Trochę Gruzji

Weekend wypełniony po brzegi, jeszcze ładną pogodą, więc w większości poza domem. Nawet Mały sam decydował, że jedziemy grać w piłkę w parku, czy nad Odrę – tam gdzie mama kupiła orzechy – na trwający akurat piknik „Pamiętajcie o ogrodach”. Orzechy były niesamowicie smaczne, ale w sobotę i nowe smaki mogliśmy poznać.

Urodziny Mamy w gruzińskiej restauracji były sympatycznym czasem. Lokal nie za duży, obsługa miła, a i jedzenie przypadło nam do gustu. Nazwy owego dość skomplikowane, ale pod nimi kryły się potrawy proste i dobrze doprawione. Chaczapuri po megerelsku było drożdżowym plackiem z zapiekanymi serami w środku, podawane z sosem czosnkowo-koperkowym. Kurczak po czkmerulsku, zapiekany w glinianym naczyniu z sosem śmietanowo-czosnkowym i podany z podsmażanymi ziemniakami w łupinkach. Odżachuri to mięso wieprzowe zapiekane z ziemniakami i papryką. Do tego sałatka gruzińska z ogórkiem, pomidorem, cebulą i kolendrą, posypana pokruszonymi orzechami i gruzińska lemoniada z gruszki. Najfajniejsza wizualnie była jednak przekąska – chinkali. Pierożki z mięsem i rosołem wewnątrz, lub z serem.

Do których dołączona była instrukcja obsługi dla nieobeznanych z tematem. Brat z Anią akurat Gruzję pozwiedzali i potraw posmakowali, więc mieli wprawę w wypijaniu najpierw rosołu ze środka, tudzież łapania roztopionego serka. I koniecznie zostawianiu surowego ogonka, służącego tylko do trzymania 😉

56 myśli w temacie “Trochę Gruzji

    • Mysza w sieci 17 września 2019 / 10:12

      Chciałabym pojechać, ale nie ma tak dobrze 😉 Miejscowa Gruzja też miała swój urok 🙂

      Polubienie

    • Mysza w sieci 16 września 2019 / 22:26

      No proszę, ja jadłam pierwszy raz, a tu widzę wszyscy już znają i polecają. Wręcz z miłością 😉

      Polubienie

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 10:20

        Z braku gdańskiej pierogarni musieliśmy się zadowolić jedną z gruzińskich restauracji 🙂 Drugą prowadzi Gruzin, a jedzenie podaje jego mama, która ponoć polskiego nie zna, więc trudno dogadać szczegóły zamówienia 😉

        Polubienie

      • okularnicawkapciach 17 września 2019 / 10:43

        ja jadłam w gruzińskiej knajpie, ale wolę te nieoryginalne, bo w gruzińskich było tyle kolendry, że zdecydowanie zbyt mocno dominowała w smaku. Kolendra jest ok, ale nie pęczek w jednym pierożku;)

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 10:45

        A to na pewno! Generalnie w ogóle nie używam kolendry w swojej kuchni i rzadko się z nią spotykam 🙂

        Polubienie

      • okularnicawkapciach 17 września 2019 / 11:20

        moja mama nie znosi kolendry, ja lubię, ale delikatnie, i z umiarem, bo ma intensywny smak. A Gruzini widać ubóstwiają ją aż za bardzo 😉

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 11:54

        Co kraj to obyczaj 😉 Ja tam lubię nasze przyprawy, ewentualnie curry, które mogę dodawać wszędzie, nawet na kanapkę 🙂

        Polubienie

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 16:26

        Hm z tym się nie polubiliśmy.. Ale nic to, jest wiele fajnych przypraw 🙂

        Polubienie

  1. cieniewiatru 16 września 2019 / 19:02

    Znajomy z żoną (Polacy oczywiscie 😉) produkują chinkali, mają taką maleńką firmę lepiącą pierogi

    Polubione przez 1 osoba

    • Mysza w sieci 16 września 2019 / 19:29

      Smakowały Ci? 🙂 Dla nas ciasto było fajne, takie miękkie, trochę inne niż w naszych pierogach.

      Polubienie

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 10:38

        Plus, że dobrze doprawione te pierożki, może kiedyś jeszcze wrócimy, bo już niewiele nowych smaków do odkrycia w szczecińskich restauracjach nam zostało 🙂 Pozostanie później je sprawdzić w różnych państwach tego świata 😉

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 21:44

        Żeby to jeszcze było bliżej i taniej, to by się częściej latało czy jeździło, a tak pozostają smaki dostępne w rejonie lub oglądanie Makłowicza 😉

        Polubienie

  2. Ania 16 września 2019 / 15:23

    Mi też gruzińska kuchnia całkiem przypadła do gustu, chaczapuri jest super 🙂

    Polubione przez 1 osoba

      • Ervisha 16 września 2019 / 20:21

        Ale teraz to już nudne jest 😉

        Polubienie

      • Ervisha 16 września 2019 / 20:53

        Kuchenne Rewolucje i inne programy które mają po X edycji xD

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 16 września 2019 / 22:30

        Mało wiem w temacie, bo rzadko oglądam tv. Czasem trafimy przypadkiem na Gessler czy inne mam talent, ale to 10 minut i tyle. Wolę obejrzeć dobry film 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 17 września 2019 / 08:00

        o tak jak ja z tym, że ja wolę książkę 🙂 Za dzieciaka lubiłam czasem pooglądać Gessler xD

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 10:16

        Byłyśmy w temacie telewizji stąd film, choć ten głównie nie z tv, a z internetu bo wolę sama wybrać 🙂 A książkę wieczorem, po filmie.. prawie codziennie.

        Polubienie

      • Ervisha 17 września 2019 / 13:50

        Relaks z ksiązką jest przyjemny 🙂

        Jakiś fajny film polecisz? 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 16:24

        Zawsze jest przyjemny i to bardzo 🙂 Co do filmów, to nie wiem jakie lubisz.. Ostatnio obejrzałam Jack i Jill kontra reszta świata, Lato w Prowansji, Zakochać się (84r), komedię Niedobrani (byłaby super gdyby nie zbyt duża ilość wulgaryzmów) i pocieszną adaptację sztuki Szekspira „Wiele hałasu o nic” z dobrą obsadą 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 17 września 2019 / 18:28

        Który z tych filmów spodobał Ci się najbardziej? 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 21:06

        Jeśli nastrój nostalgiczny to bardziej Zakochać się, a przy dobrym i frywolnym sztuka Szekspira 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 17 września 2019 / 21:16

        Dziękuję 🙂
        A nie dokończyłaś kiedyś oglądać filmu bo mówiać potocznie „jechał po psychice”? ;/

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 21:21

        Zdarzyło się, ale raczej po takie filmy nie sięgam.. A czemu pytasz? Oglądałaś ostatnio taki ciężki film?

        Polubienie

      • Ervisha 17 września 2019 / 21:26

        Nie ale trafiłam na fragment jakiegoś programu w którym celebryci wypowiadali się na ten temat i tak sobie przypomniałam 😉

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 21:39

        Są czasem takie psychodeliczne filmy, które męczą, albo straszą ale i takie niektórzy lubią. Ile ludzi, tyle gustów. Wiele osób przecież lubi np horrory, czy jakieś filmy typu „Piła”, ja takich nie oglądam. Wolę lżejszy kaliber i bardziej wrażliwy 😉

        Polubienie

      • Ervisha 17 września 2019 / 21:47

        a horrotów w ogóle nie oglądam 😉
        A filmem który może źle działać na psychikę jest „:udzka stonoga” – nie oglądałam ale kiedyś z ciekawości wpisałam w google. Na trzeźwo tego nie wymyślono 😛

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 17 września 2019 / 22:16

        To na pewno, zajrzałam co to za film i zdecydowanie koszmar od którego będę się trzymała z daleka. Przerażające jednak jest to, że powstały kolejne części czyli ktoś to oglądał (mimo opinii 3.5/10) i może nawet mu się podobało. Brr.. różne są ludzkie preferencje 😉

        Polubienie

      • Ervisha 18 września 2019 / 11:31

        Zastanawiam się co trzeba mieć w głowie…. albo taki film Tusk – zobaczyłam zdjęcie i potem miałam traume… ;/ i to nie ma nic wspólnego z politykiem ;/

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 18 września 2019 / 13:34

        To nawet nie będę zaglądać o co chodzi, nie potrzeba takich obrazów.. A co w głowie – coś pod hasłem sen wariata 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 18 września 2019 / 13:44

        Kubuś Puchatek może i był głupiutkim misiem, ale swój rozum miał 🙂

        Polubienie

      • Ervisha 19 września 2019 / 10:55

        ego misiowa filozofia:) ale ja i tak wolalam Kłapouchego:)

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 19 września 2019 / 16:17

        Też go lubię, choć bliżej mi do energii kangura Maleństwa, a nie do Kłapouchego narzekania 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 20 września 2019 / 19:19

        Też może być, choć już mocy trochę brak na hupajsiupajbrykanie 😉

        Polubienie

  3. fuscila 16 września 2019 / 06:51

    Mniamuśny wpis, przypominający mi wycieczkę do Gruzji. Chinkali to klasyk wręcz, tak jak chaczapuri ( placek z serem wewnatrz lub jajkiem na zewnatrz ) czy lobio ( gęsta zupa z fasoli). Każdy z 10 dni pobytu tam kończył się biesiadą, a stoły uginały pod ilością potraw, w większości warzywnych . Do tego orzechowe sosy, chlebek lawasz i czacza! Jedynie ilości kolendry dodawanie do wszystkiego nie trafiłam! :-)))

    Polubione przez 1 osoba

    • Mysza w sieci 16 września 2019 / 06:55

      A sama Gruzja jak Ci się podobała? 🙂 U nas nikt się nie zdecydował na chaczapuri po adżarsku właśnie ze względu na to jajko po zewnętrznej, nie do końca ścięte. Ale wizualnie ten placek był bardzo kuszący. Mój podano w trójkątach na kształt pizzy 🙂

      Polubienie

      • fuscila 16 września 2019 / 08:24

        Gruzja piękna, chociaż wiele tam miejsc noszących ślady rosyjskiego terroru. Obłędne zabytki i krajobrazy. Majestatyczne góry i tajemnicza Swanetia. Batumi do zakochania!

        Polubione przez 1 osoba

      • Mysza w sieci 16 września 2019 / 08:40

        Kusisz 🙂 Chciałabym kiedyś zobaczyć, ale to raczej w późniejszych latach, Mały na razie nie doceni, a i sił na zwiedzanie ma za mało..

        Polubienie

    • Mysza w sieci 16 września 2019 / 00:15

      Żaden problem posmakować, ceny przystępne (od 3.80 za pierożek po max 24 za danie główne) i choćby dla samego chinkali warto się wybrać. Choć to taka odskocznia na raz czy dwa, bo jednak nasze pierogi z różnymi farszami, od mięsnych po kaszę gryczaną, to czysta poezja 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz