Dzisiaj dwa działy z mojej firmy są w pracy, ja też powinnam być ale się zbuntowałam – mam jedyne dwa dni, żeby odpocząć, a oni chcą mi to zabrać! Weszła jakiś czas temu możliwość ustanawiania przez pracodawcę dnia pracy, kiedy sobie zażyczy, w zamian za dzień wolny innego dnia. Już drugi raz z tego prawa korzystają. Tym razem ustanowiono rozporządzeniem dzisiejszą sobotę dniem pracującym, a piątek 27 grudnia dniem wolnym od pracy. I tak to na sobotę musiałam wypisać urlop!
W mój słoneczny dzień urlopowy najpierw idziemy na spacer do kaczek, a potem zabieram Marcina w pewne miejsce, nacieszyć oczy zdolnościami innych. Na razie nie mogę powiedzieć dokąd bo to niespodzianka – zdjęcia z tej wyprawy zamieszczę wieczorem.

P.S. Już mogę się przyznać i zamieścić zdjęcia z… Wystawy Modelarstwa. Zwłaszcza najdrobniejsze szczegóły robiły wrażenie, linki w statkach, małe wiosłełka w szalupach ratunkowych, kubek w rękach żołnierza

i oczywiście papierowe modele też, tym bardziej że moje Kochanie też ma talent w origami – obecnie tworzy trójwymiarowego łabędzia, choć ja go namawiam na trójwymiarową choinkę – święta coraz bliżej 😉



Później lecimy to teatru odebrać imieninowe bilety na fajną komedię, która będzie wystawiana pod koniec października – popyt jest taki, że rezerwację trzeba robić już miesiąc wcześniej..
A jutro planujemy obejrzeć wystawę kotów rasowych, tę która miała przelecieć nam koło nosa, ale wygląda na to, że jednak dojdzie do skutku 🙂
Miłego weekendu!