Z pomocą konsultantek cudeńka zakupione. Baza wygładzająca, podkład w dwóch odcieniach, korektor, puder transparentny i piękna paleta cieni z kolorami pasującymi do niebieskich oczu. Oglądam masę filmów uczących, doradzających i trenuję malowanie. By nigdy więcej nie zobaczyć w lustrze tego koszmaru, który zobaczyłam po ostatniej imprezie z Beatą. Niedobrany kolor, rozmazany, zrolowany cień i świecąca buzia. Bycie kobietą do łatwych nie należy 😉 Nigdy nie umiałam się malować, nie miał mnie kto nauczyć. Mama tylko delikatnie podkreśla rzęsy, robi kreskę i maluje usta. A ja zawsze podziwiałam pięknie zrobione oczy, umiejętność dobierania koloru i kosmetyków. Tak by było naturalnie, ale orzeźwiająco i z podkreśleniem kobiecości. I nie musi być na co dzień, ale na większe wyjście jak najbardziej. Zaplecze już mam, teraz tylko trening, praktyka i codzienne próby, by było coraz lepiej. Doświadczenie bardzo mi się przyda, żeby też skrócić czas malowania. Na razie idzie mi to długo i opornie, ale mam nadzieję, że wreszcie kiedyś będą dobre efekty.
Pierwszy raz przetestowałam nowy make-up na wyjście do Hani, gdzie z okazji Dnia Kobiet spotkałyśmy się w babskim gronie. Była też jej córka i Sylwia, której udało się wyrwać z codziennego chaosu. Ania przygotowała zawijańce z ciasta francuskiego, z szynką i serem w środku, Hania masę przystawek i poszły w ruch likiery i nalewki smakowe. Świętowanie w tygodniu ma jednak tę wadę, że za długo nie można posiedzieć. Dlatego chcemy nadrobić jakimś wyjściem do kina, w dniu kiedy i Beata do nas dojedzie. Filmem w sam raz na czasie „Kobieta sukcesu”, albo francuską komedią o facecie, który zakłada przedszkole. Może być ciekawie.
Tymczasem dzisiaj w sklepach kwiatowe oblężenie. Skoczyłam tylko po bułki i sok i obserwowałam jak panowie wychodzą z naręczami kolorowych róż i tulipanów. Kwiaty uwielbiam, ale że jakiś czas temu wpadła mi w oko pewna figurka.. to właśnie ją zapragnęłam dostać z okazji dzisiejszego, kobiecego święta. I Mężu mnie nie zawiódł, pamiętał i zrobił mi przemiłą niespodziankę 🙂
I takich niespodzianek wszystkim kobietom życzę!