Kuchnia ogarnięta, za to w ścianie dziura. Po dotknięciu szpachelką okazało się, że część pod wybrzuszeniem jest zmurszała. Inspektor budowlany przyszedł, pogadał i poszedł. Zalecił trzymać stale otwarte nawiewniki, często wietrzyć mieszkanie. Skuć cały kawałek ściany i co się da załatać tynkiem maszynowym gipsowym. Miodzio. Oczami wyobraźni już widzę ów tynk, wszędzie. Głównie w postaci białego pyłu na panelach i meblach. Ale cóż, to tylko kilka dni. I kilkanaście myć przede mną..
Kolejna dziura również mogła się objawić, tym razem w zębie. Na szczęście problem szybko wyłapany na wizycie u dentysty. I to nie przy rutynowym przeglądzie, a przy scalingu i piaskowaniu. Ząbki więc gładkie, ale w następnym tygodniu dodatkowa wizyta. Na dokładkę okazało się, że robię krzywdę moim dziąsłom – stosując nitkę do zębów! Nitka już nie jest wskazana, teraz jedynie szczoteczki międzyzębowe. Co i rusz to nowości. Nitka jak się okazuje wtłacza bakterie pod dziąsło, a one mają tam idealne środowisko do rozwoju. Nosz. Po wizycie dodatkowe koszty na elmexa łagodzącego, płyn do płukania i owe szczoteczki, które również do tanich nie należą. Eh..
Na pocieszenie wygrana na kanale YouTuba w rozdaniach u kosmetyczno-fotograficzno-kulinarnie zakręconej Margieski. Całkowicie niespodziewana i radosna wieść, która od samego rana poprawiła mi humor 🙂 Dzięki Marguś i uściski przesyłam! Kolejną radość sprawiły mi występy Małego i pasowanie przedszkolaka z wierszami i śpiewaniem. Mężu nie dotarł z racji pracy, a ja znów wzruszona, uwieczniałam skoki i jesienne tańce z kolorowymi listkami. Tak już urósł nam ten maluch. Taki elegancki w koszuli i wizytowych spodniach. Taka radość i duma mnie rozpiera na jego widok, a napatrzeć się nadal nie mogę. Od dnia narodzin, poprzez te wszystkie lata mogłabym patrzeć na dziecię bezustannie.. Tego się nie da opisać. Po powrocie wyściskaliśmy Męża z okazji jego imienin, załapał się na niewielki prezent i słodkości. Dzisiaj podróż z Edytą na wymianę opon i polatanie po sklepach, niby przymierzyć jasnoszary płaszcz, który sobie w sieci upatrzyłam – niedostępny jednak stacjonarnie. A tak naprawdę pobuszowałyśmy po markecie robiąc zakupy do domu. Wymieniłam chochlę z tworzywa sztucznego na stal nierdzewną i plastikowe sitko do herbaty na takież samo metalowe, żeby już gorąca woda nie miała styczności z plastikiem. Nabyłam też owocową herbatę z suszków kwiatowych i owoców, żeby i syn nie pił tej w saszetkach. Niech będzie zdrowiej..
W planach na weekend spotkanie rodzinne, obiad i deserowe lody od Męża. Oczywiście, jeśli Mały pozwoli. Bo katar zaczyna przybierać na sile i powoli atakuje gardło. Łatam co się da inhalacjami, ale może być, że w przyszłym tygodniu zostaniemy na trochę w domu, ku całkowitemu wyleczeniu. Mam jednak nadzieję, że jeszcze przez dwa dni utrzymamy się w formie, żeby poświętować też urodziny mojego Taty. I z racji fajnej pogody skorzystać z czasu poza domem. Czego i wszystkim życzę 🙂
Myszko, potwierdzam, że irygator jest świetny i najlepszy, ale nie kupuj dziadostwa, wydaj trochę więcej i miej taki, który ci nie padnie natychmiast po upływie gwarancji. Polecam „Oral”. A nitka? Znów wymyśili, że coś tam już nie jest wystarczająco, dobre i teraz trzeba kupować coś nowego, co za chcwię uznają za szkodliwe? Dosyć mam tej handlowej propagandy. A dziura w ścianie załata się świetnie, użyjcie tylko właściwych materiałów. No, już się nawymądrzałam, a teraz przytulam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki za wsparcie i przytulasy wzajemnie przesyłam 🤗 Jak się zdecyduję kupić to ustrojstwo to na pewno wezmę pod uwagę porady i opinie.. Z tą propagandą też się wkurzam, bo co i rusz okazuje się, że choć wcześniej wychwalali to teraz robimy źle. I jak tu żyć 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z synka będziesz dumna jeszcze nieraz. Jednak żadna chwila taka sama już się nie powtórzy. Ja osobiście dla swojej wnuczki prowadzę album w postaci papierowej, gruby już strasznie, od niemowlęctwa do obecnych czasów. Żłobkowe i przedszkolne występy, każde urodziny z tortem, z kotami, na wycieczkach, z ciociami i kuzynami. żałuję, że swoim dzieciom takiego nie robiłam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
My mamy albumy ze zdjęciami, od dnia narodzin.. w kolejce czeka 700 sztuk do wywołania 😉 Prócz zdjęć, pamiętnik z pierwszymi krokami, słowami, pierwszym biletem do kina, teatru, kartkami z urodzin i innymi różnościami.. Żałuję, że nie mam takiego od moich rodziców. Ale mam i zdjęcia i pierwsze kapciuszki zrobione przez mamę na drutach, które i mój syn miał zakładane 🙂 Żadna chwila się nie powtórzy, ale można ją zatrzymać, na pamiątkę..
PolubieniePolubienie
ach te choroby, nie odpuszczą na weekend i pozwolą świętować.
Dziury nie zazdroszczę, mam nadzieję, że obędzie się bez nadmiaru brudu!
Pasowanie na przedszkolaka to bardzo poważna sprawa 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poważna, choć dziwię się, że robią pasowanie co roku. Ale mimo wszystko to wspaniałe przeżycie i dla dzieci i dla rodziców.. Co do sprzątania będzie mniej przyjemnie, na weekend odpuściliśmy więc prace wszelakie 😉
PolubieniePolubienie
Ja mam irygator do czyszczenia przestrzeni miedzyzębowych. Musiałam go nabyć w związku z moim implantem. Ale to fajne urządzenie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Muszę się za czymś takim rozejrzeć, bo te szczoteczki międzyzębowe jak na razie ranią mi dziąsło.. A to drogie czy w miarę przystępne?
PolubieniePolubienie
MI dendysta powiedział, że to pic na wodę a drugi, że fajna sprawa ;P
PolubieniePolubienie
I bądź tu mądry, czy słuchać czy nie 😉
PolubieniePolubienie
Ja w ogóle nie mogę używać tych szczoteczek bo mam bardzo ciasno zęby, stąd też irygator to jedyna opcja. Ja kupowałam 5 lat temu, przez znajomego w Anglii bo był tańszy niż w Polsce. Zapłaciłam ok 200 zł wtedy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uu to jak na 5 lat temu to drogo.. U mnie też ciasna szczęka, ale między dalszymi zębami mieszczą się szczoteczki 06. W drogerii dostępne są od 07 więc musiałam zamówić przez internet. Rozejrzę się za tym irygatorem. Dziękuję za wieści 🙂
PolubieniePolubienie
Jak to kupowałam to nie było takiego wyboru i był to jeden jedyny na rynku taki kompaktowy. Teraz jak patrzyłam z ciekawości to i za 140 zł można kupić.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To już lepiej, choć i tak nie sądziłam, że to będzie w takich granicach cenowych.. Pewnie przez to i przez brak informacji o istnieniu takiego urządzenia wielu nie ma o nim pojęcia. W tv np nigdy nie widziałam reklamy irygatora do zębów, a i od dentysty dopiero teraz się o tym dowiedziałam. Może to też celowe, żebyśmy czasem nie mieli zbyt czystych i zdrowych zębów.
PolubieniePolubienie
Jak z tą szczepionką przeciw próchnicy, która nie może stać się dostępna bo przemysł dentystyczny padnie..
PolubieniePolubienie
Ja mam taki.
https://images.app.goo.gl/PtLn5WNk51QppU2Z7
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie otwiera mi linka w telefonie, ale dziękuję za niego, obejrzę na laptopie jak tylko złapię czas by choć na chwilę zasiąść 🙂
PolubieniePolubienie
Ervisha, ja używam tego od 5 lat jestem zadowolona. Niezawodny sprzęt i czyści dobrze.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A to się płucze wodą czy płynem do płukania ust?
PolubieniePolubienie
Woda ale i płynem mozna
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dentystka mówiła o roztworze pół na pół, woda-płyn ale ten płyn nie zawsze ma się na stanie 😉
PolubieniePolubienie
Może sama sobie kupię bo też mam ciasno zeby i czasem bez wykałaczki i nitki ani rusz ;/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też jestem zadowolona, bo używanie nici przerasta moje możliwości i co najwyżej udaje mi się pokaleczyć dziąsła… A to urządzenie działa nieźle, co najwyżej czasami trzeba płukać dłużej. 🙂 Mam jakiegoś Panasonica za ok. 200 zł (nie pamiętam dokładnie), ma 3 tryby – dla mnie wystarcza, używam jednego, te inne słabsze przydają się dla podrażnionych dziąseł albo na początku, kiedy muszą się przyzwyczaić.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Brzmi zagadkowo, pora się zapoznać z działaniem bo nie miałam pojęcia że tam są jakieś tryby i że to coś więcej niż pompka z płynem, jak to sobie wyobrażałam 🙂 I że Panasonic bywa producentem irygatorów. Kto by pomyślał..
PolubieniePolubienie
Wybór był ciężki, bo trochę opcji jest na rynku, ten mój to jeden z prostszych. 🙂 Dokładnie to jest EW1211, za 170 zł się znajdzie – poszukałam z ciekawości. 🙂 Ale pisali, żeby płukać tylko wodą i tak robię, przed myciem, żeby nie wypłukiwać fluoru z pasty – zdania kiedy to robić były podzielone. Efekty trudno ocenić, może po kontroli u dentysty będę wiedziała, chociaż szczerze mówiąc moje zęby pod względem psucia nie sprawiały dotąd żadnych problemów, niezależnie jak się przykładałam…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zazdroszczę, u mnie w rodzinie pokutuje niestety, z czasów jeszcze podstawówek kiepska profilaktyka i beznadziejne leczenie. Czasy bez dobrej pasty i z dentystami sadystami (bez znieczulenia) od których się uciekało, a którzy zamiast leczyć od razu rwali zęby (rodzice do tej pory ich przeklinają). Przed rwaniem się uchowałam, ale ucieczki z fotela teraz wychodzą.. Dlatego tak bardzo teraz przykładam wagę do częstych wizyt, do zapobiegania i do natychmiastowego leczenia gdy cokolwiek zaczyna się dziać.
Obejrzałam sobie ten model irygatora o którym piszesz, nie sądziłam, że to takie duże urządzenie, wygląda profesjonalnie i opinie ma dobre 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Brrr, mania wyrywania to coś okropnego. Nawet niektórzy ortodonci jeszcze niedawno to lubili, a nieprzemyślane ma same wady… Ale kiedy byłam dzieckiem znieczulenia chyba już dawali, ja jako histeryczka zawsze o nie prosiłam, gdy chodziłam mleczaki wyrywać. 😀
Ostatni raz miałam leczonego zęba w wieku sześciu lat – dentysta mi go chyba za mocno rozwiertał, jak potem po latach wypadał, był w trzech częściach, każda w innym kolorze. Tak sobie żartuję, że po tej traumie zęby postanowiły się już nie psuć. 😛 Za to zdecydowanie za późno zabrałam się za zapobieganie skutkom zgrzytania, dopiero jak się pewnego dnia obudziłam z wyszczerbioną jedynką…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow to aż tak zgrzytasz? 🙂 Ja ponoć czasami też, ale raczej lekko.. Szkoda, że kiedyś tych zębów nie umieli ratować.. brak sprzętu, wiedzy, techniki. W mniejszych miastach to już w ogóle masakra była i teraz wielu szczerbatych chodzi. A implanty potwornie drogie. Moje mleczaki chyba same leciały, nikt wtedy z nimi do dentysty nie latał. To i tak cud, że jeszcze szczęka pełna. Ciesz się, że teraz masz zdrowe zęby i z nimi spokój 🙂 Oby tak dalej i jak najdłużej!
PolubieniePolubienie
No właśnie też się zastanawiam i jeśli szczoteczki się nie sprawdzą pomyślę nad tym sprzętem..
PolubieniePolubienie
ekawe jak te z Lidla?
PolubieniePolubienie
Szczoteczki? Nie wiem.. kupiłam na próbę 07 w hebe ale są za szerokie, dzięki temu już wiem że potrzebuję cieńsze 🙂
PolubieniePolubienie
Irygator 😉
PolubieniePolubienie
A był lub jest dostępny w Lidlu?
PolubieniePolubienie
iedyś był i pojawia się co jakiś czas 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O masz, a ja zielona w temacie pewnie nawet przechodziłam kiedyś obok.. teraz już będę bardziej czujna 🙂
PolubieniePolubienie
A co masz ochotę? 🙂
PolubieniePolubienie
To nie kwestia ochoty, tylko konieczności 😉
PolubieniePolubienie
O ząbki trzeba dbać ale niektórzy uważają że irygatory nie są niezbędne 🙂
A co to za szczoteczki międzyzębowe?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Takie małe szczoteczki o kształcie tych, do mycia butelek 😉 Może i irygator nie jest niezbędny ale jak inne sposoby się nie sprawdzają warto wypróbować i ten..
PolubieniePolubienie
Moża za twarde kupujesz? Szkolenie? U dentysty? 🙂
PolubieniePolubienie
Tak, dentystka powiedziała że mam przynieść i mnie przeszkoli 😉 One chyba nawet nie mają stopnia twardości, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.. natomiast mają drucik, który potrafi nieźle narozrabiać..
PolubieniePolubienie
Nie słyszałam o takich… muszę poszukać 😉
PolubieniePolubienie
Też jeszcze jestem zielona w temacie, niby mam już szczoteczki w domu ale jeszcze źle się nimi posługuję bo ranią mi dziąsło.. w środę będę miała szkolenie w tym temacie 😉
PolubieniePolubienie
W takim razie trzeba uważnie słuchać 😉
PolubieniePolubienie
I próbować, żeby przyswoić wiedzę..
PolubieniePolubienie
Notatki 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na fotelu dentystycznym o nie trudno 😉
PolubieniePolubienie
Jeszcze z odsysaczem śliny w szczęce 😉
PolubieniePolubienie
To z odsysaczem będziesz brała lekcje? 😀
PolubieniePolubienie
A kto ich tam wie 😉 u dentysty rzadko można pogadać w spokoju, a co dopiero notatki robić..
PolubieniePolubienie
Serdeczne życzenia dla Męża! Uściskaj Go mocno ode mnie i życz dalszego szczęścia rodzinnego, zdrowia, spełnienia wszystkich planów i w ogóle! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mężuś bardzo dziekuje za życzenia, już przekazane 🙂 Pozdrawiamy serdecznie i wracaj do zdrowia 🤗
PolubieniePolubienie
Nie umiem używać nici dentystycznych, więc ta wieść mnie nie zmartwiła, będę miała argument. 😛 Za to od jakiegoś czasu używam irygatora przed myciem. W sumie najważniejsze żeby te zęby w ogóle czyścić, reszta to detale.
Życzę skorzystania z pogody, bo niedługo jeszcze jej takiej zostało. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Właśnie te detale jak się okazuje są najważniejsze w przypadku przestrzeni między zębami. Samo szczotkowanie załatwia temat tylko po zewnętrznej, a pomiędzy dzieją się dantejskie sceny 😉 O irygatorze dentystka też wspominała.. jeszcze nie miałam okazji zastosować. W następnym tygodniu przejdę dopiero lekcję stosowania tych małych szczoteczek bez ranienia sobie dziąsła. Słonecznego weekendu i dla Ciebie 🙂
PolubieniePolubienie
Gratulacje 🙂 Z remontem jest tak, że jak się ruszy jedno – zaraz się okazuje, że pociąga to za sobą kolejne ruchy. Pozostaje życzyć Ci, żeby jak najmniej „dziur” się ujawniało, różnych. Korzystajcie z ładnej pogody póki jest, dobrego weekendu bez kataru 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję Aniu 🙂 Dziury wszelakie faktycznie nie są mile widziane. I te na ulicy, w rajstopach czy w portfelu 😉 A przy remoncie te ostatnie jakoś łączą się z tymi w ścianach.. Udanego weekendu i dla Was, wyściskaj psiaki kochane, pozdrowienia dla Męża, Babci i buziaki dla Ciebie 💐
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myszko, dziękujemy i odwzajemniamy uściski 🙂 Mam nadzieję, że uda mi się też Calineczkę wyściskać, mają przyjechać w niedzielę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To trzymam kciuki za rodzinne spotkanie i wyściskaj ją i od nas 🤗
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aa i widziałam, że jest już 18 rozdział, jak Mały zaśnie ruszam do czytania 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gratuluję wygranej, życze kolejnych i cudownego weekendu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję bardzo 🙂 jedna wystarczy, niech i inni wygrywają, każdy u Margi ma szansę. A jakie plany u Ciebie na weekend? Nowa książka już się czyta, czy może jakaś ciekawa gra? Niech wzajemnie będzie to miły czas 🙂
PolubieniePolubienie
Oj tam… jeśli jest okazja warto próbować 🙂
I książka i gra 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wspaniale, już czekam na recenzję.. Miłego czytania więc i fajnej zabawy przy grze 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję ❤
PolubieniePolubienie
🤗
PolubieniePolubienie
Oby jutro był dobry dzień 🙂
PolubieniePolubienie
Będzie sobota, a to już jest plus 🙂
PolubieniePolubienie
Laba? 😀
PolubieniePolubienie
Laba, ale nie leniuchowanie 🙂
PolubieniePolubienie
To co innego;D
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie 🙂
PolubieniePolubienie
U mnie dzisiaj gotowanie ale może będzie czas na relaks 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A z gotowania też będzie wpis? Coś nowego tworzysz w kuchni? 🙂
PolubieniePolubienie
Czasu na relaks też Ci życzę 🙂
PolubieniePolubienie
Ugotowałam zupę jarzynową i wegańskie chilli sin carne z pieczonymi warzywami (pietruszka, seler, marchewka, kukurydza, dynia, groszek) w sosie pomidorowo-orzechowym z dodatkiem kakao. Do tego będą gryczane samosy warzywne bo mam jeszcze zamrożone 🙂 Zdjęcia nie będzie – nie potrafię zrobi.ć takiego by wyszło apetycznie 😛 A dynia już mi twarzą wychodzi xD
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow cóż za smakowitości! Dla mnie już same nazwy brzmią egzotycznie 🙂 Ale chyba by mi smakowało, bo lubię warzywa w każdym wydaniu..
PolubieniePolubienie
Egzotycznie bo kakao i tahini? 😀
PolubieniePolubienie
Nie, bo chilli sin carne i gryczanych samosów warzywnych w życiu nie jadłam 🙂
PolubieniePolubienie
Kakao akurat już znam i dzięki Tobie wiem, co to tahini, choć tego akurat jeszcze nie próbowałam..
PolubieniePolubienie
Chilli si ncarne czyli chili con carne ale bez miesa i po mojemu zmodyfikowane 😀
Gryczane samosy to takie pierożki pieczone z mąki gryczanej a w środku warzywa 🙂
TAhini warto spróbowac – najlepsze jakie do tej pory jadłam to Orien House z Biedry w ofercie okazjonalnej – przepyszne jestt… niedawno spróbowałam 🙂 Polecam też Basiowe – podobno jest wRossku:)
PolubieniePolubienie
Będę polowała na biedronkowe.. Te pierożki na pewno by mi smakowały, z chilli mógłby być kłopot bo nie przepadam za przyprawą chilli ani za ostrą papryką. Zresztą w ogóle nie lubię ostrych dań, ale to pewnie można zrobić sobie wersję łagodną 😉
PolubieniePolubienie
Tego Biedornkowe pewnie już nie ma bo to dość dawno było – ja kupiłam przecenioona z 10 na 5 zł… nie wiem czy jeszcze jest ale Basiowe z wiewiórką też smaczne 😉
Chili nie trzeba dodawać 🙂
PS Ostatnio przeczytałam taki wpis „Czy poznałyście już patronkę tego tygodnia z Kalendarza Kobiety i Kalendarium?Mamę, która… dla swoich córek prowadziła specjalne pamiętniki, opisując historie z ich życia i dając wskazówki na przyszłość? (Są mamy, które w podobny sposób zapełniają dla swoich córek Kalendarz Kobiety ❤️) Tak, nasza patronka tego tygodnia to piękna żona i mama, później także wdowa i babcia. I zakonnica! Założycielka Zgromadzenia Zmartwychwstanek.Kobieta niezwykła, oddana Bożemu prowadzeniu.Czyli bł. Celina Borzęcka. ”
Ppomyślałam o Tobie bo Ty prowadzisz takie zapiski w kalendarzu ❤
PolubieniePolubienie
Kiedyś w Lidlu lub Biedronce wpadło mi tahini w oko, ale nie widziałam wtedy cóż to takiego i jak może smakować, teraz już wiem, a trafić nie mogę 😉
Zapiski prowadzę, choć daleko mi do mamy tygodnia.. Dla synka prócz pamiętnika, tego bloga i kalendarzy codziennych (choć te bardziej dla siebie by pamiętać o różnych sprawach na bieżąco, lub by wrócić do nich wspomnieniami) piszę też list. Z przemyśleniami o życiu, pracy, znajomych, o nas i o naszej ogromnej do niego miłości. Ten list będzie nieskończony, dopisywany kiedy coś zechcę dopisać, modyfikowany gdy zmieni się z wiekiem myślenie lub doświadczenie. Jeśli będzie chciał, kiedyś przeczyta..
PolubieniePolubienie
Kiedyś kupiłam Lidlowe i było obrzydliwe ;/ spalone i suche… fuj…
Dla Synka jesteś Mamą nie tylko Tygodnia ale Mamą Bohaterką 🙂
Ojej…. ten list brzmi przecudownie…. ścisnęłaś mnie za serce ❤
PolubieniePolubienie
Oj tam.zaraz bohaterką 😉 Na razie oboje jesteśmy dla niego całym światem.. potem przyjdzie czas na kolegów, a po latach znów doceni rodzinę. Tak to już poukładane.. Chciałabym mieć taki list od rodziców, na razie dostali książki do uzupełnienia ze wspomnieniami dla wnuczka 🙂
p.s. obym trafiła smaczne tahini..
PolubieniePolubienie
A pierożki były nadziewane warzywami – brokuły, kalafior, marchewka groszek itp
Chilli sin carne osobno – taka potrawka meksykańska 😉
PolubieniePolubienie
Potrawkę ala meksykańską robię z mięsem mielonym, fasolką czerwoną, cebulą, kukurydzą i pieczarkami. Twoja pewnie ma trochę inny skład 🙂 Pierożki już mają plusa, za ciasto i za warzywne wnętrze..
PolubieniePolubienie
Moja nie ma mięsa – pieczarki też czasem daje 😀 A tak to fasola, parpyka i co mi tam wpadnie w ręce więc wariacji jest sporo – ostatnio wpadła też pieczona dynia 😉
Jadłaś takie gryczane? 😉
PolubieniePolubienie
Właśnie nie i chętnie bym spróbowała.. A wariacje kulinarne zawsze mile widziane 🙂
PolubieniePolubienie
To trzeba zrobić, wybrać się do restauracji lub liczyć że jeśli ja wyślę to listonosz nie zje xD
PolubieniePolubienie
Na to bym nie liczyła 😉 W restauracji byliśmy, ale takich pierożków nigdzie nie widziałam..
PolubieniePolubienie
Samosy to w indyjskiej 🙂
PolubieniePolubienie
Indyjska jeszcze przed nami 🙂
PolubieniePolubienie
Jest w planach?:)
PolubieniePolubienie
Jest, ale jeszcze nie wiadomo kiedy..
PolubieniePolubienie
W dalekiej przyszłości lub niespodzianka xD
PolubieniePolubienie
Jakby się człek uparł może być nawet i jutro, bo mamy indyjską w mieście 😉 Ale ceny tam kosmiczne, więc lepiej zostawić takie wyjście na jakąś doniosłą uroczystość..
PolubieniePolubienie
Ale ja już wszystko się naprawi, poprawi i wysprząta to będzie spokój na jakiś czas. A my odwlekamy i najgorsze wciąż przed nami 😉
Miłego weekendu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U nas ile by się nie zakończyło tyle można zaczynać od nowa 😉 Tylko kasę mieć to i łazienka wymaga remontu i korytarz przy łapkach dziecka woła o odświeżenie, meble w kuchni do wymiany.. I tak wszystko odkładane, bo wolimy pojechać na wakacje 😉 Coś za coś. U Was też kiedyś wreszcie przyjdzie czas 🙂 Wzajemnie miłego weekendu 👋
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ile ozdobników z kredek, długopisów, kleju w sztyfcie mamy na ścianach to nawet wolę nie myśleć 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oo aż takie atrakcje wizualne? U nas tylko ślady łapek i kółek od samochodzików 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
w dużym pokoju mamy wielkie koło z kleju, które niestety jest widoczne i w takim miejscu że niczym się go nie zastawi. Slady po kredkach zostawiliśmy jej wielkim domkiem dla lalek 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Musiała mieć niezłą inwencję twórczą w trakcie działań naściennych 😉 To faktycznie czeka Was odświeżanie..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taaa, mimo próśb i zakazów to jednak często fajnie było coś malnąć na ścianie czy podłodze, naklejki przyklejać do krzeseł 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To chyba z przekory, żeby pokazać kto tu rządzi 😉
PolubieniePolubienie