Koniec zimy

Poproszę, już oficjalnie i na dłuugo.. Prośba tym bardziej uzasadniona, że ostatnim rzutem na taśmę zimowe wirusy dopadły mi znowu Małego i Męża. Także nasze weekendowe chwile nie należą do najlepszych. Leżą obaj plackiem (cud, że ja jeszcze się trzymam – chyba resveratrol działa), temperatury do 39, majątek poszedł na leki, dozujemy, dawkujemy i wkurzamy się wszyscy. Bo za oknem słońce, bo rodzinka już nad jeziorem czyni pierwsze przygotowania do sezonu w domkach. Bo wszyscy (zdrowi) na spacerach łapią promyki ciepła i tylko zdjęcia z plenerów oglądam. Tydzień.. słownie 5 dni najmłodszy pochodził do przedszkola. Wykurowaliśmy go, po to by zaraził się od kaszlącego Tadzia z niedoleczonym wirusowym zapaleniem zatok, bądź od Kalinki leżącej pokotem przez 8 godzin wśród innych dzieci z wysoką gorączką, Lilki która zaraz po niej odpłynęła słaniając się do domu. Ewentualnie od zarazy panującej w całym przedszkolu, która w formie anginy pomieszanej ze szkarlatyną i wirusowym zapaleniem gardła lata po korytarzach i siedzi w dywanach. Wrr.

Cóż, jak się nie ma co się lubi, to się bierze za porządki. Za oczyszczanie przestrzeni na mokro, żeby nic więcej nie latało, wymrażanie miśków w zamrażarce i pucowanie łazienki. Za pastowanie kozaków, chowanie ich wysoko do szafy, by o nich całkiem zapomnieć. Wystawianie na zewnątrz półbutów i trampek. Kombinowanie jak przetrwać kolejny tydzień z przeziębionymi w domu i marzenie, co będziemy robić jak wróci zdrowie (planów cały worek). Także zimie (i choróbskom!) mówimy zdecydowane..

do widzenia..

nie do zobaczenia..

36 myśli w temacie “Koniec zimy

  1. whengirltravels 27 marca 2019 / 16:42

    Ugotuj im rosół, natrzyj plecy maścią i dużo witaminy C (tak z 1000 jednostek na dobę). Zaraz będą jak nowi. Trzymaj się kochana, dbaj o siebie, żebyś nie podzieliła ich losu! Całuski

    Polubienie

    • Mysza w sieci 27 marca 2019 / 17:21

      Dziękuję Ci bardzo 🙂 Rosół już drugi raz ugotowany, wchodzi jak najlepszy deser 😉 Witamina C też poszła w ruch.. A jaką maść masz na myśli?

      Polubienie

      • whengirltravels 27 marca 2019 / 23:14

        Kiedyś stosowało się kamforę, nie wiem, czy jeszcze można dostać. Można maść tygrysią (może szczypać), albo VapoRub… U mnie w rodzinie Dziadziuś stawiał wszystkim bańki… A dla ciebie herbatkę z sokiem malinowo/lipowym! Będzie dobrze!

        Polubienie

      • Mysza w sieci 27 marca 2019 / 23:46

        Musi być, dziękuję ☺️ Pamiętam tą maść tygrysią.. takie małe czerwone pudełeczko o specyficznym zapachu. Nawet nie wiem czy to gdzieś jeszcze można kupić? Baniek sama bym nie postawiła ale o Vapo kompletnie nie pomyślałam, przecież też kiedyś stosowałam z powodzeniem, choć przy lżejszych i zwykłych przeziębieniach.. Z sokiem trafiłaś, niedawno taki w domu był, ale wyszedł tuż przed choróbskiem. Mam jeszcze nalewkę agrestową o dużej mocy, może się nada na wzmocnienie 🙂

        Polubienie

    • Mysza w sieci 25 marca 2019 / 23:02

      Tak to już jest na tym rodzinnym świecie 😉 Dziękuję, powoli wrócimy do formy.. Wzajemnie zdrowia dla Ciebie i Twojej rodzinki 🙂

      Polubienie

  2. Mysza w sieci 25 marca 2019 / 14:47

    Chyba że do jutra gorączka przejdzie, wtedy zostajemy przy wersji wirusowego zapalenia gardła.. Będzie dobrze 🙂

    Polubienie

  3. Ervisha 25 marca 2019 / 14:31

    Aż 39? :(Współczuję. Mam nadzieję, że szybko dojdą do pełni sił i to już będzie koniec choroby – trzymajcie się <3.

    Polubienie

    • Mysza w sieci 25 marca 2019 / 14:34

      Też na to bardzo liczę.. dziś po kolejnej wizycie u lekarza czeka nas wymaz z gardła, za wysoka ta gorączka i trzeba sprawdzić czy czasami nie przyplątała się angina..

      Polubienie

      • Ervisha 25 marca 2019 / 14:35

        Koniecznie… mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni

        Polubienie

      • Mysza w sieci 25 marca 2019 / 15:35

        Na pewno dam znać w kolejnym wpisie 🙂 dziękuję za troskę..

        Polubienie

    • Ervisha 25 marca 2019 / 20:04

      Będę czekać i trzymać za Was kciuki (i coś więcej)… Oby było lepiej :*

      Polubienie

      • Ervisha 26 marca 2019 / 20:15

        Tak uważasz? Nie wiem co mam powiedzieć… sama nie wiem czy ono rzeczywiście jest takie wielkie, ale dziękuję za miłe słowa :*

        Polubienie

      • Mysza w sieci 26 marca 2019 / 20:29

        Myślę, że właśnie Ty wiesz najlepiej 🙂 Choć często tak jest,a

        Polubienie

      • Mysza w sieci 26 marca 2019 / 20:30

        że sami sobie umniejszamy.. (telefon szybszy od piszącej ;))

        Polubienie

      • Ervisha 26 marca 2019 / 20:47

        Nie mnie oceniać samą siebie 😉

        Polubienie

      • Ervisha 27 marca 2019 / 11:46

        Człowiek każdego dnia poznaje sam siebie i czasem okazuje się, że rodzina lub ktoś inny widzi więcej i jednak zna lepiej od nas samych 😉

        Polubienie

      • Mysza w sieci 27 marca 2019 / 17:22

        Tylko Ci inni znają nas na podstawie tego co widzą i jak nas odbierają, a to Ty wiesz czy np czynisz coś pod publikę czy z dobroci serca..

        Polubienie

  4. fuscila 25 marca 2019 / 13:35

    Z opowiadań mojej Synowej, która pracowała jako pomoc przedszkolna słyszałam nie raz, że przedszkolanki specjalnie przeciągi potrafią robić, aby sie dzieciaczki pochorowały i było mniej na grupie! Tak więc nie dziwi mnie częstość zachorowań. Inna sprawa, że czasami rodzice też przyprowadzą niedoleczone dziecko, i katastrofa gotowa.
    Profilaktycznie bierz czosnek ( przynajmniej 1 ząbek dziennie). Wilma mi sprzedała ten pomysł. Działa rewelacyjnie. Jadłam wieczorem z twarożkiem, i aby mniej odrzucało dokładałam łyżeczkę przecieru pomidorowego!

    Polubienie

    • Mysza w sieci 25 marca 2019 / 14:05

      Rety! mam nadzieję że u nas nie stosują przeciągów.. wygląda że im zależy na pełnej grupie, że chcą program przeprowadzić no i zarobić, im mniej dzieci tym mniej kasy w przedszkolnym koncie. Stąd też trzymanie dziecka do ostatniej godziny, choć akurat ono innych może pozarażać – bez sensu to wszystko 😉
      Jedyna forma podania mi czosnku to kapsułki, inaczej ani go nie przełknę ani nie pogryzę, nie wspominając o efektach zapachowych długo po, które mnie skutecznie zniechęcają 😉 Ale dziękuję.. w stanach krytycznego przeziębienia stosuję i czosnek. Teraz witaminy, resveratrol i rutinoscorbin codziennie, asekuracyjnie 🙂

      Polubienie

  5. annapisze19 25 marca 2019 / 07:31

    Bardzo Ci współczuję, bardziej Tobie niż chłopakom (zdrowia życzę), bo oni leżą i chorują a Ty się męczysz ze wszystkim. Cóż, Siła jest kobietą;)
    W odpowiedzi na Twój komentarz u mnie napisałam o pieczeni rzymskiej, akurat mi się przypomniało i od razu poszukałam podstawowego przepisu, wpisałam, żeby znów nie odwlekać. Dobry do niej jest też sos koperkowy, kiedy np odgrzewasz na patelni w plastrach na drugi dzień.

    Polubienie

    • Mysza w sieci 25 marca 2019 / 09:16

      Aniu baardzo Ci dziękuję i za życzenia i za pamięć o pieczeni, zaraz biegnę do Ciebie czytać 🙂

      I nie martw się nie jest aż tak źle, Mężuś trochę działa, nie poddaje się pozycji horyzontalnej.. on nie jest z tych mężczyzn, którzy przy 37 leżą i płaczą 😉 Potrafi remont robić mimo choroby, jajecznicy w niedzielę też nie zabrakło w jego wykonaniu. Mam duże wsparcie przy maluchu :*

      Polubienie

      • annapisze19 25 marca 2019 / 17:09

        W takim razie dbaj o Męża, zasługuje na to, wprost skarb wśród męskiej populacji;)))
        Zdrówka!!!

        Polubienie

      • Mysza w sieci 25 marca 2019 / 18:17

        Aniu dziękuję i dbam jak mogę 🙂 Tym bardziej że mam porównanie z poprzednim partnerem, który przy 37 stopniach umierał, dosłownie, leżał i należało go obsługiwać bo ręką ruszyć nie mógł 😉

        Polubienie

    • Mysza w sieci 25 marca 2019 / 09:10

      Ojej, jakie zakończenie zimy chorobliwe wyszło 😦 Zdrowia i dla Was, żeby już wreszcie można było zacząć cieszyć się tą wiosną 🦋😊

      Polubienie

  6. blubraa 24 marca 2019 / 20:48

    Czekam z niecierpliwością na zrzucenie zimowego odzienia i przerzucenie się na te wiosenne!! I wiosna, jak dla mnie, mogłaby trwać przez cały rok! 🙂
    Zdrowia dla Chłopaków!

    Polubienie

    • Mysza w sieci 24 marca 2019 / 20:55

      Czekam i ja, być może akurat jak skończą chorować zrobi się tak ciepło, że wskoczę wreszcie w ulubioną skórzaną kurtkę 🙂 Dziękuję, Tobie też zdrowia i cierpliwości na firmowe zawirowania 😉

      Polubienie

  7. wilma47 24 marca 2019 / 19:09

    A dlaczego panie przedszkolanki pozwalają chorym dzieciom przebywać w przedszkolu?
    W przedszkolu, do którego chodzą wnuczęta dzieci chore nie są do przedszkola przyjmowane, a jeżeli zachorują w trakcie są kierowane do izolatki i rodzice muszą je jak najszybciej odebrać.
    I to zdaje egzamin, bo rodzice się pod tym podpisali, kiedy oddawali dzieci do przedszkola.
    Zdrowia dla męskiej części rodziny, jednak kobiety to silna płeć;))).

    Polubienie

    • Mysza w sieci 24 marca 2019 / 19:29

      Właśnie.. dlaczego? Przez te zimowe miesiące mam wrażenie, że dlatego, bo gdyby odsyłali chore to by pusto w przedszkolu było i zarobek za mały 😉 Nie ma u nas izolatki, a pracujący rodzice walczą o utrzymanie pracy i tak to.. Niedawno i ja mocno chorowałam, teraz łykam dużo witamin, zobaczymy czy mnie wyratują 😉 Dziękuję za życzenia dla chłopaków, oby to już było ostatnie wirusisko.. marzy mi się odpoczynek od chorób na czas wiosny i lata 🙂

      Polubienie

  8. cieniewiatru 24 marca 2019 / 17:42

    zdrowia dla chłopaków, a Ty się tam trzymaj i nie daj zarazkom bo przyszły weekend też ma być ładny

    Polubienie

    • Mysza w sieci 24 marca 2019 / 18:00

      Dziękuję, przekażę im 🙂 Staram się i trzyma mnie w ta wiosenna świadomość w mocy.. gorzej jak wirus postanowi mnie za kilka dni pokonać 😉 Będę walczyć!

      Polubienie

Dodaj komentarz