (zależy od miejsca). Dieta kosztuje, a jeszcze ceny warzyw i owoców stale idą w górę..

        Polubienie

      • ms.blond 13 Maj 2020 / 07:23

        Masz rację. W pizzerii sałatka około 25 zł i cała pizza tyle samo. Sałatką najem się tylko ja a pizzą cała rodzina. Czysta ekonomia.
        Ale się nie poddajemy,co?❤

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 Maj 2020 / 07:29

        Pewnie, że nie! 🙂 W końcu to dla naszego dobra ❤️ A jak już się te nawyki żywieniowe zmieni, będzie łatwiej..

        Polubienie

      • ms.blond 13 Maj 2020 / 07:32

        Ja jestem na diecie rok. Uszami mi czasami wychodzi. I nadal nie zarzuciłam tyle ile powinnam. Ile kasy na dietetyka. Ale nie żałuję. To najlepiej wydane pieniądze ever.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 Maj 2020 / 13:29

        Będą jeszcze lepiej wydane, gdy dopniesz celu i uda Ci się go utrzymać. A tak właśnie będzie, dasz radę 🙂 Mam nadzieję, że i mnie się z czasem uda wejść w lepsze nawyki żywieniowe, złapać taki rytm jedzenia dzięki któremu będę się czuła lepiej..

        Polubienie

      • ms.blond 13 Maj 2020 / 18:37

        No z tym jest najgorzej…utrzymać.. chociaż tak naprawdę to wchodzi w krew i do wielu rzeczy się nawet nie wraca.

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 Maj 2020 / 19:04

        Tego bym właśnie chciała.. dobrze, że piszesz, jest nadzieja 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 20:14

        To prawda, jakoś tak lepiej się mobilizować gdy nie jest się samemu z tematem. Nie tylko dietetycznym ale każdym..

        Polubienie

      • Ervisha 12 Maj 2020 / 20:36

        możesz zjeść kilka orzechów 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 21:35

        Uuu mało wykonalne, kilka.. 😉 Orzechy uwielbiam i jak jest paczka otwarta zjem co do okruszka. Musiałby mi ktoś wydzielać i chować resztę z zasięgu mego wzroku 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 21:36

        To tak jak z tym słoikiem masła orzechowego jedzonego łyżką 😉 Niestety, łasuchy mają pod górkę, jak jeszcze wola słaba trudno nie ulec..

        Polubienie

      • Ervisha 13 Maj 2020 / 14:45

        Masło orzechowe zapycha tak jak orzechy – nie zjesz na raz dużo 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 13 Maj 2020 / 15:21

        Niestety zjem.. Poważnie. Zwłaszcza dużo orzechów 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 14 Maj 2020 / 14:44

        Niestety, wiem ile potrafię zjeść orzechów, jak już się do nich dopadnę 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 15 Maj 2020 / 11:12

        Same orzechy moze tak ale jakbys wcześniej cos zjadła?

        Polubienie

      • Mysza w sieci 15 Maj 2020 / 16:58

        Jakbym była najedzona to faktycznie trochę by wystarczyło 🙂

        Polubienie

  7. fuscila 12 Maj 2020 / 13:11

    Wczoraj dzień deszczowy i wietrzny cały, a wieczorem tylko 2 stopnie. Moje pelasie przeniosłem do domu! Dziś ciut słońca to udało mi sìę trawniki skosić i teraz kosy mają używanie! A bez za płotem sąsiadów dopiero w maleńkich pąkach!

    Polubienie

    • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 16:18

      Też ratowałam pelargonie i na szybko chowałam je do domu, jednak lepiej przeczekać te wahania zanim się na stałe kwiaty wyniesie.. Dobrze, że z koszeniem zdążyłaś 🙂 Ten bez kiedyś się rozrośnie, na razie tylko tyle ma kwiatów, będę temat obserwować na przestrzeni lat..

      Polubione przez 1 osoba

  8. okularnicawkapciach 12 Maj 2020 / 13:00

    szok był, głównie z powodu wiatru i deszczu….choć deszcz potrzebny jak nigdy!
    Ze wszystkich bez, najbardziej lubię tę z truskawkami 😉 ale trzymam kciuki za Twoje „bez”!

    Polubienie

    • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 15:16

      Dziękuję Ci bardzo, przydadzą się 🙂 dziś obiad bez mięsa i kolacja bez pieczywa.. A szok termiczny objawił się u mnie znowu zimnem na ustach, pogoda szaleje i organizmy też..

      Polubienie

  9. Michał 12 Maj 2020 / 11:12

    na Mazowszu też taki szok termiczny,
    szkoda tylko, że nie idą za tym długotrwałe opady deszczu 😦

    M.

    Polubienie

    • Mysza w sieci 12 Maj 2020 / 11:48

      U nas padało cały dzień, wprawdzie nie jakoś ulewnie ale prawie bez ustanku. Deszczu życzę w takim razie 👍

      Polubienie

Dodaj komentarz